Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 30.05.2015 Lody w Kwidzynie - Bułka na Wiosłach :)

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 30.05.2015 Lody w Kwidzynie - Bułka na Wiosłach :)

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2015/05/31 21:55 #24003

Estera

Estera Avatar

Kierownik Bartek dosyć wyczerpująco opisał wczorajsze rowerowanie - ma potencjał na popełnienie książki B) :silly: :whistle: . Jako żółwikowi było mi niezmiernie miło uczestniczyć w wyprawie dla lodożerców :P :P . Wróciłam do domu pozytywnie zmęczona wiosłowaniem pod wiatr i jakże zadowolona z pokonanych km z (najlepszymi) adoptującymi mnie grudziądzkimi roweromaniakami :kiss: :kiss: :kiss: Wszystkich znanych i nowo poznanych pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja na wspólne rowerowanie.
2015/05/31 10:39 #23991

Bartek

Bartek Avatar

Wypada jakos podsumowac wczorajsze rowerowanie a bylo to rowerowanie troszeczke inne niz zazwyczaj ze wzgledu na krzyzujace sie szlaki dwoch ekip :)

Jezdzilismy wczoraj w skladach :

"ŻÓŁWIE"

:) Estera
:) Danka
:) Hardy
:) Krzysztof
:) Bartek

"SPEEDERSI"

B) Mirka_O
B) MarcinHD
B) Maly
B) Pietrek
B) Wojtino
B) Lef
B) Andrzej - zlapal nas na moscie kolo Kwidzyna

Rano szybka zbiorka w Marinie gdzie czekala juz Estera walczaca samotnie z wiatrem z Nowego,sympatyczny nowy kolega Krzysztof ,wpadajacy na ostatnia minute Hardy,zdyszana Danka i ja czyli prowokator zamieszania :) Wyjazd 8:35 i juz po chwili mknac grudziadzkim standartem czyli wtr-Nowa Wies-Zakurzewo-Wielki Wełcz zblizalismy sie razno w strone Kwidzyna.Trasa moze oklepana - ale za to jak zwykle urokliwa.Dobre szutry i sporo ladnego asfaltu zapewnialy spokojne i leniwe nawet jak na zolwie tempo :evil: Nie spieszac sie dojechalismy do Kwidzyna - a w miedzyczasie ruszyla grupa poscigowa na swoich pociskach ;) Nie dane im bylo nas dogonic - widocznie srednia 28km/h jaka osiagneli do Kwidzyna :woohoo: :woohoo: :woohoo: nie byla wystarczajaca na ekipe zolwikow ktore skrotami i sposobami uzyskaly spora przewage :)
Czekajac na pociski udalismy sie na pizze zaliczajac przy okazji jarmark ze starociami na kwidzynskim deptaku. Najedzeni jak baki spokojnie skulalismy sie pod katedre gdzie czekala na nas niespodzianka w postaci sporej grupy rowersow z Tczewa, Elblaga oraz znanych nam kamikadze z Grudziadza ;) Wspolne zdjecia,nowe przyjaznie,szybkie lody i spadamy juz we wzmocnionym grudziadzkim teamie na druga strone Wisly do Opalenia gdzie dogania nas pocisk Andrzej na swojej czarnej wyscigowce :P Zaopatrzenie w miejscowej spoldzielni i walczac z wiatrem ,asfaltami ,trzymajac sie czarnego szlaku zmierzamy szybciutko na ukochane Wiosla. Tutaj grupa sie przemieszuje - czesc pociskow zostaje zolwiami i rusza z nami na szutry a speedersi-ortodoksi ruszaja z kopyta na druga strone krajowej E91 powalczyc z wiatrem na otwartych preriach :woohoo:
Zolwie sprawnie pokonuja droge przez Wiosla ,podziwiajac wybuchajaca zielenia przyrode i lokuja sie na nadwislanskiej skarpie chlonac widoki :) Po jakiejs pol godzince wpada na skarpe ekipa pociskow wlokac jezory ale majac banany na twarzach :woohoo: Nie straszne im wiatry ,stwierdzaja nawet ,ze im bardziej wieje tym jest lepsza zabawa :P Wspolny smiechowy odpoczynek polaczony z degustacja miejscowych specjalow i juz wspolnie ruszamy przez Wlk.Komorsk do Grudziadza ,gdzie meldujemy sie okolo 18 zgodnie z planem kierownika Bartka ;)

Okazalo sie ,ze nawet dwie tak rozniace sie stylem jazdy ekipy moga porowerowac razem i kazdy ma cos dla siebie ;) Dziekuje wszystkim za udzial - ekipie swojej i Mirki :P Do nastepnego...


p.s
Zdjecie skubnalem Marcinowi z fb :)


Załączniki:
2015/05/30 19:59 #23980

sldtwa

sldtwa Avatar

Rzeczywiście, oczywiście... :laugh: :woohoo: :laugh:
Prostuję: "Bułki najlepiej spożywa się na punkcie widokowym. Byłem, spożywałem, polecam".
Dzięki Hardy :)
2015/05/29 23:45 #23973

Hardy

Hardy Avatar

sldtwa napisał:
Podpowiedź: Bułki najlepiej pije się na punkcie widokowym. Byłem. Piłem. Polecam. :evil:


Zauważyłem nieprecyzyjny zapis - bułek się nie pije, tylko spożywa. Spożywa :whistle: :P
2015/05/29 12:59 #23957

sldtwa

sldtwa Avatar

Chętnie bym pokręcił, bo już się za Wami stęskniłem, ale niestety ten weekend to również Toruń. Zrobię go pewnie na rowerze, ale prawdę mówiąc to już rzygam (dla wrażliwych: ******) tym Toruniem, bo każda trasa to nudy na pudy. Sam już nie wiem, jakie modyfikacje wymyślać :)
Ale wszystko się przecież kiedyś kończy, no nie? :) A wtedy czekają nas Mazury... Ahoj! :) :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Podpowiedź: Bułki najlepiej pije się na punkcie widokowym. Byłem. Piłem. Polecam. :evil:
2015/05/29 12:33 #23953

Bartek

Bartek Avatar

Zeby rozjasnic temat dwoch krzyzujacych sie jutro wypraw - postanowilem wydzielic watek zolwikow - zeby niezdecydowani mogli sie zorientowac o co kaman :)

Trase jednak nieco zmodyfikujemy w stosunku do asfaltowcow - jednak nadal pozostaje nam jakies 90km asfaltu - wiec opony o przekroju parowkowym rowniez sobie poradza. Jest nieco wzniesien - ale beda pokonywane w zolwikowym tempie wiec osoby o niedotartej kondycji w tym roku - rowniez zapraszamy :P Dotrzemy troche forme :evil:

Konkrety:

;) start 8:30 Marina ławeczki obok dumy naszych włodarzy czyli obrotowego mostku :)
;) tempo niespieszne 18-20km/h z licznymi postojami w celu podziwiania widokow
;) trasa o dlugosci okolo 100km bez wiekszych hakow w gore - raczej w dol
;) powrot przez Wiosla - ale nie wspinaczka wysokogorska - tylko czarnym oznakowanym szlakiem przez malownicze tereny lesne - stopien trudnosci niewielki - przejechalem wczoraj ta trase z Wojtkiem i jest spoko
;) powrot do Grudziadza najpozniej do godziny 17-18

W tym momencie wstepnie zapisali sie:

:woohoo: Danka
:woohoo: Estera z dolotem z Nowego
:woohoo: Hardy
:woohoo: Bartek
Czas generowania strony: 0.152 s.