TEMAT: Na wariata, czyli zapowiedzi w ostatniej chwili

Super zdjęcia

SŁONECZNA WYPRAWA nad zaporę nad Mątawą -> www.rowerowygrudziadz.pl/index.php/galeria-fotek-mainmenu-32/wypady-wyjazdy-rajdy/category/445-2014-10-19-sloneczna-wyprawa-nad-zapore-na-matawie

Witam Was serdecznie nieco ze spóźnieniem, ale ... moja trasa nieco się wydłużyła po obiadku !
Podziękowania dla wszystkich uczestników tej SŁONECZNEJ WYPRAWY jaką zamówiłem !
Pogoda była nader wspaniała, ponadto złota polska jesień zachwycała swymi barwami, a potężne drzewiska na skarpie Sartowic przypominały najpiękniejsze baśnie z czasów dzieciństwa.
A uczestnicy tej rowerówki to wspaniali kompani + jedna !!!
Uczestnikami byli :
Kasia - moja osobista zastępca kierownika wycieczki
Piobak - witamy serdecznie Kolegę
Łukasz N - Tropiciel Wspaniały
Krzyś - prowokator całego rowerowego wypadu - i nie żałuję nic a nic !
Grudziądz-Bratwin-Most autostradowy-Polskie Stwolno-Sartowice-zapora na Mątawie-Grupa-G-dz









Widoczne rybki w nieco mętnej Mątawie - w naturze woda krystaliczna

Było słońce, w promieniach którego wygrzewaliśmy się na zaporze nad Mątawą, liście, po których można było jeździć i na określoną godzinę wróciliśmy Myślę, że udało nam się spełnić wszystkie wymagania odnośnie dzisiejszego wypadu
Gratulacje dla Łukasza, któremu dało się nas znaleźć przy takiej 'nawigacji'

Podziękowania za wesołe i rowerowe spędzenie dzisiejszego popołudnia.

Poczekammmmmmmmmmmmm

Będę, tylko mogę spóźnić się do 10 min.

Do 12.00 pod Alfą poczekam na chętnych do popedałowania - ale na 3 godzinki max. i w tempie spacerowym dla delektacji w słońcu
Trasa dowolna - ale słoneczna i do uzgodnienia

Do zobaaaaa
Pozdro

Dzięki za wypad byli wszyscy co mieli być Wiele się też działo:
-były wyścigi
- premie górskie i ostre zjazdy
- zawody kto zostawi najdłuższy ślad hamując przednim hamulcem (i tylnim też)
- była jazda na jednym kole (dowolnie przednie lub tylnie)
- były gleby
- było otwarcie nowej drogi
- było noszenie słomy w czynie społecznym

Pamiątkowe foto:

O fajnie MIR będzie Ciebie znowu zobaczeć i pogadać
No a kaytka to poznam dopiero

I ja się chętnie przejadę

A przejade sie z Wami, nudno w domu siedziec.

ok. 13:30

Iceman, chętnie ale nie wiem czy dam radę na 13. Może być 13:30?

Proponuję krótką przejażdżkę coby łańcuch przewietrzyć i sprawdzić czy dalej mi coś cyka w rowerze

Zbiórka: godz. 13:00 wiata obok praktikera a dokładnie przy Rondzie Popiełuszki


Cel trasy: Wiewiórki->Błędowo i powrót nieznaną mi drogą, którą powinniśmy wyjechać w okolicach Hanowa.

Dystans:ok 40-50km
Tempo: dostosowane do uczestników, ale nie szybsze niż moje możliwości

Wreszcie Mały wywiązał się z obowiązków kierowmika wczorajszego wariata

To był naprawdę "lajcik"

Co do świateł przecimgielnych - niech ktoś jeszcze raz się mnie zapyta, po co mam na kierownicy dwie lampki, to mu odpowiem pytaniem - A po co w autach są dodatkowe światła przecimgielne?
No!

Spoko już składam
Pierwsze co
WOW WOW WOW
Nie spodziewałem się że tylu na dzisiejszego wariata się pojawi

Miało być lajtowo do końca nie było ale to nikomu myśle nie przeszkadzało
Za dzisiejszego wariata Dziękuję
1.Hardemu [ Człowiekowi z przeciw mgielnymi]
2.Lefowi [ człowiekowi strzała]
3 Adi [a tam się przebiore]
4 Artur [zwany łysy pierwszy raz na wariata]
5 Mały [czyli Ja]

Szkoda Adi że nie mogłeś do końca z nami pokręcić fakt nie zdążył byś na 19-tą byłbyś tak jak mówiłem na 19.15

Jeszcze raz Dzięki

Ps. I mała moja sugestia jak ktoś planuje jechać niech mały wpis wstawi

Pozdrower Maly

Przyjemny wypadzik , szkoda ze musiałem sie szybciej urwać ale przewietrzyłem sie jak trzeba tą trasa jechałem pierwszy raz , była extra

Mały, przyjemność z kierownikowania "wariatem" przyjemnością, ale obowiązki trzeba wykonywać Relację musisz złożyć, jako to tradycją już długą się stało

Mały, poczekaj kwadrans na mnie.[/quote]
OK

maly napisał:
Mały, poczekaj kwadrans na mnie.

zapraszam chetnych na 17-a kolo basenu na kopernika tak na 1.5 godz przejazdzke

odwołuję dzisiejsze rowerowanie............. za bardzo kropelkuje

dzisiaj o 17.00 przy Flisaku

- leniwe porowerowanie po okolicy....
- bez planów, spokojnie...powoli....jakieś dwie godzinki....... chętni?


1. MARCINHD

Potwierdzam Hardy ma zegarek w pedałach - miało być 2 godziny i cholera rzeczywiście było!!!! Jak On to robi...? Nie wiem...!!!

Hardy nie sam.... z kolegą z Chełmna..... tyle że brak drogi----> zabrała ją Wisła zmusił nas do wspinaczki pionowo w górę a poza tym ja zawsze lubiłem wezwania.... im trudniej.... tym fajniej już dawno mam powyłączane opcje zmęczenia, bólu, itd itp