Według czasopism rowerowych - w każdym roku zdarza się kilka śmiertelnych wypadków, w których zginęli kolarze. Gdyby jechali w kaskach, ich losy potoczyłyby się inaczej.
Nie jestem kolarzem sportowym, nie trenuję jazdy rowerem w warunkach ekstremalnych, ale jeżdżę turystycznie ( uprawiam tzw. kolarstwo turystyczne) i będę użytkownikiem roweru jeszcze jakiś czas.
No i zrobiłem sobie prezent pod choinkę - kask rowerowy.
Dobrze, że posłuchałem porady MagazynuRowerowego z 2003 r. - KUPUJ Z GŁOWĄ ( uznałem, że z własną głową w sklepie).
A głowa podobno przeciętnie ma obwód 56-60 cm. Ale okazuje się , że dopasowanie nie jest takie proste. Czaszka człowieka, a skorupa kasku mogą do siebie nie pasować. I tak było w moim przypadku. Ale sprzedawca był bardzo cierpliwy i pomógł mi wybrać kask, o zakresie rozmiarowym odbiegającym od uniwersalnego.
Gdybym nie posłuchał porady KUPUJ Z GŁOWĄ i zamówiłbym kask przez inetrnet - to prawdopodobnie bym mocno żałował. A więc kask kupujmy tylko taki, który pasuje dobrze do głowy i to w sklepie specjalistycznym.