Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 25.04.2015r. dookoła Jeziora Żur wersja cross-country

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 25.04.2015r. dookoła Jeziora Żur wersja cross-country

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2015/04/26 10:51 #23304

Bartek

Bartek Avatar

Była taka więź,że w samotni wybraliście ten sam stolik co my :)
2015/04/26 10:50 #23303

Kasia

Kasia Avatar

Co tu dużo pisać, ciekawa, chociaż nie najłatwiejsza trasa, widoki jak z pocztówek, słońce i pierwsza w tym roku, niekoniecznie zaplanowana, kąpiel w jeziorze i przede wszystkim wesoła ekipa. To i nie tylko sprawiło, że był to jeden z tych wypadów, który pozostaje w pamięci na długo :woohoo:
Już nie mogę doczekać się kolejnych wypraw, jednak wolę nie myśleć, co za przygody mogą mnie jeszcze czekać :lol:

Podziękowania dla ekipy za tak wspaniały rowerowy dzień :)
2015/04/26 10:44 #23302

Matołek

Matołek Avatar

Danka napisał:
Tomku, w nawiązaniu do podjętej uchwały to niestety osoby, które nie mogły jeździć wczoraj dziś dostaną rowerowej depresji :(

Bo ta uchwała była aktem egoizmu w czystej postaci :evil:
2015/04/26 10:43 #23301

Matołek

Matołek Avatar

Wycieczka rewelacyjna pod każdym względem - ekipa, pogoda, wspaniałości przyrody i terenu, mentalna łączność z poranną wycieczką, szczęśliwe zakończenie kasiowej przygody :woohoo: W zachwyt wprawiał mnie każdy świeży listek na drzewie, każda górka czy korzeń, promienie słońca czy orzeźwiające powiewy wiatru. Tylko pierogi jakieś nijakie, za to zimna, swojska lemoniada świetna :)

Jakbym w tym miejscu miał wymienić wszystkie swoje ochy, achy i "ja p....ę", to pewnie spędziłbym pół niedzieli.

Chciałbym jeszcze raz pogratulować odważnej, rozsądnej i zdecydowanej decyzji naszego Kierownika. Nie każdy ma umiejętność i odwagę dokonywania takiego przeliczania własnych sił :)

Dziękuję Ekipie z Kierownikiem na czele za świetnie spędzoną sobotę i dorzucam kilka fotek dla przywołania wspomnień :woohoo:

KLIK

Pozdrower i do następnego :woohoo:
2015/04/26 10:36 #23299

Danka

Danka Avatar

Tomku, w nawiązaniu do podjętej uchwały to niestety osoby, które nie mogły jeździć wczoraj dziś dostaną rowerowej depresji :(
2015/04/26 09:14 #23295

Davis

Davis Avatar

Samo wspomnienie wczorajszej trasy zapewnia mi dodatkowy dopływ endorfin i sprawia, że mózg nakazuje kącikom ust wędrówkę w górę. :) Pieszy szlak wokół jeziora Żur, niczym najlepszy single track podnosił człowiekowi ciśnienie, a że w kołach miałem go też za dużo, to jazda po korzeniach i piaskach do stabilnych nie należała. Udało mi się jednak uniknąć losu naszej dzielnej Kasi, którą jezioro zapragnęło powitać tego dnia w sposób szczególny. ;) Mnie na szczęście zatrzymało drzewo. :silly:
Trudności tej wyciskającej ostatnie poty trasy wynagradzały widoki niczym z pierwotnego lasu, bagna i rozlewiska pełne niedostępnych i dzikich jeszcze ostępów. Ukoronowaniem był widok stadka czterech, potężnych łosi przedzierających się w samym sercu kniei. :woohoo:
Tak, takie wyprawy zapadają w pamięć na zawsze.
Wielkie dzięki dla współtowarzyszy i do następnego razu! B)
2015/04/26 09:12 #23294

Matołek

Matołek Avatar

Uchwała nr x/y/2015
z dnia 25 kwietnia 2015 r.
podjęta na plaży nad jeziorem Żur

Zarządu Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz

w sprawie załamania pogody w dniu 26 kwietnia 2015 r.

§ 1.

W związku z obawą wystąpienia depresji u osób, które z przyczyn od siebie niezależnych w najbliższą niedzielę pozbawione będą możliwości rowerowania, Zarząd Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz zarządza załamanie pogody z opadami atmosferycznymi na dzień 26 kwietnia 2015 r.

§ 2.

Uchwała została podjęta jednogłośnie i wchodzi w życie z dniem jej podjęcia ;)
2015/04/25 23:55 #23293

Bartek

Bartek Avatar

Hardy napisał:
Ice, dokładnie, trasa dla survivalowców - tę trasę wzdłuż Jeziora Żur nazwałem: Diabelce 3 ;)
Jak u nas było, niech opisuje wpierw kierownik naszej wycieczki na naszym wątku, znaczy Bartek :) Dopowiem tylko, że w drodze powrotnej na odcinku Stara Rzeka - Przewodnik długie kilka kilometrów piachów spowodowały, że... nie, nie powiem, co mruczałem pod nosem, kiedy z dwadzieścia razy zakopywałem się i musiałem przechodzić na wędrówkę per pedes... :whistle: Nie pamiętam już, kiedy ostatnio tak dały mi piachy w kość (koledzy oczywiście przefrunęli nad piachami i czekali na mnie na końcu odcinka). Diabelce 3 przeszedłem z uśmiechem na ustach, piachy - z pianą :silly: Wiem jedno - to na pewno nie była droga asfaltowa! :P

Zdzisiu,ponarzekać proszę w naszym wątku jutro :-) Miałem gości i nie zdążyłem podsumowac jeszcze naszej eksterminacji na żółtym szlaku :-)
2015/04/25 23:42 #23292

Bartek

Bartek Avatar

Z trasy wynika,że odwiedziliscie czaderski mostek na żółtym szlaku pieszym :-)
2015/04/25 22:59 #23290

Matołek

Matołek Avatar

Hardy napisał:
Diabelce 3 przeszedłem z uśmiechem na ustach, piachy - z pianą :silly:

A ja całą trasę przejechałem z okrzykami zachwytu :woohoo:
2015/04/25 22:53 #23289

Matołek

Matołek Avatar

wojtino napisał:
Wygląda na to że Objechaliście brzeg J.Żurskiego dokładnie po naszych śladach, ciekawe czy było je widać? :woohoo:

Prowokacja z niespodzianką się udała. :woohoo: :woohoo: :woohoo:

Ślady było widać Wojtku - ja w każdym razie jechałem częściowo po świeżych rowerowych śladach w terenie, w którym nie było już drogi :)

Za niespodziankę dziękujemy, była miła :)

Załączniki:
2015/04/25 21:48 #23287

iceman150

iceman150 Avatar

Hardy napisał:
Diabelce 3 przeszedłem z uśmiechem na ustach, piachy - z pianą :silly: Wiem jedno - to na pewno nie była droga asfaltowa! :P

Hardy ja myślałem, że byłeś na przejażdżce rowerowej, a tu wychodzi że byłeś na jakiejś pieszej przechadzce :P
2015/04/25 21:36 #23286

Hardy

Hardy Avatar

Ice, dokładnie, trasa dla survivalowców - tę trasę wzdłuż Jeziora Żur nazwałem: Diabelce 3 ;)
Jak u nas było, niech opisuje wpierw kierownik naszej wycieczki na naszym wątku, znaczy Bartek :) Dopowiem tylko, że w drodze powrotnej na odcinku Stara Rzeka - Przewodnik długie kilka kilometrów piachów spowodowały, że... nie, nie powiem, co mruczałem pod nosem, kiedy z dwadzieścia razy zakopywałem się i musiałem przechodzić na wędrówkę per pedes... :whistle: Nie pamiętam już, kiedy ostatnio tak dały mi piachy w kość (koledzy oczywiście przefrunęli nad piachami i czekali na mnie na końcu odcinka). Diabelce 3 przeszedłem z uśmiechem na ustach, piachy - z pianą :silly: Wiem jedno - to na pewno nie była droga asfaltowa! :P
2015/04/25 20:51 #23282

iceman150

iceman150 Avatar

No czasami widzieliśmy jakieś ślady :) Też zrobiliście tą pętelkę jak my, bo my prawie zrobiliśmy dwa kółka tylko połapaliśmy się kiedy dojechaliśmy do tych samych powalonych drzew.
2015/04/25 20:36 #23281

wojtino

wojtino Avatar

Wygląda na to że Objechaliście brzeg J.Żurskiego dokładnie po naszych śladach, ciekawe czy było je widać? :woohoo:

Prowokacja z niespodzianką się udała. :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Czas generowania strony: 0.154 s.