Na pewno nie będę kierownikował! Bo na pewno nie pojadę rowerem! W piątek wieczorem będę gospodarzem małego zjazdu rodzinnego. Zapewne przeciągnie się on długo w noc. Nie wykluczam popełnienia błędu dietetycznego w postaci spożywania zbyt ostrych, przetworzonych węglowodanów.
W sobotę NA PEWNO nie będę nadawał się na 150 km trasę przebytą w tempie 23 km/h. Na tego typu tempo w ogóle już się nie nadaję.
Dlatego w moim przypadku w grę wchodzi jedynie nierowerowy wyjazd w niedzielę.
Cieszę się, że temat okazał się ciekawy. Szerokiej drogi