Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Łosia Góra niedziela 08. 11. 2015

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Łosia Góra niedziela 08. 11. 2015

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2015/11/09 10:36 #26387

Bartek

Bartek Avatar

Ale ładne kółeczka i przerzutki:) Nie zazdroszcze czyszczenia - nam sie udało po suchym i twardym nadziewajac sie na kilka setek metrow piaskow :laugh: Błota w lasach nie uswiadczysz a przynajmniej nie w takich ilościach jakie wam sie przydarzyly :)
2015/11/08 21:35 #26380

krzys80

krzys80 Avatar

Było milutko.

Dzięki uczestnikom za fajny niedzielny spacerek. Łosiowa nie starciła swojego uroku.

Właściwie wykorzystaliśmy uroki jesienne dzielnie pokonując błotko i silny wiatr.

Asiuua dzielna z Ciebie rowerzytska. Tak trzymaj!!!
2015/11/08 19:32 #26378

Qba84

Qba84 Avatar

Jako organizator- inspirator dziękuję uczestnikom, którzy mimo silnego wiatru stawili się na starcie:

- asiuua- specjalne podziękowania za pierwszy wyjazd z nami i mężne stawienie czoła przeciwnościom losu w postaci wiatru, błota, powalonych drzew i stromego podjazdu. Brawo!

Dziękuję także zaprawionym w bojach zawodnikom, dla których taki niedzielny spacerek to jest nic;) Oto oni:

- krzyś80

- iceman150

Do następnego:)
2015/11/08 17:53 #26377

asiuua

asiuua Avatar

Wszystkich zmartwionych, czy "ta nowa" przeżyła, informuję, że dotarłam w jednym kawałku ;)

Dziękuję Panom, że na mnie czekali i nie pozwolili, bym się zgubiła wśród leśnych pagórków.

Co do trasy - wszystkie obietnice spełnione. Było błotko, było kilka podjazdów (przyznaję, że nie dałam rady i ciągnęłam rower), a "lekki wiaterek" gratis. No i świetne widoki. Warto było.
2015/11/08 16:00 #26376

iceman150

iceman150 Avatar

Fajny lajtowy wypadzik, nieco utrudniony przez porywisty wiatr. Udało mi się nieco zmodyfikować trasę Qby o fragment, który przyprawił mnie o nie małego banana na mej twarzy. No i pierwszy raz byłem u ujścia Osy.
Mała fotorelacja, myślę że komentarz jak było fajnie jest zbędny :D






Załączniki:
2015/11/08 10:41 #26373

iceman150

iceman150 Avatar

Na starcie będę, być może się szybciej urwę.
2015/11/07 23:17 #26369

iceman150

iceman150 Avatar

Mi Łosiowa wystarczy. Jeśli przyjedzie na start to na pewno pozna prawdziwe rowerowanie :-)
2015/11/07 23:12 #26368

pieter

pieter Avatar

iceman150 napisał:
Godzina startu godna więc jeśli będę miał wenę i siły dołączę.


Pieter a co to za licytacje na trasę :evil: . Nie ma co się bać podjazd pod Łosiową jest znaczny ale do pokonania. W końcu nie jedziemy na wyścigi, tylko dla przyjemności także jak będą problemy na pewno Qba pomoże, lub ja o ilę się pojawię na starcie, także adwokata nie potrzeba :P

Drogi Ice, gdzie adwokat nie może, tam geodetę pośle :woohoo:
Róbcie tak chłopaki, żeby nasza nowa koleżanka została fanką GSR ku zadowoleniu wszystkich, a jak Wam będzie mało na Łosiowej, to zapraszamy do Chełmna - tam nas spotkacie :laugh:
2015/11/07 22:33 #26367

pieter

pieter Avatar

Piwa różne posmakujesz po drodze. Przecież to zaledwie 30 km, co dla takiego zawodnika jak Ty, to mała pestka. Przekonaj swoją nową towarzyszkę i grzejemy do miasta zakochanych!
2015/11/07 22:29 #26365

iceman150

iceman150 Avatar

Godzina startu godna więc jeśli będę miał wenę i siły dołączę.


Pieter a co to za licytacje na trasę :evil: . Nie ma co się bać podjazd pod Łosiową jest znaczny ale do pokonania. W końcu nie jedziemy na wyścigi, tylko dla przyjemności także jak będą problemy na pewno Qba pomoże, lub ja o ilę się pojawię na starcie, także adwokata nie potrzeba :P
2015/11/07 22:20 #26363

pieter

pieter Avatar

Piwa różne posmakujesz po drodze. Przecież to zaledwie 30 km, co dla takiego zawodnika jak Ty, to mała pestka. Przekonaj swoją nową towarzyszkę i grzejemy do miasta zakochanych!
2015/11/07 22:16 #26362

asiuua

asiuua Avatar

Zostałam Anetką, czy mi się wydaje? ;)

Ehhh, tak na dzień dobry trudne decyzje muszę podejmować.

Jak mniemam, powrót z Chełmna byłby po ciemku, a ja mam światła "byle było mnie widać". Do tego muszę w poniedziałek wstać o świcie i mieć siły do życia... chyba jednak zdecyduję się na Łosią Górę. Najwyżej zostawię rower pod tym strasznym podjazdem i zrobię pieszą wycieczkę zamiast rowerowej :P Ale miejmy nadzieję, że sobie jakoś poradzę.
2015/11/07 21:55 #26360

Qba84

Qba84 Avatar

Fajna wycieczka, ale... po południu chcę wpaść do Czerwonego Roweru zobaczyć jakie są nowe piwa;)

A do Chełmna to cały dzień i powrót o wczesnym, jesiennym i chłodnym zmroku...
Nie mam siły- jeśli coś poza rowerem ma mi z niedzieli zostać.
2015/11/07 21:47 #26359

pieter

pieter Avatar

No, Kuba, niech to Anetka przeczyta! A może lepiej będzie, jak dołączysz do grupy jadącej do Chełmna?
2015/11/07 21:34 #26357

Qba84

Qba84 Avatar

Pieter, nie odbijaj mi dziewczyny;)

Trzeba zauważyć, że wyjazd do Chełmna to kilkadziesiąt kilometrów i kilka godzin walki z listopadową aurą.

A Łosia jest tuż za miastem, a sam podjazd pod nią to tylko parę metrów...
Czas generowania strony: 0.170 s.