Przyznam się szczerze, że przeżyłem okres zwątpienia i zniechęcenia - ot, taki kryzys... ale myślę, że to już za mną.
Może w tym roku uda mi się tchnąć trochę życia w tę stronę, ale sam nie dam rady. Bez Was, użytkowników ta strona i tak pozostanie martwa. To Wy tu jesteście najważniejsi i od Was zależy, czy będize tu życie.
Dlatego proszę, jeśli zależy Wam choć trochę na istnieniu tej strony, to piszcie, komentujcie - cokolwiek: że jest fajnie, że jest do dupy, ale piszcie. Niech wiem, że nie piszę sam dla siebie, żeby znowu nie spadła mi motywacja...
A jak czasem kogoś najdzie, to niech napisze jakiś artykulik, choćby najmniejszy
Pozdrawiam