Zamiast 202km było wczoraj 182km ale za to uczciwie trzeba przyznać ,że ilość terenu i szutrów wzrosła dwukrotnie
Chyba urokliwa dolina Nogatu tak nami wstrząsneła ,że postanowiliśmy pojechać nią z powrotem ,lekko zmieniając trasę w kilku miejscach. Nawet Ania z Krzysiem którzy deklarowali chęć powrotu pociągiem po przejeździe wzdłuż Nogatu zmienili plany i wracali na kołach
Dla kilku z nas był to najdłuższy dystans w tym roku i należą się tym osobom wielkie brawa
Odwiedziliśmy wczoraj Malbork w następującym składzie :
Ainak
Aneta
Wojtino
Qba84
Krzys80
Bartek
Robi mi się chyba z tego Malborka i 3 maja tradycja bo miałem okazję pojechać tą trasę drugi jak nie trzeci rok z rzędu
W Malborku jak to w Malborku - mnóstwo turystów ale co bardzo mnie ucieszyło bardzo dużo osób na rowerach jeżdżących i rodzinnie i w grupkach zorganizowanych. Naprawdę życzyłbym sobie zobaczyć kiedyś tylu rowerowych turystów i u nas w Grudziądzu.
Zmieniliśmy miejsce popasu na restaurację na ul.Dworcowej i z ręką na sercu możemy ją polecać zamiast "Błękitnej Ostrygi" na końcu deptaku. Tanio i smacznie. W drodze powrotnej jadąc z Ryjewa postanowiliśmy odwiedzić zaprzyjaźniony "Biały Dwór" w Podzamczu pod Kwidzynem i muszę przyznać ,że klimat tego miejsca zrobił na nas niesamowite wrażenie - w ciszy i oszałamiającej zieleni raczyliśmy się regionalnym piwkiem a Wojtek jak zwykle swoją ukochaną kawusią
.Podziwianie panoramy doliny Wisły tak weszło w krew ,że z trudem ruszaliśmy stamtąd cztery litery. Jeśli będzie ktoś kiedyś przelatywał w okolicy to miejsce ma moją mocną rekomendację
Dziękuje wszystkim uczestnikom ,wielkie brawa dla dziewczyn i szacunek dla chłopaków - 182km to już nie w kij pierdział jeśli robi się w tym około 50km szutrów i leśnych dróżek
Zapraszam też na kolejną wyprawę w te okolice już niedługo w maju - tym razem na krótszym dystansie około 100km mającym na celu dogłębną penetrację doliny Nogatu i to z obydwu stron
Szczegóły wkrótce...
p.s
Ładnie pociągniemy tym wyjazdem Kręc Kilometry dla Grudziądza