Postanowiłem o tym napisać, bo prawie codziennie jeździmy tam z rodzinką i przejechanie odcinka przy samej budowie nowego wiaduktu graniczy z cudem!! Jest to jedyna droga przejazdu pod wiaduktem o ile nie ma akurat rozładunku na budowie tak jak to dzisiaj na spotkało
kompletnie nie można było przejechać. Jak już się uda przedostać na drugą stronę wiaduktu czeka rowerzystę przeprawa na drugą stronę ulicy do normalnej ścieżki. Ktoś mądry postawił nawet tam taką kładkę, mostek przez który sam bałbym się przejechać a co dopiero z dzieckiem na foteliku!!! Deski na tym mostku są w tragicznym stanie a właściwie w pewnym momencie ich brak
No i zero jakiegoś oznakowania dla kierowców jak i dla rowerzystów, że w ogóle jest tam przejście!!! Co z tego, że mamy w tamtą stronę piękną ścieżkę jak przy samej budowie nikt nie pomyślał żeby chociaż trochę ułatwić przejazd rowerzystom!!! Może jakaś interwencja ze strony SGR'u by tu pomogła??