Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Oświetlenie (opisy, dyskusje)

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Oświetlenie (opisy, dyskusje)

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2006/11/09 22:09 #1606

rzymo

rzymo Avatar

Najlepiej (czyt. najtaniej) zrobić samemu :) , sprawę obudowy można załatwić kupując najtańszą lampkę i teraz w zależności od zastosowania to np.
- jakaś lampka - 10zł
- diody (np. http://allegro.pl/item138068372_3x_led_biale_fi_10mm_100ma_15_lm_new_.html) - 12zł
- układzik zasilania - 5zł
- kosztu akumulatorków i ładowarki / baterii nie liczę

Obecnie mam lampkę na takich dwóch diodach + oprawka od żarówki halogenowej 36* - świeci dosyć szeroko, zasięg to kilka metrów, przy szybkiej jeździe w lesie mam ją włączoną jako wspomaganie drugiej lampki, którą jest:
- jakaś lampka - 10zł (u mnie to obudowa po halogenowym CatEye\'u HL500II)
- dioda Luxeon 1W - 18zł (np. http://allegro.pl/item140620234_lxhl_mw1d_1w_led_luxeon_oryginal_jedynie_u_nas_.html)
- kolimator 10* - 6zł
- układzik zasilania - 5zł
- kawałek blachy / radiator - kilka zł
- jak powyżej kosztu akumulatorków i ładowarki / baterii nie liczę

Tak więc moje oświetlenie pod względem poniesionych kosztów należy do budżetowych, a świeci lepiej niż lampki za sto kilkadziesiąt zł.
(jedynie co markowe lampki mają lepsze to wygląd :) )


Dla zainteresowanych schemat przedstawiający jak zasilane są moje lampki - dla różnych prądów zmienia się tylko jeden rezystor (na schemacie akurat 200om), najlepszy jest potencjometr 10k, można nim łatwo wyregulować żądany prąd. Układ stabilizuje prąd dla napięcia powyżej 4.3V, więc stąd wymóg 4 akumulatorków/baterii w jednej lampce. Tranzystor to dowolny NPN o wzmocnieniu (beta) powyżej 100.
http://img233.imageshack.us/my.php?image=schematdla350mawg5.jpg
2006/11/09 20:15 #1605

iceman150

iceman150 Avatar

Lepszy rydz niż nic :)
Myślę że jezeli kogos nie stac na drogie oswietlenie powinien kupic chociaz jakies tanie oswietlenie diodowe koszt kompletu ok.20zl i juz podnosi to znacznie bezpieczenstwo
2006/11/09 16:41 #1604

rzymo

rzymo Avatar

Przecież nawet stosując te najtańsze (no, może prawie najtańsze) lampki to rowerzystę widać z jakiejś odległości - nie jest aż tak źle, że widać go tylko, gdy przejeżdża pod latarnią :) Natomiast to, że kiepska lampka nie oświetli jemu drogi, to już inna sprawa...
2006/11/08 20:40 #1601

nasedo122

nasedo122 Avatar

rzymo napisał:
W mieście wiadomo - wystarczy cokolwiek.................Otóż po zmroku pojazd rowerowy powinien być oświetlony prawidłowo-wiadomo chyba jak-,a nie cokolwiek....i potem takich się spotyka,co widać ich tylko w świetle latarni ulicznych,a w ciemnych przejazdach giną z oczu.
2006/10/27 09:50 #1565

rzymo

rzymo Avatar

Z tego co widzę wcięło mój wątek, więc napiszę jeszcze raz :)

Jako że ciemność zastaje nas dosyć szybko (trochę po 18) a temperatura sprzyja pedałowaniu to proponuję podyskutować trochę o oświetleniu naszego pojazdu.
W mieście wiadomo - wystarczy cokolwiek, nawet pojedynczy LED, ale jeżdżąc chociażby po parku czy lesie rudnickim wypadałoby mieć już coś świecącego mocniej (tak, że nie tylko nas widać, ale też my coś widzimy :) ). Sam przebrnąłem przez wiele lampek - różne konstrukcje oparte na diodach i żarówkach, obecnie zatrzymałem się na etapie dwóch sztuk i pokrótce je opiszę:
1. CateEye HL-500 II na mikrohalogenie 2.4W (4.8V, 0.5A), zasilana z 4x AA Energizer 2500mAh; świeci stosunkowo daleko (np. znaki widać z kilkuset metrów), dobrych kilkadziesiąt metrów przed sobą jest już jasno, dodatkowa zaleta to świecenie rozproszonym światłem na boki (dużo słabsze niż główna \"wiązka\", jednak przydatne np. w lesie), wada takiej lampki to niedostateczne oświetlenie drogi przed samym rowerem, dosyć wąski strumień światła i oczywiście żywotność żarówki - przypominam 4.8V a przy naładowanych akumulatorkach dostaje prawie 6V; maksymalny czas świecenia dla znośnej jasności to niecałe 4.5h (na gorszych akumulatorkach \"UnlimtedPower 2700mAh\" czas był praktycznie o połowę krótszy)
2. lampka DIY (Do It Yourself - jak ktoś nie wie :) ) na diodzie Luxeon 1W, ze stabilizacją prądu (prosty układzik) - deklarowana jasność to 45 lumenów z 350mA (prąd zwykłej diody to 20mA, często jest to nawet parę razy mniej); zasilanie 4x AAA Energizer 1000mAh; lampkę złożyłem dzisiaj, więc nie mam jeszcze w pełni wyrobionego zdania, ale pierwsze wrażenie jest takie, że świeci bardzo podobnie do wyżej opisanego halogena - kumpel jeżdżący ze mną stwierdził to samo; mimo soczewki 10* lampka nadaje się do jazdy wąskimi ścieżkami, na \"oko\" rzeczywisty kąt świecenia wynosi około 40 stopni (w jedną stronę), ładnie oświetla wystające gałęzie i brzegi ścieżki; czasu świecenia nie zdążyłem jeszcze określić - licząc teoretycznie wychodzi 8.5-9.5h, a potem jasność spadnie dosyć wyraźnie (z diody oświetlającej zrobi się dioda sygnalizująca).
Jak ktoś ma trochę zdolności manualnych i jakąś nadającą się obudowę, to w miarę tanio można zrobić lampkę, która dla większości osób powinna być wystarczająca - polecam zrobienie i przetestowanie :)


A co u Was oświetla drogę przed rowerem ? Ewentualnie jakie macie pomysły na dobre oświetlenie ? (zdecydowanie w cenie poniżej Dual/Triple Shota :) )
Czas generowania strony: 0.193 s.