Pamiątkowa fotorelacja z sobotniego grzybkowania

KLIK

Pozdrower

Może w kwestii rekonesansu przyda wam się ta mapka:
mapa.wrotaborow.pl/
Warto zaznaczyć warstwę panoram 360 i pokażą nam się wszystkie ciekawsze obiekty do ewentualnego zwiedzenia. Niestety obiekty te są w dość sporej odległości od Grzybka.

Miłej Foto-lektury

!Caramba!
Do zoba i Pozdro!

Prosimy o p............a

Wg mnie Trzebciny, ale przy ul. Tucholskiej tak jakby jeszcze w Tleniu i wygląda że w nadleśnictwie Wygoda ?

Red napisał:
Dokładnie tak jak wskazuje zdjęcie z linku.
www.endomondo.com/routes/501914139
Ps. Warto powęszyć sobie widok ile się da, włączyć przycisk satelita i wtedy dopiero kliknąć w zdjęcie

Red- wieża znajduje się kilka kilometrów za Tleniem, przy trasie na Tucholę, w miejscu przejścia trąby powietrznej, która pozostawiła po sobie wielkie spustoszenie, którego rozmiar można z rzeczonej wieży podziwiać.

Krzyś napisał:
Gdzie znajduje się ta wieża widokowa?

Dzięki za dzisiejsze poczekanie, chłopaki !!
Wypad super !!! a pogoda wręcz letnia
Było wszystkiego po trochu, słonko constans, trasa-prze-faaaajna, towarzycho super, no i atrakcjeeee

Pozdro i do zoba
!Caramba!






Cóż to jest ???

O właśnie! Jest dowód w postaci fotki kamienia pamiątkowego, zamieszczonej przez Matołka

Również bardzo dziękuję za bardzo udany, rowerowy, pełny radości i śmiechu dzień. A punkt kulminacyjny w postaci obozu, to prawdziwa, niezapomniana perełka, którą upamiętnia poniższe zdjęcie

Tak, wycieczka zrealizowana w 130%, przynajmniej w przebytej na kołach odległości
... a ten obóz partyzantów z 1944 roku... a ten obóz będę chyba już pamiętał zawsze

No pewnie że zadowoleni było super,ekstra,miód, malina. A tak jak się ubawiłem w obozie partyzantów no to brakuje określenia...

Dziękuję wszystkim uczestnikom dzisiejszej wycieczki, w składzie:
wojtino
matołek
Krzyś
Hardy
Pietrek
Davis
Plan został zrealizowany w 100%, kilometrowo licząc to nawet w 130%
Dokonaliśmy pozytywnej lustracji ośrodka w Grzybku, skąd ze względu na piękne widoki i operujące słońce trudno było się nam ruszyć. Po obiadku w Tleniu, dzięki wojtinowi zwiedziliśmy także miejsce obozu partyzantów AK, z czasów II wojny światowej. Piękna pogoda i miła atmosfera towarzyszyła nam przez cały dzień. Mam nieodparte wrażenie, że wszyscy wrócili do domów zadowoleni.

Jade

Krzyś napisał:
Nie przesadzajmy, bo ktoś gotów dojść do wniosku, że po 22, to najlepiej już sobie odpuścić i siedzieć w sobotę w domu. Jest myśl, jest wątek, jest wycieczka a dla chcącego zebranie się w dwie godziny to mała bułeczka

Do zobaczenia w Marinie