TEMAT: 20 września 2014 roku - Rowerowe pożegnanie lata

Dołączam się do podziękowań , lubię jeżdzić w tamte rejony ,miła ekipa i świetnie spędzony dzień.. a zjazd był rewelacyjny ,nie znałam go do tej pory ...no i zabawne zakończenie trasy - do miłego zobaczenia niebawem

Również dziękuję za mile spędzone chwile. Dziękuję kierownikowi za zorganizowanie tak relaksującego wyjazdu,który nastawił mnie pozytywnie na cały tydzień pracy. Dziękuję również uczestnikom,którzy sprawili że atmosfera była sympatyczna.
Z niecierpliwością czekam na powitanie jesieni.

Papuzia! Już myślę o pierwszej "stówce"dla Twojej Julki Ale to zostawimy sobie na przyszły sezon. Zrobimy z tego prawdziwe rowerowe święto

Również dziękuję za super udaną wyprawę, faktycznie było lajtowo Oby więcej wypraw bez gonienia.
Zjazd z mega góry rewelacyjny, czułam się jak małe dziecko

Ja równieź dziekuje za milo spedzony czas. Wielkie podziekowania dla kierownika jak zwykle wszystko dopracowane w najmniejszym szczegole,wszedzie na czas,lajtowo tak jak byla mowa z uwaga na najmlodszego uczestnika wycieczki Na tym rajdzie nie musialam sie denerwowac i martwic ze bede musiala Was gonic. Hol na ta wyprawe zbedny DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM za milo spedzony czas. Na takie wyprawy az chce sie jezdzic pozdrawiam i do nastepnego
ps. Jula zrobila zyciowke 71 km i tak jak zaplanowala po przyjezdzie do domu poszla na podworko
Slowa Julki bylo super,fajna droga a zjazd z gorki byl najfajniejszy

Wielkie dzięki za wspólne pożegnanie lata! Wycieczka bardzo przyjemna i bardzo udana . Szczególny podziw i brawa oczywiście dla Julki .Zuch dziewczyna! No i osobne jeszcze raz wielkie dzięki dla Kierownika od Estery, takiej podwózki na wesele nie zapomni baaardzo długo!!

Bardzo przyjemny wypad
Tak jak powiedział kierownik "lato pożegnane, czas przywitać jesień "
Pozdrowienia i podziękowania dla całej ekipy!

miło było Was spotkać po drodze

Pieter - uwierz ,ze wlasnie ciebie dzisiaj mi brakowalo wsrod tylu pieknych dam:) Jednak nie ma tego zlego - spotkamy sie na niejednej wyprawie mam nadzieje:)

Reasumujac - takiego lajtu juz dawno nie bylo - spokojna jazda zaowocowala owocnymi dyskusjami na wszelkiego typu tematy - cudowna pogoda - genialna - oby taka pozostala do konca pazdziernika i wydluzyla nam to umykajace dzisiaj ,zegnane lato

Dziekuje kierownikowi - za pomysl i organizacje - za konsekwencje w dzialaniu i hamowanie buta ktory chwilami wyrywal mu sie spod kontroli:P

I calej reszcie ferajny - jak zawsze jazda z wami jest dla mnie czysta przyjemnoscia Dzieki i do nastepnego:)

p.s

Polska zgnebila Helmutow

Dziękuję za wspólne pożegnanie lata i pozdrawiam wszystkich uczestników wycieczki

Zazdroszczę Wam bardzo. Ale liczna, piękna grupa - naliczyłem 20 osób i tyle przedstawicielek płci pięknej, ojej, prawie pół na pół

A że nieboga Esterka akurat na Twoją ramę trafiła - no, no, no Kierownik

Ale dobre z tą turystką na ramie

Kierownik - to jest ten najmłodszy z nas wszystkich faktycznie popływał sobie ochoczo w Rybnie - zresztą popatrzcie sami :








Reszta fotek wkrótce w galeriiiiiiiiii

Weselników także widzieliśmy a dokładnie jedną zagubioną duszyczkę , którą ktoś o dobrym sercu podwiózł - istną niebogę pozostawioną na szosie z kamerą w ręku - weselnicy tak się weselili, ogarniając postawioną bramę - że zapomnieli o bożęciu !!!








W Grudziądzu na Błoniach próbowaliśmy sił w średniowiecznej metodzie produkcji świec z wosku pszczelego - Pani Świecarka z Koronowa udzieliła nam szczegółowych instrukcji i tym sposobem zdobyliśmy papiery czeladnicze !!! 1 świeca to moc 1 wata - pomyślcie ile świec trzeba wyprodukować aby oświetlić nasze mieszkanie - a ile to czasu trwa ???



A takie oto chmurki dodawały nam weny na tej Naszej wycieczce

Lato pożegnane! Przy pięknej letniej pogodzie dokonali tego dzisiaj:
Julka - nasza królowa i inspiracja
Papuzia Łobuzia Monika Danka
Ola Iza Sylwia Kasia
Bartek Piowini Chunk Jacek
Mateusz Sławek Wojtino Pietrek
Krzyś Citas sldtwa

Tempo, zgodnie z zapowiedzią, lajtowe (Danka zabrała nawet ze sobą ręczną robótkę, żeby nie tracić czasu ). Potwierdza to osiągnięta średnia: 12,88. Lasami, w promieniach grzejącego przyjemnie słońca dotarliśmy do Rybna. Tam, zgodnie z zapowiedzią Kierownik z największą przyjemnością popływał sobie w jeziorku. Aż się dziwię, że inni nie skorzystali. Liczą widocznie jeszcze na ciepły październik i listopad
Na miejscu czyli w leśniczówce w Osinach czekała już na nas grupa pościgowa, która na skutek drobnej zmiany trasy zdołała nas minąć: Kasia, Wojtino, Pietrek i Citas.
Leniwe biwakowanie, obżarstwo i rozpamiętywanie największych rowerowych osiągnięć tego sezonu - tak można streścić kolejne dwie godziny.
Przejazd do Zdrojewa, pożegnanie z ekipą z Nowego i uroczy zjazd do Komorska.
W Dragaczu spotkaliśmy zapłakaną ( ) Esterę, którą, chociaż była siostrą panny młodej, orszak ślubny zgubił na drodze z kościoła na wesele
Krótka decyzja: zgubioną weselnicę dowieźliśmy szczęśliwie na ramie roweru Kierownika na miejsce, za co oczywiście spotkała nas zasłużona nagroda

Dziękuję wszystkim uczestnikom dzisiejszej wyprawy, a szczególnie naszej bohaterce Julce, która dziś chyba pobiła swoją kolejną życiówkę
Dziękuję wszystkim dziewczynom, które dziś wyjątkowo licznie ozdobiły naszą wyprawę.
Mam nadzieję, że udowodniłem dzisiaj, że jednak wiem, co znaczy "lajtowy"
I do zobaczenia na "powitaniu jesieni"

Widzę że super było pozdrowienia dla wszystkich uczestników

Na rajdzie ,,POŻEGNANIE LATA'' byliśmy , Leśniczówkę Osiny odwiedziliśmy , kiełbaski upiekliśmy a nieco wcześniej przepiękną pogodę dla wszystkich zamówiliśmy !!!
w składzie :
SLDTWA - kierownik wycieczki
Papuzia
Julka
Mati
Jacek
Sylwia
Sławek
Aleksandra
Chunk
Bartek
Iza
Piowini
Danka
Monika
Łobuzia
Krzyś
Oraz Grupa pościgowa :
Kasia
Pietrek
Wojtino
Citas
A teraz kilka fotek z pięknej wycieczki o przecudnej pogodzie, wręcz wymarzonej letniej aurze :

Grupa pościgowo-uciekinierska w składzie:
Kasia
Pietrek
Wojtino
Citas

bezpieczie dotarła do domu. Pościg się udał, nawet nie zauważyliśmy, gdy resztę wyprzedziliśmy.
Pozdrowienia i do następnego.

Jadę z Wami o 9.00 spod Alfy !!!

W takim razie Wojtino proszę o zabranie alladina.

Dołączam do grupy pościgowej

W takim razie ruszamy o 10:15. Zbiórka przed mostem od strony kolejowej. Trasa taka jak peletonu.

Citas, ponieważ zainicjowałeś pomysł "grupy pościgowej" więc wyznaczam Cię na z-cę Kierownika i zobowiązuję do opracowania logistyki (skąd?, o której? i którędy?). OK?

sldtwa napisał:

Jeśli do jutra mi się plany nie zmienią to byłbym chętny na wyjazd i na grupę pościgową

Wybiorę się, ale raczej będę gonił
Nie lubię takiej powolnej jazdy, a czasu też zbytnio nie mam. Myślę, że skoro na 35km dojazdu przewidziane są 3 godziny, to mogę spokojnie ruszyć z godzinnym poślizgiem. Powrót z tych samych powodów też w moim przypadku będzie nieco wyższym tempem.
Może znajdzie się jakiś/aś chętny/a na grupę pościgową, a następnie uciekinierską?