TEMAT: Kiedy puszczą mrozy i zaświeci słońce :)

Wrzucam do galerii kilka fotek z naszego sobotniego wypadu nad do rezerwatu Jezioro Fletnowskie.

Fotki TUTAJ
Piękne miejsce

Pozdrawiam

Coś pięknego - kto nie był niech żałuje. Przejechaliśmy \"Pretekst 8\" a pogoda była piękna i można było sobie posiedzieć i powygrzewać ryjki na słońcu Ptaki wiosenne już nadają, las szumi i pachnie, choć powietrze jeszcze trochę ostre.

Nie będę już otwierał nowego wątku i zapytam tu. Ma ktoś chęć na powtórkę w niedzielę, może też koło 12? Trasa oczywiście może być inna.

Pozdrawiam

Ja mam ochotę na powtórkę, więc się szykuj

A jutro, tj. sobota 12.00 pod samolotem - mała, spokojna, pozimowa przejażdżka na rozruszanie zardzewiałych stawów

Pozdrawiam

Oj kusicie kusicie... ale jutro pracuję.W niedzielę będę dostępny i jak by ktoś miał ochotę na powtórkę to bardzo chętnie się zapisuję.

Może być

A może być 12.00 spod tradycyjnego już samolotu?

Pozdr

Z racji pozimowego rozruszania myślę, że średnia prędkość licznikowa ok 15 km/h, długość do 30 km, czas jazdy do 3 godzin. Start proponuję o godz 11:00.

No to może wstępnie ustalmy kilka detali, jak godzina, kierunek tempo i długość trasy, to się może ktoś skusi?

Wstępnie jestem chętny Już nie mogę się doczekać kiedy w końcu wsiądę na rower

Jest ktoś chętny na sobotę? Ma być ładnie, słonecznie, ale temperatura koło zera. Jednak w marcu słoneczko nieźle już dogrzewa...

Trasa i tempo do ustalenia

Pozdr

Mam nadzieję, że wtedy i ja do Was dołączę!

Coś tak czuję, że przez ten śnieg, to dzisiaj nikogo nie namówię na rower, a może jednak? Coćby na małą rundkę dookoła Jeziora Rudnickiego.

Meteo: +1 st C, obecnie robi się pochmurnie i pada śnieg.

Jak co, to próbujemy w następny weekend

Pozdrawiam

Nie ukrywam, że dostałem w kość, ale wypad udany. Oprócz kilku kilometrów pod wiatr tak silny, że rower nie chciał rozpędzać się z górki, dostaliśmy mały deszczyk na zakończenie.

Siedzę teraz zmęczony i zadowolony i myślę o następnym wypadzie :o)

Dzięki wirus za wypad

Pozdrawiam

50km zrobione tylko ten wiaterek dał nam w d... z lekka ale było warto.

Druga część trasy do przyjęcia (bo z górki) natomiast pierwsza - przy takim wietrze dla mnie zbyt męcząca ale jutro( o ile nie będzie wiało)to jestem na tak



dzisiaj to mogę wam pokiwać przez okno, jak byście ewentualnie przejeżdżali koło kablówki

papa

A jutro, tj. niedzielę, tak jak napisałem wcześniej, chciałbym pojechać na taki zupełnie lajtowy, leniwy spacer dla obudzenia się zaspanych po zimie niedźwiadków

Planowane żółwie tempo i dowolna ilość postojów - można zabrać herbatki i kanapeczki.

Jak są chętni, to proszę pisać. Jak nie będzie, to najwyżej dopiszę coś do wątku \"Na wariata\" na godzinkę przed wyjazdem, albo zwyczajnie zmienię plany

Pozdrawiam

Liczymy na dużą frekwencję!!!

i o tą ławeczkę

Dla ułatwienia dotarcia dodam, że chodzi o to miejsce:

Trasa oczywiście może ulec zmianie, bez sztywniactwa

Nie wiem, jak stoi Twoja kondycja, więc ciężko mi coś odpowiedzieć. Zamiast tego napiszę, jakie mamy plany z wirusem a Ty zdecydujesz, czy dasz radę. Jeśli nie, to mogę zaproponować Tobie i innym chętnym na jutro, taki zupełny żółwi lajcik z mnóstwem postojów na rozruszanie kości po zimie.

Oto plan na dziś:

Meteo: +5,5 st C, nie pada, przejaśnienia, po południu zapowiadane niewielkie opady

- Miejsce startu: Ławeczka z widokiem na Wisłę przy ścieżce rowerowej za budynkiem basenu przy ul. Kalinkowej 56

- Czas odjazdu: sobota, 25 lutego 2012, 15.00

- Planowany kierunek lub trasa: GRUDZIĄDZ - WIEWIÓRKI - BŁĘDOWO - DZIAŁOWO - ROBAKOWO - SARNOWO - WAŁDOWO SZLACHECKIE - BIAŁY BÓR - GRUDZIĄDZ

- Cel przejażdżki: Podnoszenie kondycji

- Przybliżona ilość kilometrów: ok. 30 - 35

- Przybliżone, zakładane tempo: 15 - 20 km/h

Pozdrawiam

Oj przydało by się popedałować !!!!! ale obawiam się że moja kondycja przy waszej wymięka tym bardziej że skala wagi odchyla się w prawo no chyba że obiecacie stabilny grunt.....- toooo możżżeeee się skuszę




jak dam radę napompować koła



papa

Tomku

masz przewagę bo ja w tym roku,nie zrobiłem więcej jak 4km rowerem dziennie damy radę!

umawiamy się pod samolotem o 15:00
zapraszamy również innych na włóczenie się z nami

No to może 15.00? Tylko pytanie, czy widzisz sens wlec się z takim żółwiem jak ja. Ja tam dopiero się do roweru przyzwyczajam. Właśnie zrobiłem małą rundkę - 27 km, średnia 17,55

To może weź dzieci i szanse się wyrównają

Pozdr

ja jestem wolny od 14:30 w sobotę i chętnie się gdzieś wybiorę