TEMAT: A może lajtowa "100" na powitanie wiosny? Sobota, 22 marca 2014 roku

Dziękuję za wycieczkę!I za towarzystwo! I za sympatyczną atmosferę! Nawet za pogodę, tylko nie wiem czyja to zasługa. Pewnie Davisa.
A ten lis to nie nasza sprawka.
Marcin! Mam nadzieję, że już nie boli, zdrowiej szybka, ale za to zupełnie.
W moim przypadku przed domem licznik pokazał "lajtową" liczbę 102 km.

Marcinie, szybkiego powrotu do zdrowia, do następnego wyjazdu

HEJ! Widzę że zrobiliście sobie niezłą wyprawę i chyba "polowanie na lisa"(biedne zwierzątko)- ja zrobiłam sobie popołudniu również przyjemną wyprawę nad J.Radodzież -połowa Waszych km , ale także przyjemna trasa i okolica -pozdrawiam i może niebawem do-zobaczenia.....Marcin trzymaj się

Dzięki wszystkim za mile spędzony czas

Marcin wracaj szybko do zdrowia !

Równiez dzięki WYPRAWA SUPER

Oprócz tego wypadku którego byłem naocznym świadkiem i do tej pory zastanawiam się jak on nas nie zauwazył i jakie miałem wielkie szczęście przecież jechałem z Marcinem w parze i widziałem jak gostek rusza i uderza Marcina
MARCINIE
zdrowiej
napraw rower
wracaj jak najszybciej na rower

Z pozdrowieniami dla Marcina i podziękowaniem dla Super Kierownika
MALY

Ja również przyłączam się do życzeń i podziękowań...

P.S. Marcin pamiętaj że najlepszym lekarstwem na wszystko jest (oprócz seksu oczywiście)... ROWER.

Kama napisał:

Dziękuję.....

Podziękowanie wszystkim za wspólne rowerowanie i miłą atmosferę w imieniu Łukasza Magdy i moim. Marcinie trzymaj się

Powrotu do zdrowia życzę Ci Marcinie...

To była wspaniała rowerowa sobota na powitanie wiosny 2014 !!!

Oczywiście byłoby jeszcze lepiej gdyby MarcinowiHD udało się uniknąć przykrego spotkania trzeciego stopnia z czterokołowcem i niepotrzebnej wycieczki na SOR.

Marcinie szybko wracaj do pełni sił i na rower wymieniony pewnie na nowszy model

Wielkie dzięki całej wyśmienitej ekipie na super rowerową sobotę!

Również bardzo serdecznie dziękuję za wspólnie spędzoną sobotę. Wypad bardzo udany i szkoda tej końcówki. Cieszę się jednak, że połamał się rower, nie Marcin. Szybkiego powrotu na rower Marcinie i to nowo wypasiony

Dołączam fotki - miłego oglądania

No i do zobaczenia ponownie

Marcin szybkiego powrotu do zdrowia źyczę !!!!

Dziękuję za trasę i towarzystwo, a przede wszystkim życzę Marcinowi szybkiego powrotu do pełni sił Pozdro

koło jest złamane więc nie wyprostują

Również dołączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia, a rower jak to rower można będzie naprawić, lub kupić lepszy nowy, ale zdrowie najważniejsze.

Wreszcie napisałeś, Marcinie...
Dobrze, że skończyło się tylko na potłuczeniach. Wyleczysz się szybko, koło wyprostują

PS. Nie wspomnę już o wymianie dętki w moim kole przed samym wyjazdem, bo to tylko problem techniczny, a nie zdrowotny...

wróciłem już z SOR....... poobijany, krwiaki, jeden wielkości zaciśniętej pięści dorosłego faceta..., stłuczenia ....bolące kolano....... dziękuję za udany wyjazd... mimo tego do czego doszło na drodze z winy kierowcy samochodu...... było super za co bardzo wszystkim dziękuję. Mały wielkie dzięki za pomoc z transportem roweru....... lub tego co z niego zostało

Wprawdzie liczyłem na nieco lepszą pogodę , ale pogoda nie jest tak ważna jak załoga , z którą spędza się czas na rowerach, a ta była super.
Pozdrawiam też Marcina HD i mam nadzieję,że wszystko ostatecznie dobrze się skończy.
Dziękuję wszystkim za wspólną sobotę.

A mogło być tak pięknie...
Mogło i chyba jednak było, chociaż wypadek MarcinaHD położył się cieniem na dzisiejszej wyprawie. Najważniejsze jednak,że Marcinowi poza ogólnym potłuczeniem chyba nic się nie stało i za to Bogu trzeba dziękować. A to że "pieszczoch" Marcina nieco ucierpiał? Nic to, wkrótce będzie jak nowy albo wręcz nowy
Teraz do relacji:
Na starcie stawiła się dziś nieoczekiwana grupa roweromaniaków "na głodzie". W sumie doliczyłem się ich aż 24. Wszystkim dziękuję za udział i za atmosferę tego pierwszego tak licznego wiosennego wypadu, a więc:
Izie Magdzie Dance
Pieterowi Gallowi Piotrussowi
Davisowi Maku MarcinowiHD
Hardemu kaytekrx4 Mateo
Bartkowi Pawłowi (ze Świecia) Łukaszowi
Matołkowi Piowiniemu Wojtinowi
Małemu Citasowi krzysiowi80
Lefowi Piobakowi
Razem z kierownikiem czyli sldtwa daje to w sumie 24 uczestników.
Pogoda idealna. Na krótkim odcinku przygotowała nawet inscenizację pt. "Cztery pory roku" - zimno, lodowata mżawka,zacinający wiaterek. Trwało to jednak krótko i większość trasy odbywała się przy pięknej wiosennej aurze.
W Tleniu full wypas: każdy miał dokładnie to, co chciał: kto chciał placek - placek, kto michę pierogów - pierogi, kto ognisko i kiełbaski - miał ognisko i kiełbaski.
Dziewczyny spisywały się dzielnie i... odpowiedzialnie za co też dziękuję
Wypadek Marcina proponuję uznać za szczęście w nieszczęściu. Opatrzność czuwała i kazała ubrać mu na dzisiejszy wyjazd kask zamiast twarzowej czapeczki
Sprawca wypadku i jego żona byli chyba bardziej przerażeni od poszkodowanego.
Jednym słowem: dzięki i do następnego rowerowania
Dokumentację fotograficzną dostarczy Matołek.

Przed 12-stą byłam w domu cała i zdrowa.

Dziękuję wszystkim towarzyszom dzisiejszego rowerowania za towarzystwo podczas mojego pierwszego wyjazdu po baaaaardzo dłuuuuugim czasie

Mój entuzjazm był jednak większy niż moje obecne możliwości kondycyjne, dlatego przejechałam tylko połowę trasy i w swoim obecnym laaaajtowym tempie wróciłam do domu po drodze rozkoszując się oznakami wiosny

sldtwa napisał:

więc do zobaczenia o 8 przy alfie zapowiada się spora ekipa

Aktualna lista na godzinę 19:00

Piotruss
MarcinHD
Pieter
Matołek
Citas
Hardy
sldtwa
Iza
Bartek
Davis
mały
Danka
krzys80
Mateo
Gall (Brawo!)
Wojtino
kaytekrx4

Jest nas już całkiem spora gromadka, a pewnie jeszcze się powiększy.
Ponieważ grupa jest zróżnicowana, ma w swoim składzie rekonwalescentów i sezonowych debiutantów apeluję o w miarę punktualne meldowanie się na miejscu startu, żeby presja czasu nie zakłóciła nam jutro radosnego wiosennego rowerowania

Zrobiła już się pokaźna lista, ale pozwolę sobie ją jeszcze wydłużyć - o moją skromną osobę

Dopisuję się do listy.

Dzisiaj buszowałem po borach w ramach treningu 110km do miejscowości Kasparus, trasa w w 60% teren, miejscami piaszczysty, ale pokonany w dobrym tempie, start 8:00 powrót 14:30.