TEMAT: Nawigacja

Piowini - daj znać (jestem dostępny przeważnie w piatek po południu lub niedziela - sobota to rower wiadomo) i możemy spróbować coś ogarnąć - jeżdzę od dłuższego czasu na mapach openstreetmap w Garminie i jest spoko ale tak jak Kuba pisał - smartfon z locusem chociaż darmowa wersją i tymi samymi mapami twoim przyjacielem.

Hmm, sprawa trudna i nieprosta... Ale... dlaczego goły? Miał jakiś twardy reset? Garmin ma wgraną mapę, może nie jest wysokich lotów, ale bez wgranego śladu gpx i tak jest totalnie nieprzydatna...

Na urządzeniach serii 800 i tak nic nie zobaczysz, możesz jedynie jechać po kresce swojego przygotowanego uprzednio śladu w formacie gpx (ja tworzę trasę na ridewithgps.com)... Budujesz tam trasę dość intuicyjnie, po zamknięciu tworzysz gpx i wgrywasz-kopiuj wklej- do urządzenia- dokładnie do folderu new files.

I... tego... czy tam się w ogóle zmieści mapa Europy? Chyba, że chcesz siatkę autostrad haha W każdym razie na stronie garmin.com/pl (umyślnie nie daję linka) w zakładce MAPY są mapy TOPO...

Oczywiście urządzenie trzeba powiązać z kontem w aplikacji na smartfona, co się nazywa GarminConnect (ściągasz za friko ze sklepu play i tworzysz w niej swoje konto).

No i kolejna rzecz- w turystyce opierać się tylko na garminie i jego mapach byłoby nierozsądnym, smartfon i mapy offline w locusie (znany i lubiany) są konieczne

Aha, przy wgrywaniu gpx-ów i map zwróć uwagę na przewód (kabel). Musi to być przewód do przesyłu danych, najlepiej oryginalny i sprawny przewód garmina.

Częsty błąd początkujących- podłączają zwykły kabel, urządzenie się uaktywnia i owszem- ładuje, ale komputer go nie widzi; nie ma bowiem ścieżki przesyłu danych...

Nie wiem, czy pomogłem... :-/

Czy ktoś może mi pomóc?
Jeżeli chodzi o w wszelkiego rodzaju elektroniczne wspomaganie rowerowej nawigacji, to jestem mocno opóźniony. Ale posiadam urządzenie Garmin Edge 800. Z tym, że "goły". Nie ma wgranych map. Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić.
Chodzi mi oczywiście o Polskę i (co nie jest aż tak pilne) Europę.
Zaznaczam, że trzeba ze mną jak z sześciolatkiem: poprowadzić za rączkę lub w przypadku niepowodzenia takiej metody - wyręczyć.
Ktoś wie jak sobie z tym Garminem poradzić?