Dziękuję Kasi za dotrzymanie towarzystwa podczas wyjazdu. Pomimo, że był to tylko wypad do Torunia nasze liczniki zatrzymały się na 98km i to z całkiem niezłym tempem jak na nasze możliwości - i to wszystko pomimo kilku pagórków, wiatru wiejącego w oczy i dłuższej przerwy od konkretnych jazd rowerem. Niemniej wyjazd udany, zaliczyliśmy lody zarówno w Chełmnie jak i Toruniu a na obiad były frytki Belgijskie.
Szczęście sprzyjało nam do końca bo 2 min po tym jak wskoczyliśmy do pociągu, nad Toruniem przeszła niezła burza z potężną ulewą, szkoda tylko że pociag nieco przeciekał
Miałem także okazję przetestować mój nowy rower wykonany w nowej technologii