Trochę wiosny jesienią
Kalendarz zapisany terminami, świadomość kolokwium z matmy na przyszłym zjeździe...
Siedziałem przed ekranem komputera i łudziłem się, że znajdę nowy, ciekawy wpis na forum naszej strony i nagle dostałem błyskiem jasnego światła po oczach. Okazało się, że jakiś lokator w bloku naprzeciwko mojego otworzył okno i to ono odbiło światło słoneczne wprost w moje oczy. I dobrze się stało...
Wstałem, spojrzałem na świat na zewnątrz i uświadomiłem sobie, że tam jest po prostu pięknie. Słońce grzeje, kolory jakby ożyły po tej szarości, jak nas prześladowała, a powietrze po prostu stało się takie, jakieś rześkie. Idę do kuchni, a tam termometr pokazał 15 stopni kolegi Celsjusza. Idealnie!