Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Bezpieczny rowerzysta - co najmniej metr od krawędzi jezdni

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Bezpieczny rowerzysta - co najmniej metr od krawędzi jezdni

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2016/05/25 12:01 #28447

gość

 Avatar

2015/03/15 21:16 #22122

MARCINHD

MARCINHD Avatar

i tu iceman nie masz racji co do oznakowania pojazdu będącego w akcji :)
2015/03/15 20:44 #22121

iceman150

iceman150 Avatar

Oczywiście, żźe tak a pojazd który jest w akcji powinien być odpowiednio oznakowany (sygnały świetlne).
2015/03/15 19:45 #22118

pieter

pieter Avatar

iceman150 napisał:
Sądząc po rejestracji to także auto jest policyjne. PPieter prześlij fotkę pięknie przesłał z datą i godziną zdarzenia do komendy :)

Icek, proszę, trochę jaśniej. Wydarzenie miało miejsce dzisiaj, tj. niedziela 15.03.2015 o godzinie 14.45. Ten nieoznakowany stwierdził cyt.: że jest w akcji i wolno mu parkować, gdzie potrzebuje. A więc policja w cywilnym, nieoznakowanym samochodzie.
Czy proponujesz zgłoszenie do komendy policji policjantów, którzy łamią PORD? Przecież zaczną mi sprawdzać ciśnienie w oponach na każdym skrzyżowaniu!
2015/03/15 18:12 #22114

iceman150

iceman150 Avatar

Sądząc po rejestracji to także auto jest policyjne. PPieter prześlij fotkę pięknie przesłał z datą i godziną zdarzenia do komendy :)
2015/03/15 17:59 #22112

Matołek

Matołek Avatar

Pieter, czy to drugie auto też jest policyjne? Bo to właśnie takie auto wymusiło mi pierwszeństwo na przejeździe w zdarzeniu opisanym tutaj: www.rowerowygrudziadz.pl/index.php/forum/16-banitki-czyli-rozmowy-offtopic/7429-smieszki-z-zycia-wziete-o#19720
2015/03/15 17:35 #22111

pieter

pieter Avatar

Policjanci dbają o bezpieczeństwo rowerzystów i dlatego wlepiają mandaty za przejeżdżanie po przejściach dla pieszych (w miejscach gdzie nie ma przejazdów dla rowerów). Takie uzasadnienie usłyszałem w momencie, gdy uprzejmy kierowca ręką zachęcił mnie do przejechania przed nim po pasach dla pieszych. Policjant już nie był tak uprzejmy. Policjanci nie przestrzegają PORD. Dla nich rowerzyści są użytkownikami dróg ostatniej kategorii. Dzisiaj zwróciłem uwagę kierowcy busa stojącemu na DDR, że popełnił conajmniej dwa wykroczenia: 1. zaparkował na DDR i 2. stoi z włączonym silnikiem. Zapytał mnie kpiąco: "co, wlepi mi Pan mandat? Panie, jeden rowerzysta to ominie z tej albo z drugiej strony, a tacy jak Pan muszą się czepiać". A więc glina może się czepiać, a ty rowerzysto bądź potulny i dawaj się pouczać czy karać mandatami. Stwierdził, że jest w akcji i wolno mu parkować, gdzie potrzebuje. A więc policja w cywilnym samochodzie. Najgorsza w tym wszystkim jest arogancja i ostentacyjne pokazywanie, że my policjanci jesteśmy ponad prawem. To był młody policjant,- a jaki będzie po 10 latach służby?




Załączniki:
2014/12/08 11:21 #20680

pieter

pieter Avatar

2014/12/07 22:43 #20671

Davis

Davis Avatar

j23 napisał-jest inne rozwiązanie - Mandat przyjęty można zaskarżyć do sądu do 7-miu dni jeżeli jesteśmy tego pewni.

Otóż, w polskim systemie prawnym prawomocny mandat karny podlega uchyleniu wyłącznie wtedy jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie, co de facto oznacza,że w postępowaniu o uchylenie mandatu w ogóle nie jest badana kwestia winy ani kwestia zdolności prawnej danej osoby do otrzymania mandatu. Jedynym kryterium stosowanym przy rozpoznawaniu takiego wniosku jest zbadanie czy czyn za który został wystawiony mandat karny jest w świetle prawa wykroczeniem, dlatego tylko odmowa przyjęcia mandatu daje możliwość jego ewentualnego nie zapłacenia.
2014/12/07 22:27 #20668

Matołek

Matołek Avatar

Miałem już nieprzyjemność niesłusznego ukarania mandatem. Odmówiłem, sprawa trafiła do grudziądzkiego sądu i co najważniejsze sprawę wygrałem. Odmówiłem dla zasady, bo nie zapłaciłbym nawet złotówki za winę kogoś innego i złośliwość policjanta :angry: Jest trochę nerwów i straty czasu, ale satysfakcja wynagradza wszystko :)
2014/12/07 21:50 #20662

j23

j23 Avatar

matołek napisał:
maly napisał:
Zapewne pociągają go po sądach i sprawa skończy się na korzyść rowerzysty.
należy odmówić przyjęcia mandatu.
Jest inne rozwiązanie - Mandat przyjęty można zaskarżyć do sądu do 7-miu dni jeżeli jesteśmy tego pewni.

Jeśli kierowca nie zgodzi się z decyzją policjanta, sprawa skończy się w sądzie. Policjant sporządza wniosek o ukaranie, który wędruje do sądu. Trafi tam też cała dokumentacja (fotografie, zeznania świadków itd.). Świadkami na sprawie często są policjanci z patrolu, którzy złapali kierowcę na wykroczeniu i Sąd uwierzy im a nie Tobie.
Odmowa przyjęcia mandatu to środek, który pozwala na obronę przed niesprawiedliwie przyznanym mandatem, np. za niepopełnione wykroczenie lub o zawyżonej wysokości. Sprawa rzeczywiście kierowana jest do sądu rejonowego, ale nie do odpowiedniego dla miejsca zamieszkania sprawcy, tylko dla miejsca popełnienia wykroczenia - czyli dodatkowe koszty finansowe i czas, jeśli zaistniała sytuacja była daleko od miejsca zamieszkania.
2014/12/07 16:16 #20636

Matołek

Matołek Avatar

maly napisał:
Zaczął się proces rowerzysty, który zgłosił policji wykroczenie
www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zaczal-sie-proces-rowerzysty-ktory-zglosil-policji-wykroczenie-n85755.html
Został oskarżony że jechał za daleko od krawężnika

Dzięki Maly za ten link. Widać tu jednak zdecydowanie, że to postępowanie to ewidentne szykany za nieodwołanie Masy, o czym było dość głośno w mediach. Zapewne pociągają go po sądach i sprawa skończy się na korzyść rowerzysty.

Jak widać, o czym zapomniałem dodać w artykule, w przypadku zatrzymania przez uprawnione organy w związku z jazdą zbyt daleko od krawędzi, należy odmówić przyjęcia mandatu.
2014/12/07 14:30 #20634

maly

maly Avatar

Zaczął się proces rowerzysty, który zgłosił policji wykroczenie
www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zaczal-sie-proces-rowerzysty-ktory-zglosil-policji-wykroczenie-n85755.html
Został oskarżony że jechał za daleko od krawężnika
2014/12/07 11:34 #20632

Matołek

Matołek Avatar

Bezpieczny rowerzysta
- co najmniej metr od krawędzi jezdni -

            Jeżdżąc na co dzień rowerem po mieście naoglądałem się wielu niebezpiecznych sytuacji, które biorą się właśnie ze zbytniego zbliżania się rowerem do krawędzi jezdni. Wielu z nas wydaje się, że tak właśnie powinniśmy jeździć - jak najbliżej krawężnika, co jest myśleniem błędnym i niebezpiecznym. W ten sposób sami dopuszczamy wiele niebezpiecznych sytuacji, przez co jeżdżenie rowerem po jezdni staje się dla nas co najmniej niekomfortowe. Dlatego właśnie postanowiłem poświęcić temu tematowi trochę czasu i miejsca na naszej stronie.

WAŻNA ZASADA: NA ROWERZE NALEŻY JEŹDZIĆ CO NAJMNIEJ METR OD KRAWĘDZI JEZDNI I PARKUJĄCYCH PRZY NIEJ SAMOCHODÓW!

 Dlaczego rowerzyści jeżdżą zbyt blisko krawędzi?

    Uważają, że tak nakazują przepisy. Tymczasem przepisy nakazują jechać możliwie najbliżej prawej krawędzi, czyli na tyle blisko, aby to było bezpieczne, a to właśnie jest w odległości co najmniej metra.
    Nie chcą blokować ruchu kierowcom. No tak, ale w tym momencie poświęcamy swoje bezpieczeństwo tylko po to, żeby dać się wyprzedzić zwykle kilka - kilkanaście sekund szybciej. Poza tym często umożliwiamy, wręcz zachęcamy kierowców do wyprzedzania w miejscach niedozwolonych, a więc łamania prawa.

 Dlaczego jazda zbyt blisko krawędzi jest niebezpieczna?

    Nie zapewniamy sobie niezbędnego pola manewru i w razie czego nie mamy gdzie uciekać. 
    Najechanie, ba, nawet dotknięcie krawężnika skutkuje poważną utratą równowagi, co często kończy się upadkiem. Dobrze, jeśli na chodnik, ale można też upaść pod koła jadącego za nami samochodu.
    Prawa krawędź jezdni jest w większości przypadków nasiana studzienkami burzowymi, dziurami, zalega na niej błoto i kamienie, a w czasie deszczu płynie woda, zakrywając dziury. Takie przeszkody należy zawsze omijać z ich lewej strony.
    Sami zachęcamy kierowców do wyprzedzania pomimo jadących z przeciwka aut. Kierowcy widząc miejsce często intuicyjnie rozpoczynają wyprzedzanie, a kiedy nie starczy im miejsca, automatycznie odbiją w prawo, przygniatając nas do krawężnika.
    Kiedy nic nie jedzie z przeciwka a rowerzysta jedzie przytulony do krawężnika, wielu kierowców korzystając z pozostawionej im szerokości, intuicyjnie stara się zmieścić na swoim pasie ruchu, kosztem bezpiecznego odstępu od rowerzysty. Jesteśmy więc w pułapce pomiędzy krawężnikiem a samochodem.
    Jeśli wzdłuż jezdni stoją zaparkowane samochody, to istnieje niebezpieczeństwo oberwania drzwiami albo wysunięcia się samochodu tuż przed nami lub potrącenia nas z boku.

 Kochani, dbajcie o swoje bezpieczeństwo i pamiętajcie - rowerzysta ma takie samo prawo do korzystania z jezdni, jak kierowcy samochodów, a jazda jezdnią paradoksalnie może być bezpieczniejsza od jazdy drogą rowerową czy chodnikiem.

 

z rowerowym pozdrowieniem
Matołek

Czytaj więcej...
Czas generowania strony: 0.174 s.