Jezioro Kneblowo
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 01, sierpień 2008 14:39
- Poprawiono: wtorek, 15, lipiec 2014 09:15
- Opublikowano: piątek, 01, sierpień 2008 02:00
- Matołek
- Odsłony: 10388
Jezioro Kneblowo
Jezioro Kneblowo położone jest koło miejscowości Kneblowo, Zielnowo i Radzyń Chełmiński. Jest niewielkim jeziorem, wielkością przypominającym Jezioro Piaseczno lub Kitnowskie (niecałe 20 ha). Jezioro to znajduje się w promieniu dwudziestu kilometrów od Grudziądza, więc świetnie nadaje się jako cel krótkiej wyprawy rowerowej. Zapraszam więc do skorzystania ze swoich dwóch kółek i popedałowania w jego kierunku...
Długość trasy:
ok. 30 km licząc tam i z powrotem od wyjazdu z miejsca startu do miejsca powrotu (Rondo im. gen. pil. Stanisława Skalskiego)
Nawierzchnia:
Głównie asfaltowa i dobrze utwardzona droga gruntowa (z jednym piaszczystym odcinkiem, który można ominąć wybierając alternatywną drogę przez Piaski, Węgrowo lub poprowadzić rower)
Główne atuty:
- niewielki ruch samochodowy
- malownicze krajobrazy (pagórkowate pola, lasy, jeziora)
- urozmaicona rzeźba terenu
- spora ilość jezior w okolicy
Kąpielisko:
Kąpielisko niestrzeżone z niewielkim terenem do plażowania, otoczone polami, krzewami, trzcinami i zadrzewieniami. Jest niewielki kawałek terenu do plażowania tuż przy wejściu do jeziora, głównie trawiasty, ale jeśli komuś przyjdzie ochota ulepić babę z piasku lub postawić zamek, to na upartego podoła temu zadaniu... Można więc się ulokować, pod drzewem, na otwartej słonecznej przestrzeni, przy jeziorze, przy polu, na pomoście lub jak kto woli, w jeziornych szuwarach. Do kąpieliska należy duży pomost w kształcie litery T, co bardzo wzbogaca możliwości rekreacyjne. Bardzo miły jest też fakt, że teren plażowy znajduje się po północnej stronie jeziora, co daje przyjemny efekt świecenia słońca od strony jeziora wraz ze wszystkimi pięknymi efektami iskrzenia wody.
ok. 30 km licząc tam i z powrotem od wyjazdu z miejsca startu do miejsca powrotu (Rondo im. gen. pil. Stanisława Skalskiego)
Nawierzchnia:
Głównie asfaltowa i dobrze utwardzona droga gruntowa (z jednym piaszczystym odcinkiem, który można ominąć wybierając alternatywną drogę przez Piaski, Węgrowo lub poprowadzić rower)
Główne atuty:
- niewielki ruch samochodowy
- malownicze krajobrazy (pagórkowate pola, lasy, jeziora)
- urozmaicona rzeźba terenu
- spora ilość jezior w okolicy
Kąpielisko:
Kąpielisko niestrzeżone z niewielkim terenem do plażowania, otoczone polami, krzewami, trzcinami i zadrzewieniami. Jest niewielki kawałek terenu do plażowania tuż przy wejściu do jeziora, głównie trawiasty, ale jeśli komuś przyjdzie ochota ulepić babę z piasku lub postawić zamek, to na upartego podoła temu zadaniu... Można więc się ulokować, pod drzewem, na otwartej słonecznej przestrzeni, przy jeziorze, przy polu, na pomoście lub jak kto woli, w jeziornych szuwarach. Do kąpieliska należy duży pomost w kształcie litery T, co bardzo wzbogaca możliwości rekreacyjne. Bardzo miły jest też fakt, że teren plażowy znajduje się po północnej stronie jeziora, co daje przyjemny efekt świecenia słońca od strony jeziora wraz ze wszystkimi pięknymi efektami iskrzenia wody.
Dno Kąpieliska jest przy wejściu piaszczyste, ale gdy zaczyna kończyć się grunt, można poczuć delikatne łechtanie stóp przez gęsto porastające jezioro rośliny. Jednak kiedy wejdziemy dalej, poza zasięg gruntu, to jedynie czasem otrze się o nas kawałek roślin, które dzieci ochoczo wyrywają z dna i rozrzucają po całym jeziorze. Trzeba jednak zaznaczyć, że aby dotrzeć do miejsca, w którym głębokość przekracza nasz wzrost, musimy wyjść sporo od brzegu i pomostu.
Woda choć o lekkim zabarwieniu zielonkawym sprawia wrażenie dość czystej, a niemącona ma nawet sporą przeźroczystość.
... No to PLUM!...
... No to PLUM!...
Warto zobaczyć:
Kliknij w ikonę żaróweczkiprzy tekście.
Kliknij w ikonę żaróweczkiprzy tekście.
Przebieg trasy:
Przebieg trasy zaznaczono na mapce, którą znajdziecie poniżej:
Pamiętajcie jednak, że wyznaczona trasa to tylko propozycja, którą można dowolnie modyfikować według własnych upodobań i potrzeb. Żeby jednak się nie pogubić, podaję skrócony przebieg trasy:
0 km - Jako miejsce startu przyjąłem Rondo im. gen. pil. Stanisława Skalskiego (Koło oś. Lotnisko - początek ul. Miłoleśnej),
0 km - Jako miejsce startu przyjąłem Rondo im. gen. pil. Stanisława Skalskiego (Koło oś. Lotnisko - początek ul. Miłoleśnej),
0,88 km - Po prawej mijamy leśny parking, więc jeśli ktoś się zmęczył lub zgłodniał, to może przystanąć i zrelaksować się,
2,04 km - Mijamy skręt na Rudnik. Tu można jeszcze rozmyślić się i pojechać na kąpiel w naszym grudziądzkim jeziorku,
3,15 km - Linarczyk
4,37 km - Piaski,
4,95 km - Mijamy poewangelicki kościół w Piaskach, przy którym warto na chwilę przystanąć lub zwiedzić,
5,68 km - Turznice - tu zaczynają się widoki na piękne pagórkowate pola, co też nieodłącznie wiąże się z jazdą pod i z górki na przemian,
6,95 km - Mijamy skręt w lewo na pokrzywno, my jednak pomykamy prosto,
8,33 km - Mijamy tablicę "Dębieniec 4". To ciekawe, bo prawie półtorej kilometra wcześniej też widnieje informacja, że do Dębieńca zostało 4 km. Może to jakieś załamanie czasoprzestrzeni, a może niezgłębione tajniki wiedzy naszych drogowców...
9,96 - Dębieniec - po lewej mijamy zespół pałacowo-parkowy, który warto zobaczyć,
10,29 - Po lewej sklep spożywczo-przemysłowy - można zrobić zaopatrzenie,
10,50 km - Na skrzyżowaniu kręcimy w lewo w stronę Radzynia Chełmińskiego,
11,18 km - Zielnowo,
12,20 km - Skręcamy w lewo na Kneblowo (jest drogowskaz "Kneblowo 3"),
13,06 km - Po krótkiej jeździe drogą z białego tłucznia, droga znowu staje się asfaltowa,
14,29 km - Przy dojeżdżaniu do wierzchołka ostatniego wzniesienia ukazuje nam się zamek w Radzyniu Chełmińskim a po chwili widzimy nasze jeziorko - cel naszego rowerowania,
15,22 km - Zjazd w prawo polną dróżką dojazdową do plaży,
PLUM, PLUM, PLUM!
15,52 km - Ponieważ nie lubię wracać tą samą drogą, ruszamy na wprost drogi wyjazdowej z plaży, asfaltem pod górkę,
16,58 km - Droga kręci pod kątem prostym w prawo zmieniając nawierzchnię na tłuczeń, później beton,
17,24 km - Skręcamy w lewo na skrzyżowaniu w wąski, ale dość dobrej jak na polskie warunki asfalt, który doniesie nas do miejscowości Plemięta
19,56 km - Na skrzyżowaniu w Plemiętach w lewo (drogowskaz na Dębieniec),
20,07 km - Na rozstaju dróg z drewnianym krzyżem, skręcamy w prawo w drogę z białego tłucznia, który potem zmienia się w czarny szuter, a następnie w polna drogę (miejscami trochę trzęsie, ale znośnie i z górki),
22,75 km - Tu droga spotyka się z asfaltówką w którą skręcamy w lewo i z góry, zostawiając po lewej Punkt Kopulacyjny Ogierów,
23,32 km - Na skrzyżowaniu kręcimy w prawo (drogowskaz "Marusza 2") i na tym odcinku dowiemy się, że daleka jeszcze droga dla naszych dróg do UE ,
24,50 km - Na skrzyżowaniu można pojechać prosto, by główną drogą przez Węgrowo dotrzeć do Grudziądza, jednak z racji mojego wstrętu do głównych dróg skręcam w lewo w szutrową drogę, omijając całkowicie drogę nr 534,
24,60 km - Przed mostkiem na Rowie Marusza skręcam w prawo w szutrową (potem żwir i polna),
26,04 km - Po dojechaniu do asfaltówki warto rozważyć skręt w lewo na Piaski przez Kobylankę lub w prawo na Węgrowo, ponieważ jadąc prosto droga często się rozwidla, no i spodziewajmy się kilkuset metrów uciążliwego piachu. Ja wybieram jednak na wprost w klonową aleję, a przez piach najwyżej rower przeprowadzę,
26,46 km - Pierwszy piach i rozstaje - jedziemy w prawo,
26,76 km - Koniec pierwszego odcinka piachu,
26,92 km - Po prawej mijamy budynek starej szkoły z widocznym adresem ul. Skowronkowa 13,
27,29 km - Na dużym rozstaju, przy którym stoi spory klon, skręcamy w prawo w ulicę Rydygiera,
27,58 km - Koniec piachu i wjazd w ładną aleję akacjową,
28,28 km - Mijamy szpital,
28,96 km - Skręcamy w lewo w ścieżkę rowerową przy ul. Warszawskiej,
29,76 km - Rondo im. gen. pil. Stanisława Skalskiego. Tu się rozstajemy i umawiamy na następną wycieczkę. Pozdrawiam
Drodzy czytelnicy!
Trasa, którą opisałem nie jest obowiązkowa, więc zanim postanowicie nią przejechać, zastanówcie się, czy aby na pewno dacie radę. Jeśli nie macie pewności, weźcie ze sobą namiot i śpiwór bo noce bywają zimne...