No muszę przyznać ,że zostałem miło zaskoczony ilością miłośników piwa i rowerów
W szczytowym momencie - ponieważ sytuacja dynamicznie się zmieniała - naliczyłem około 30 spragnionych rowerzystów
Miło było zobaczyć kilka dawno niewidzianych twarzy - widać że wieść się poniosła szeroko i pozdrowienia szły dla uczestników z samej stolicy od Citasa
Jakoś trzeba przetrwać ten błotnisty okres wietrznej i mokrej pogody i doczekać do wiosny - a takie spotkania ułatwiają nieco smutne ograniczenie możliwości jazdy
Kto nie był ten trąbka bo można było posłuchać kilku popisów wokalnych na żywo - zgodnie z moim przypuszczeniem że jest w narodzie parcie na mikrofon
Wg mnie było bardzo miło was wszystkich spotkać i zamienić chociaż parę słów - myślę już o czwartej edycji w okolicach końcówki stycznia więc zawczasu rezerwujcie sobie piątkowe wieczory
Nie sposób wymienić wszystkich uczestników a nie chciałbym kogoś pominąć ale dziękuje wszystkim którzy byli do zobaczenia na rowerze lub kolejnym karaoke