Kiedy ukazała się propozycja
MARCINA HD wypadu w Bory, natychmiast porzuciłem własną,którą własnie miałem zaproponować. Zacząłem nawet skłaniać się do pojechania z Marcinem, chociaż tę trasę (lub zbliżoną) przejechałem w tym roku ok. 8 razy
Ponieważ jednak Marcin sam gorąco mnie zachęcił, więc składam moją,jednocześnie zastrzegając, że nie jest ona żadną alternatywą dla propozycji Marcina.
Gdyby jednak propozycja Marcina z jakichś powodów nie doszła do skutku lub natrafiła na obiektywne przeszkody, to
proponuję wypad do ruin pałacu Finkensteinów w Kamieńcu, zwanym niegdyś "pruskim Wersalem".
Trasa ma dwa warianty: łatwy i ... jeszcze łatwiejszy. Pierwszy zakłada przejechanie
100-105 km i ewentualny powrót z Kwidzyna pociągiem i drugi - przejechanie
140-150 km.
Wyjazd o
7.00 z parkingu przy stacji Shella (Łyskowskiego/Śrdnicówka/Waryńskiego).
Trasa: Kłódka - Rogóźno - Gubiny - Kuchnia - Czarne Dolne - Klecewo - Trumiejki - Jaromierz - Prabuty -
Kamieniec (Finkenstein Palace) - Lubnowy -
Prabuty (Obiad) -
Kwidzyn (I wariant -zwiedzamy katedrę i muzeum i o 17.01 pociągiem do Grudziądza) - lub "na kołach" do Sadlinek - Wielkiego Wełcza - Mokrego - Lisich Kątów - do
Stacji Shella. W sumie ok.
145-150 km. Przewidywany zjazd na
18.00-18.30.
Gdyby ktoś był chętny, to zapraszam i jeszcze raz podkreślam: robię to na wyraźne życzenie MarcinaHD
Uwaga: z zarządcą majątku ustaliłem, że będziemy mogli bez problemów zwiedzić obiekt. Chętnych namawiam, do wcześniejszego zapoznania się z tym obiektem (choćby w Wikipedii), który niestety 22 stycznia 1945 roku padł ofiarą bolszewickiego barbarzyństwa. Ale jego wielkość jest widoczna nawet w tych ruinach...