Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Cyclo Cross!

Cyclo Cross! 2016/04/17 20:18 #27944

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
" to był Szurkowski to on wówczas wygrał, Staszek był drugi"
Dzięki! No i przepraszam za własną, kolarską ignorancję
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką

Cyclo Cross! 2016/04/17 14:31 #27934

  • historyk
  • historyk Avatar
piowini napisał:
PS
jak spytasz kolarza co pamięta z wyścigu najlepiej to ci odpowie tylne koło zawodnika jadącego przede mną B)
Dobre. Podobno Szozda po zdobyciu mistrzostwa zapytany przez jednego z dziennikarzy co najbardziej zapamiętał z Hiszpanii odpowiedział, że swoje przednie koło. Obydwa powiedzenia są do bólu prawdziwe.
Odnośnie przełajówki: dziękuję wszystkim za informację i rady. Na razie siadłem w kąciku i czekam aż mi przejdzie. Odnośnie roweru trekingowego, zostanę przy swoim. Niestety, najbardziej wypasionym elementem w tym zestawie jestem ja. :(

to był Szurkowski to on wówczas wygrał, Staszek był drugi

Cyclo Cross! 2016/04/16 21:58 #27907

  • Timon
  • Timon Avatar
W takim razie jesteś na zdecydowanie lepszej pozycji niż nieprzeciętny wał na wypasionym rowerze :)
Pozdr

Cyclo Cross! 2016/04/16 21:21 #27905

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
PS
jak spytasz kolarza co pamięta z wyścigu najlepiej to ci odpowie tylne koło zawodnika jadącego przede mną B)
Dobre. Podobno Szozda po zdobyciu mistrzostwa zapytany przez jednego z dziennikarzy co najbardziej zapamiętał z Hiszpanii odpowiedział, że swoje przednie koło. Obydwa powiedzenia są do bólu prawdziwe.
Odnośnie przełajówki: dziękuję wszystkim za informację i rady. Na razie siadłem w kąciku i czekam aż mi przejdzie. Odnośnie roweru trekingowego, zostanę przy swoim. Niestety, najbardziej wypasionym elementem w tym zestawie jestem ja. :(
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzyś

Cyclo Cross! 2016/04/16 18:42 #27900

  • gość
  • gość Avatar
@piwoni
Z rowerami sportowymi jest jak z samochodami wyścigowymi ( nie mylić z pozującymi na wyścigowe ) do wyścigów nadają się idealnie na co dzień dla zwykłego użytkownika nadają się lekko mówiąc średnio.

PS
jak spytasz kolarza co pamięta z wyścigu najlepiej to ci odpowie tylne koło zawodnika jadącego przede mną B)

Cyclo Cross! 2016/04/15 11:14 #27881

  • .:t IMO n:.
  • .:t IMO n:. Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Posty: 167
  • Otrzymane podziękowania: 40
  • Oklaski: 3
Hej Piowini,
(Pomijając zupełnie twojego "sprzedającego") Jeśli nie lubisz, jak jest twardo i nie lubisz mieć dupy nad uszami, to daruj sobie przełajówkę. Jeśli ja napiszę, że taki rower jest wygodny, to będę miał za pewne na myśli fakt, że jest on wygodniejszy od rasowej szosówki, ale z całą pewnością nie jest to wygodny rower trekingowy. No i właśnie - myślę, choć nie wiem, na czym w tej chwili jeździsz, że powinieneś rozważyć wypasiony rower trekingowy, bo ten nie dość, że naprawdę będzie efektywny w jeździe to jeszcze wygodny. Przełajówka nie jest dla każdego. Osobiście uważam, że największą frajdę z takiego roweru będzie miał ktoś, kto najeździł się już góralem i chce spróbować co jest wart w tym samym terenie na z goła innym rowerze. Silna łyda nie będzie przeszkadzać, bo taki rower nie ma przecież przełożeń zdjętych z napędu "górala".

Ja zastanawiałem się nad kupnem mojego dobry rok, a może półtora, cały czas wiedząc, że naprawdę go chcę. W końcu chciejstwo wygrało i moja żona ma o kolejny rower mniej miejsca w kuchni.
Za tę wiadomość podziękował(a): piowini

Cyclo Cross! 2016/04/15 10:08 #27878

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
Dzięki, kiedyś przy okazji...
Znalazłem używaną przełajówkę za jakieś 3 tyś zł i 7 kg. Obejrzałem, przejechałem się i ... nie kupiłem. Brakowało jej wszystkiego, nawet nie miała możliwości założenia bidonu. Gdy chwyciłem "baranka" za rogi to głowę miałem poniżej własnej d..y. Widziałem jedynie przednią oponę i drogę na jakieś 10 m przed sobą. Żeby zobaczyć coś dalej podnosząc głowę prawie skręciłem kark. Siodełko było tak twarde i też do ... . Szprychy płaskie i grubości żyletki.
Złożony do treningów, używany był głównie jako szosówka. Drugi właściciel, młody chłopak, studiuje i pracuje. Chwalił się, że na rowerach się zna. Miał ich łącznie w życiu jakieś 20. tego chce sprzeda, bo kupił szosówkę. Jeździł nim w ub. roku jakiś miesiąc. Ma duże doświadczenie, gdyż w ub. roku przejechał łącznie sporo, jakieś 500 km. TO NIE JEST POMYŁKA!
Ten rower jak dla mnie jest za bardzo rowerowy. Musiałbym zamontować dzwonek, odblaski, jakieś błotniki, Utwardzić d..ę, jeździć z plecakiem... No i nie wiem czy to cudo wytrzyma więcej niż 500 rocznie.
Kontakt do sprzedającego zachowałem, gdyby ktoś reflektował to służę.
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzyś

Cyclo Cross! 2016/04/10 19:00 #27837

  • MARCINHD
  • MARCINHD Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • FATBIKE,wypady extremalne :)
  • Posty: 1904
  • Otrzymane podziękowania: 1519
  • Oklaski: 9
Piotr jak chcesz.... weź moją szosówkę i pośmigaj,,,,, sam zobaczysz czy Tobie pasuje...
..albo na GRUBO ..... albo wcale ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): piowini

Cyclo Cross! 2016/04/10 15:30 #27833

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1715
  • Otrzymane podziękowania: 1047
  • Oklaski: 12
Scott organizuje cykl jazd testowych, ale nie widziałem aby mieli przełajówkę w ofercie. Może najlepiej wytropić na allegro i jechać obejrzeć sprzęt osobiście.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.

Cyclo Cross! 2016/04/10 14:39 #27830

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
Słyszał ktoś gdzie można obejrzeć, wypróbować albo i kupić przełąjówkę?
Może być używana.
Trochę się oglądam i sprawdzam tu i ówdzie - nigdzie nie ma. Albo szosówka, albo treking.
Chciałbym spróbować, czy jest to coś dla mnie, ale wydać kilka tysięcy i się rozczarować- no na to mnie nie stać.
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką

Cyclo Cross! 2015/12/12 19:40 #26678

  • wentyl
  • wentyl Avatar
Qba84 napisał:
Właśnie jest problem z dostępnością tego typu rzeczy...

Zajrzałem teraz na allegro i jedyne sztywne widelce 29er jakie na tę chwilę są w wystawione to 2 (dwa!) force: jeden aluminiowy, drugi karbon (ale z metalową rurą sterową), oba na 1 1/8". Nic ciekawego.

Nie ma żadnego stalowego i żadnego ze zwężoną rurą sterową. Wybór zatem żaden. Cokolwiek sensownego trafić- trzeba szukać na e-bayu...

Latem rozglądałem się za takimi rzeczami, i jedyne w polskim internecie porządne widelce cromoly na jakie trafiałem to były używki z rozbiórki amerykańskich i angielskich markowych rowerów.

Pzdr
nie jest tak źle Syncros, Trygon, Ritchey mają w swojej ofercie przyzwoite taperowane węglaki, jak potrzebujesz żelaźniaka to pogadaj z Kondejem, Orłowskim, Rychtarskim oni się specjalizują w żelazie

Cyclo Cross! 2015/12/12 18:18 #26674

  • Qba84
  • Qba84 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 771
  • Otrzymane podziękowania: 1266
  • Oklaski: 16
Właśnie jest problem z dostępnością tego typu rzeczy...

Zajrzałem teraz na allegro i jedyne sztywne widelce 29er jakie na tę chwilę są w wystawione to 2 (dwa!) force: jeden aluminiowy, drugi karbon (ale z metalową rurą sterową), oba na 1 1/8". Nic ciekawego.

Nie ma żadnego stalowego i żadnego ze zwężoną rurą sterową. Wybór zatem żaden. Cokolwiek sensownego trafić- trzeba szukać na e-bayu...

Latem rozglądałem się za takimi rzeczami, i jedyne w polskim internecie porządne widelce cromoly na jakie trafiałem to były używki z rozbiórki amerykańskich i angielskich markowych rowerów.

Pzdr

Cyclo Cross! 2015/12/12 11:12 #26672

  • wentyl
  • wentyl Avatar
Qba84 napisał:
Może brak amora to właśnie emocje:)

W przełajówkach amortyzatora nie uświadczysz. Wtedy rower jest jak brzytwa.

Zadaniem amortyzatora jest utrzymanie trakcji (tj. przyczepności koła do podłoża) i ,,wygładzenie trasy". Gdy go nie ma z przodu masz ok. 1- 1, 5 kg masy mniej, ale też i droga odbija się na rękach.

Znowu tu wrócę do Ameryki- tam popularne wśród maniaków są rowery mtb na sztywnych widelcach.

U nas przeciwnie- niemal każdy trochę zaawansowany biker patrzy od razy na amorka.

I znowu zagrywka marketingowa- w rowerach niższej i średnio- niższej półki montowane są amortyzatory ważące ponad 2, 5 kg a podbijające koło na przeszkodzie wyższej niż 3 cm...

O ileż lepiej by było, gdyby menadżer produktu wsadził do takiego roweru stalowy widelec za podobną kasę... Ale jak to sprzedać: ,,panie bez amora toto?"

A spróbuj teraz znaleźć sztywny widelec do mtb. Chyba z USA byś go ściągał, z Wysp może ewentualnie;)

Oczywiście powyższy post to moje subiektywne zdanie:)

Nie jest tak do końca jak napisałeś. Wiele osób, które ściga się w "nizinnych" maratonach mtb ( czyli na północ od linii Rzeszów - Jelenia Góra ) albo jeździ w uphill w pogoni za niską masą pozamieniała wypasione foxy i "rokszoki" na sztywne "karbony" lub "alusy" ( w wersji dla ubogich ). Można je kupić bez problemu, choćby na allegro zarówno w wersji 29" jak i 27,5" oraz 26".

Cyclo Cross! 2015/12/10 21:45 #26665

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1715
  • Otrzymane podziękowania: 1047
  • Oklaski: 12
Dla rozjaśnienia
CX rower przypominający mocno kolarzówkę, o sportowej sylwetce, baranku i bez amortyzatoró, jazda po dziurawych partiach na pewno dostarcza niemałych emocji.
Full rower o pełnej amortyzacji tj. przód i tył
Hardtail rower o sztywnej ramie i amortyzowanym widelcu czyli najpopularniejszy góral
Szosa czyli kolarzówka
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.

Cyclo Cross! 2015/12/10 21:38 #26663

  • Qba84
  • Qba84 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 771
  • Otrzymane podziękowania: 1266
  • Oklaski: 16
Może brak amora to właśnie emocje:)

W przełajówkach amortyzatora nie uświadczysz. Wtedy rower jest jak brzytwa.

Zadaniem amortyzatora jest utrzymanie trakcji (tj. przyczepności koła do podłoża) i ,,wygładzenie trasy". Gdy go nie ma z przodu masz ok. 1- 1, 5 kg masy mniej, ale też i droga odbija się na rękach.

Znowu tu wrócę do Ameryki- tam popularne wśród maniaków są rowery mtb na sztywnych widelcach.

U nas przeciwnie- niemal każdy trochę zaawansowany biker patrzy od razy na amorka.

I znowu zagrywka marketingowa- w rowerach niższej i średnio- niższej półki montowane są amortyzatory ważące ponad 2, 5 kg a podbijające koło na przeszkodzie wyższej niż 3 cm...

O ileż lepiej by było, gdyby menadżer produktu wsadził do takiego roweru stalowy widelec za podobną kasę... Ale jak to sprzedać: ,,panie bez amora toto?"

A spróbuj teraz znaleźć sztywny widelec do mtb. Chyba z USA byś go ściągał, z Wysp może ewentualnie;)

Oczywiście powyższy post to moje subiektywne zdanie:)

Cyclo Cross! 2015/12/10 21:21 #26662

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
"żadnego CX'a tylko same fulle, e-bike'i szosy i jakiś Hardtail"
"blokadą amora włączoną przez 90%"... "przysłowiową "pizdeczkę"" .... "góralu z zawiechą"
Dzięki wam za odpowiedź i informacje. Muszę na słowo uwierzyć, że istotne :). Jak istotne,pewnie bym się o tym przekonał, gdybym to wszystko zrozumiał. :(
A o co tu chodzi? Czy ten amor to właśnie emocje?
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką

Cyclo Cross! 2015/12/09 23:28 #26645

  • .:t IMO n:.
  • .:t IMO n:. Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Posty: 167
  • Otrzymane podziękowania: 40
  • Oklaski: 3
Ciężko przetestować coś o tej porze i w ogóle, poza demo-dniami.

Ale Piowini, jeśli w terenie masz tendencję jeździć z blokadą amora włączoną przez 90% czasu - CX jest rowerem dla Ciebie :)
Ja zrobiłem dziś 2h 45min w terenie i tym samym sprawiłem sobie przysłowiową "pizdeczkę" - oczywiście na przełajówce. To jest genialny rower, który odświeża mi wspomnienia ze Strażbenicy w Velebicie na lokalnych trasach. Lecę dziś, na przykład początek zjazdu, wiedząc, że za chwilę będę miał mały próg, a za nim duże kamienie. Walę go całą naprzód i za chwilę - o rzesz ty w mordę! - krzyczę do siebie szybko ogarniając sytuację. Na góralu z zawiechą poleciałbym i tyle - bez większych emocji. A tak emocje są, a po jaką inną cholerę jeździmy na rowerach? ;)

Przełajówka jest genialnym rowerem uzupełniającym, lub wręcz podstawowym.

Idę po kolejne "piwko regeneracyjne" :P
Za tę wiadomość podziękował(a): piowini

Cyclo Cross! 2015/12/09 20:39 #26643

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1715
  • Otrzymane podziękowania: 1047
  • Oklaski: 12
Scott organizuje cykl testów swoich rowerów, ale w garażu testowym nie zauważyłem żadnego CX'a tylko same fulle, e-bike'i szosy i jakiś Hardtail też chyba był.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.
Za tę wiadomość podziękował(a): piowini

Cyclo Cross! 2015/12/09 16:46 #26642

  • .:t IMO n:.
  • .:t IMO n:. Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Posty: 167
  • Otrzymane podziękowania: 40
  • Oklaski: 3
Można odkopać kartę kredytową i zamówić topowy model Canyona. Jak już przyjdzie, a kiedyś (prędzej, czy później) przyjdzie, skatować go ile wlezie, ale nie zepsuć, następnie oddać im twierdząc, że to jednak nie to :D

Cyclo Cross! 2015/12/09 12:04 #26641

  • piowini
  • piowini Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 697
  • Oklaski: 8
Zaintrygowało mnie to wszystko, a najbardziej tego typu rower. Może ktoś wie, czy jest gdzieś możliwość wypróbowania takiego cuda, pożyczenia np. na dzień dwa, przejażdżkę? A może ktoś ma i jeździ po CG lub w najbliższej okolicy?
Będę wdzięczny za informację!
jazda rowerem ma być przyjemnością a nie walką

Cyclo Cross! 2015/12/09 10:00 #26640

  • .:t IMO n:.
  • .:t IMO n:. Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Posty: 167
  • Otrzymane podziękowania: 40
  • Oklaski: 3
Jaka ciekawa lekcja historii wyszła z tego postu :)

Teraz wiem, że dobrze się stało, że kolarze zza Atlantyku przybyli do Europy na swoich rowerach. Dostali ładne lanie, ale musiało im się spodobać, gdyż wrócili do siebie i poza tym, że dopracowali przysłowiowego górala, to zaczęli uprawiać przełaje. Robią to oczywiście po swojemu i w typowy dla amerykanów sposób zamiast iść w stronę wyścigów F1, czym podniecają się Europejczycy, oni zrobili z tego pewną formę Nascar, którą podniecają się Kowboje. Tak więc u nich co rundę pije się piwo, przebiera w dziwne stroje i skacze przez rampy. Cyrk na kołach. Nie to, żeby bycie kowbojem oznaczało przebieranie się czy coś... ;)

Mrugam, cmokam i strzelam do was z pozdrowieniem moim pistoletem ułożonym z dłoni :D

Cyclo Cross! 2015/12/09 08:27 #26639

  • wentyl
  • wentyl Avatar
a jak ktoś ma ochotę pobawić się w przełaje to 26 grudnia w niedalekich Prabutach organizowane są zawody przełajowe dla amatorów
www.facebook.com/piotr.urbanowicz.900

w sam raz na redukcję tkanki tłuszczowej po wigilii i I dniu świąt :)

Cyclo Cross! 2015/12/09 00:25 #26638

  • wentyl
  • wentyl Avatar
Qba84 napisał:
Ważny głos tIMOn-a w sprawie popularyzacji CX, jesienno- zimowej dyscypliny kolarstwa.

Trzeba dodać, że rowery przełajowe dostosowane są do wyścigów, czyli muszą spełniać normy UCI np. w kwestii dopuszczalnej szerokości ogumienia (jak dobrze pamiętam 700x 32c).

Natomiast dla ,,ludu" tj. zastosowań pozasportowych pojawiły się w ostatnim czasie tzw. gravele (pol. szutrówki), o szerszych oponach (700x 38 lub nawet 42c), z podniesionym kokpitem i z mniej sportową geometrią.

Zasada jest ta sama- tzn. baranek, szosowa korba do mtb- owskiej kasety, jednak rower jest wygodniejszy i bardziej uniwersalny od typowego CX.

Zauważam, że gravel pochodzi od roweru szosowego z epoki sprzed specjalizacji, z zamierzchłych czasów sprzed 50, 100 lat, kiedy zawodnicy startujący w jednodniowych wyścigach we Francji czy Włoszech potrzebowali roweru zdolnego pokonać wszelkie napotkane nawierzchnie, od asfaltu, przez bruk po szuter.

Natomiast CX, narodowy sport Belgów, to jednogodzinny wyścig w błocie po zamkniętej trasie. W Polsce jeszcze mało znany.

A rowery tego typu faktycznie mogą być bardziej funkcjonalne od mtb, którego możliwości terenowych większość użytkowników nie wykorzystuje.

A na asfalcie męczarnia na oponach 2, 25"...

Znam to aż nazbyt dobrze;)


dawno dawno temu ( w połowie lat osiemdziesiątych ) jankesi próbowali zaszczepić w Europie modę na rowery mtb poprzez udział w zawodach przełajowych. W tych zawodach jeżdżący na "góralach" Amerykanie dostawali od europejskich przełajowców sromotne "lanie" i kończyli zawody na szarym końcu.

Ponieważ rowery mtb nie miały szans na trasach przełajowych, na początku lat dziewięćdziesiątych wymyślono dyscyplinę pod szeroką nazwą "kolarstwo górskie"


ps
Kolarstwo przełajowe w Polsce mało znaną dyscypliną stało się w XXIw. W latach 50,60,70 i 80 XXw przełaje ( oznaczenie cyklocross w j.polskim pojawiło się stosunkowo niedawno ) były dość popularną dyscypliną kolarską w Polsce. Praktycznie wszyscy kolarze szosowi w okresie zimowo-wiosennym "biegali" z rowerami na plecach. Andrzej Mąkowski, Grzegorz Jaroszewski zdobywali nawet medale na mistrzostwach świata. Do czołowych przełajowców na arenie międzynarodowej tamtych czasów należeli również Czesław Polewiak, Tadeusz Steinke, Dariusz Gil.

Cyclo Cross! 2015/12/08 19:20 #26637

  • Qba84
  • Qba84 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • Posty: 771
  • Otrzymane podziękowania: 1266
  • Oklaski: 16
Ważny głos tIMOn-a w sprawie popularyzacji CX, jesienno- zimowej dyscypliny kolarstwa.

Trzeba dodać, że rowery przełajowe dostosowane są do wyścigów, czyli muszą spełniać normy UCI np. w kwestii dopuszczalnej szerokości ogumienia (jak dobrze pamiętam 700x 32c).

Natomiast dla ,,ludu" tj. zastosowań pozasportowych pojawiły się w ostatnim czasie tzw. gravele (pol. szutrówki), o szerszych oponach (700x 38 lub nawet 42c), z podniesionym kokpitem i z mniej sportową geometrią.

Zasada jest ta sama- tzn. baranek, szosowa korba do mtb- owskiej kasety, jednak rower jest wygodniejszy i bardziej uniwersalny od typowego CX.

Zauważam, że gravel pochodzi od roweru szosowego z epoki sprzed specjalizacji, z zamierzchłych czasów sprzed 50, 100 lat, kiedy zawodnicy startujący w jednodniowych wyścigach we Francji czy Włoszech potrzebowali roweru zdolnego pokonać wszelkie napotkane nawierzchnie, od asfaltu, przez bruk po szuter.

Natomiast CX, narodowy sport Belgów, to jednogodzinny wyścig w błocie po zamkniętej trasie. W Polsce jeszcze mało znany.

A rowery tego typu faktycznie mogą być bardziej funkcjonalne od mtb, którego możliwości terenowych większość użytkowników nie wykorzystuje.

A na asfalcie męczarnia na oponach 2, 25"...

Znam to aż nazbyt dobrze;)

Cyclo Cross! 2015/12/08 14:28 #26635

  • j23
  • j23 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • turystyka i rower - dwie nierozłączne pasje.
  • Posty: 575
  • Otrzymane podziękowania: 626
  • Oklaski: 0
.:t IMO n:. napisał:
Prędkość zmienia wszystko, a ten rower leci. On dosłownie leci, jak Pendolino z Gdyni do Warszawy, a nawet szybciej, bo zatrzymuje się tylko tam, gdzie wy chcecie.
Czasami zdarza się, że "zatrzymanie" jest bolesne i nie tam gdzie się chce! :evil:
Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni.
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Czas generowania strony: 0.136 s.