TEMAT: 6.03.2016 - A może ogniskowa niedziela?

Również dzięki
Co do km u mnie 19 aż więc no no no nie tak żle
Ognisko było i kielbaska też szt 1 ale honor uratowany

Pozdrower i do następnego takiego może innego

Maly

W okolicach godziny 16 była awaria serwera. Coś musiało się przestawić u usługodawcy.

PS.2. teraz widzę - wysłałem o g.20:10, "wyskoczyło" przy moim komentarzu - g.21:10. Znaczy - jedna godzinka się przestawiła. To już ustawione na czas letni?

Matołek napisał:
Potwierdzam, u mnie też na liczniku wybiło prawie 17 kilosów A co do ilości postów... to naturalne: długi wypad = mało postów; krótki wypad = dużo postów. Po przemnożeniu wychodzi mniej więcej równo

Dzięki za krótki wypad, przynajmniej nie gniliśmy cały dzień w domu.

PS. Tomek, zegar na portalu chyba źle wskazuje. Teraz jest g.20:10, wszedłem pięć minut wcześniej, a już przy Twoim ostatnim wpisie widzę: g.20:22.

Jakie 10? ja przejechałem prawie 17

Ech, co za dzień...

Dzisiejszy wątek dorobił się większej ilości postów niż niejedna całodzienna wyprawa- a ostatecznie przejechaliśmy z 10 km

Co robić, tak czasem bywa...

Dobrze, że choć ognisko się udało

Ja również dziękuję za przejażdżkę

Trochę krótko, mokro, ale i tak fajnie Jak dla mnie, to taki wiosenny deszczyk to sama przyjemność

Bardzo Wam dziękuję za udział w tej sympatycznej ogniskowo-deszczowej wycieczce.

A w ogniskowej niedzieli udział wzięli:

Ainak
Kasia
Krzyś
Krzys80
Maly
Hardy
Qba84
Matołek



i ilka fotek na pamiątkę TU

Pozdrawiam serdecznie i czekam na następne wspólne przejażdżki

Krzyś, nie odniosłeś się do mojej propozycji w sprawie Twojego dojazdu...

Jestem za Brunatnym, bo tak będzie uniwersalnie dla wszystkich, a kto będzie miał niedosyt, pokręci po ognisku, albo jak będzie chciał, to tylko nas na nie odprowadzi

No ale to gdzie w końcu ta wyprawa ? Okrągła Łąka czy j.Brunatne ? Dla mnie to jednak ma znaczenie

No to ja już teraz nie wiem dłuższa czy krótsza tak się pomieszało ale to drobny szczegół mysle ważne żeby ruszyc tyłek jak to Matołek napisał

Czyli rozumiem 12.45 lidel pod strzemykiem
Więc i Ja sie pojawię

Krzyś napisał:
Krzysiu, nie wygłupiaj się proszę, skoro innym zależy na nieprzesuwaniu godziny. Godzina uwzględnia wszystkich Grudziądzan i każdy może zdążyć. Kto ma dalej, musi po prostu wcześniej wyjechać.

Jeśli naprawdę potrzebujesz tych czternastu minut, to mam propozycję, abyś czekał na nas pod drewnianą wiatą na postoju przy Rondzie Popiełuszki (rondo koło Praktikera - od strony lasu). My ruszymy 0 12.46 spod Lidla i dojazd tam zajmie nam około 7 minut. Ty natomiast skrócisz dojazd o jakieś 10 minut. Razem mamy 17 minut dla Ciebie, to będziesz miał jeszcze 3 w gratisie

Poślizgu to raczej nie będzie, gdyż lodu i błota nie ma dawno przydało by się wiosenne przyspieszenie!!!

Wersja dowolna byle pokręcić.

Jestem przeciwny późniejszej porze wyjazdu (okaże się w praktyce, że wyjedziemy po 13.). Inaczej będę musiał się urywać w trakcie przejażdżki. Odpowiada mi godzina kierownika - 12:45.

Krzyś napisał:
Krzyś, nie przeciągaj godziny startu. Najlepsze słońce przesiedzimy w domu oczekując wyjazdu.

Matołek napisał :
ale o 13.00 spod Lidla - z poślizgiem spóźnieniowym równym jaki popełnił wczoraj Matołek, ostatecznie jest równość czy nie ?

A średnia, to jaka?

Jedno jest pewne - trzeba ruszyć tyłek

Matołek napisał:
słońce jest czyli dłuższa wersja Oczywiście nie będę się upierać dopasuję się do większości

No to mamy dwa do dwóch Ale patrząc za okno zauważyłem, że zagłosowałem wbrew pierwotnym założeniom Jedyne, co mnie usprawiedliwia, to poranne zachmurzenie

Odpowiada mi tak krótsza, jak i dłuższa wersja. Wstrzymuję się więc od głosu. Jadę.

Popieram Ainak- i dłuższą wersję.

Pogoda zbyt ładna, by grzać się przy ogniu nad Brunatnym.

Lepiej się przejechać

Chętnie wybiorę się dziś na rower, ale jestem za krótszą wersją.