TEMAT: A może lajtowa "100" na powitanie wiosny? Sobota, 22 marca 2014 roku

Mi niestety nie pasuje w sobotę, a chętnie bym sobie z wami pojechał.

maly napisał:
Planujemy być w Grudziądzu o 17.00, więc dla mocnego zawodnika wyrobienie się na 16 nie będzie żadnym problemem. W Tleniu będziemy ok. 12, więc jeśli wyjedziesz o 13.30 to bez problemu będziesz na 16.

No to policzmy się dziś (20 marca 2014) na godzinę: 20:20:

Piotruss
MarcinHD
Pieter
Matołek
Citas
Hardy
sldtwa
Iza
Bartek
Davis
mały
Danka
krzys80
Mateo
Gall (Brawo!)

Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej

Z ogromną przyjemnością rozpocznę sezon wypadem do Tlenia.
Prognoza jest chyba niezła więc do zobaczenia.

Dopisuję się do listy

Bardzo ciekawa inicjatywa i bardzo chętnie pojadę. Trzeba godnie przywitać Wiosnę!!! Mam nadzieję, że i ona ciepło nas powita.

Ja się też chętnie piszę, tym bardziej że mam sentyment do wypraw do Tlenia.
Tempo musi być jednak naprawdę lajtowe, bo nie byłam jeszcze w tym roku nigdzie, poza dojazdami do pracy w ostatnim czasie.

Jest jeszcze mały problem, nieźle się ostatnio przeziębiłam, będę robić wszystko by wyzdrowieć do soboty

Davis napisał: Będziesz gonić najwyżej

Chętnie bym pojechał więc wpisuje się wstępnie choć o 16 max musze być na miejscu w grudziądzu Nie wiem czy jest to możliwe więc Zobaczymy może opuszcze najwyżej was i sam siebie pogonie w drodze powrotnej i tyle

Przyjedziemy całą ekipą wyciągnąć Cię z wyrka

Chętnie, ja mogę się wpisać, ale nie wiem co będzie jak zaśpię

No dalej, śmiało nie krępować się, wpisywać na listę Davis, nie wstydź się wpisuj Nie będziesz miał odwrotu rano, kiedy zadzwoni budzik i pojawi się dylemat

Chętnie bym się wybrała ale niestety praca mnie zatrzyma tym razem. Mogę tylko pozazdrościć i życzyć udanego wypadu pozdrawiam

Wyciągaj Bartek, wyciągaj Za tempo będę odpowiadał odobiście

Czyli:

Piotruss
MarcinHD
Pieter
Matołek
Citas
Hardy
sldtwa
Iza
Bartek

Wstepnie sie podepne.Ale tempo musi byc rzeczywiscie lajtowe bo moja noga dochodzi pomalu do siebie. W przypadku odpowiedniego tempa mysle ,ze zone jestem w stanie wyciagnac:)

Pogoda kusi coraz bardziej, czas na zbiórkę. Wstępnie zdeklarowali się:

Piotruss
MarcinHD
Pieter
Matołek
Citas
Hardy
sldtwa

Proszę o dopisywanie się kolejnych osób.

No i gdzie są Kamy, Danki, Marysie, Papuzie, Łobuzie, Kasie, Nagary, Izy... itd., itd.? Wiosna, dziewczyny, wiosna!

Kurde... jeszcze nie wiem. Pierwsze - czy będę miał wolne w sobotę. Drugie - akurat dzisiaj oddałem rower "do kompleksowej wymiany zużytych mechanizmów, części, naprawy, regulacji, smarowania i czego tam jeszcze zażyczyłem"... Mam mieć gotowy w sobotę, 9-10 rano, mało prawdopodobne, czy dostanę już w piątek.
Za dużo tych "jeżeli". Jeżeli będę miał wolną sobotę, jeżeli dostanę rower w sobotę, to... najwyżej wyjadę później i dojadę do do was w Tleniu

Dla wzrokowców załączam mapkę z orientacyjną trasą:

www.endomondo.com/embed/routes?id=310644546&width=900&height=600

Wszystkie uwagi i sugestie są uważnie czytane i analizowane; możliwe do spełnienia zostaną spełnione. Fajnie byłoby wybrać się gdzieś na początek sezonu w większej grupie i widzę, że szanse są duże

Nie ukrywam, że za mną też od jakiegoś czasu chodzi jakaś setka. Zatem chętnie bym się wybrał, a co do menu, to wolałbym ekonomiczną opcję i może jakieś ognicho?

Do Tlenia chętnie. Stawiam się w sobotę. Do zobaczenia.

Też rozważam, tylko menu mi nie odpowiada, bo placków nie lubię

No teraz chyba zarezerwuję sobie soboty by w końcu wyjechać z Wami na 80% jestem na TAK

ja bardzo chętnie się przejadę

Z pewną nieśmiałością, po moich ostatnich przejściach, mam przyjemność zaproponować lajtową setkę na powitanie wiosny. Proponuję wybrać się w tym celu na placek cygański do stanicy nad Wdą w Tleniu w sobotę - 22 marca.
Wyjazd o 8.00 spod Alfy. Dalej przez Grupę, Buśnię, Jaszcz, Wałkowiska, Spławite, Grzybek, Osie do Tlenia.
Powrót: Osie - Borowy Młyn - Warlubie - Komórsk - Lubień - Grudziądz.
W sumie ok. 90 -100 km. O 17.00 jesteśmy w domu.
Tempo lajtowe, zadbamy o wszystkich. Dziewczyny mile widziane. Każdy,kto potrafi na co dzień przejechać ok. 30 km - da radę.
Sam preferuję ostatnio jeżdżenie "po równym", więc trasa właściwie bez podjazdów.
Co Wy na to?