TEMAT: Na wariata, czyli zapowiedzi w ostatniej chwili

Dziękuję za miłe towarzystwo i wspólną przejażdżkę.

... i dobrze, że się skusiła Znowu ciepły, spokojny wieczór, zachodzące słońce, jeziorka, pokręcenie pedałami... czegóż chcieć więcej?

Dziękuję wszystkim za wspólną przejażdżkę

Na dzisiejszą przejażdżkę skusiła się ekipa w składzie:


Łobuzia
Kasia
Jerzy
Qba84
iceman150
Hardy
i ja

Bardzo Wam dziękuję za sympatyczne towarzystwo.

Pozdrowienia również dla Krzysia80, którego spotkaliśmy po drodze

Wszystkie założone cele zostały zrealizowane. A dodatkowo niektórzy dokręcili ostatnie kilometry na stojaki

Do zobaczenia

Też będę

Jeśli możecie to w razie czego poczekajcie na mnie 7min.

I ja będę

Będę

Może znajdzie się ktoś chętny na krótką przejażdżkę, 20-30 km, np. nad jezioro Brunatne lub gdziekolwiek indziej?

Godz. 17.45, spod Lidla na Strzemięcinie

Cel przejażdżki:

- relaksacja po pracy,
- wietrzenie roweru,
- rozruszanie kości,
- spędzenie czasu w sympatycznym i rowerowo zakręconym towarzystwie
- lub jakikolwiek inny

Czy ktoś się skusi?

... i się fajnie przewietrzyliśmy Cieplutko, bezwietrznie, wspaniała łuna zachodzącego słońca nad Świeciem, widoczna z Gogolina... Czegóż więcej potrzeba do dobrego nastroju wrześniową porą? Jak dobrze po przewietrzeniu śpi się... aż do rana bez koszmarów nocnych, które nawiedzają "bamboszników"

Rower przy okazji sprawdziłem - działa, nie narzekam

Dzięki, Tomek, za towarzystwo

Chyba się przewietrzę

Jadę lajtowo o g.18:30 na godzinę - półtorej, sprawdzić rower po naprawie Na południe. Ruszam spod Lidla pod Strzemykiem. Kto chętny przewietrzyć się przed zmierzchem - zapraszam

Dzięki wszystkim za dzisiejszego wariata

Zwłaszcza że była to jedna z przejażdżek do zapamiętania na dłużej Jedna dętka, po zmianie druga dętka, po zmianie trzecia dętka, ofiarowana przez Meg, po zmianie klejenie tej trzeciej dętki, po zaklejeniu i zmianie... skończyły się dętki do wymiany Na szczęście współtowarzyszka i współtowarzysze nie puścili mnie samotnie pieszo do domu, z rowerem pod pachą. Jakoś doszedłbym te 10 kilometrów, ale po drodze dzikie zwierzęta albo źli ludzie mogliby mnie krzywdę zrobić...
I w tym momencie ktoś z sokolim okiem dostrzegł pękniętą szprychę w moim tylnym kole Została zostawiona dla złomiarzy... a dętka Andrzeja z jakimś cudacznym wentylem Presto uratowała mnie od marszobiegu przy rowerze

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wprowadzenie w czyn starej zasady muszkieterów

... a wycieczkę na pewno trzeba powtórzyć Moja obecność dopiero wtedy, kiedy wymieniona zostanie szprycha w moim rowerze i wycentrowane koło (jednak się "zwinklowało") Mam nadzieję, że szybko

Nazwijmy rzeczy po imieniu Hardy powrócił jako człowiek-guma i to trzykrotnie

Na dzisiejszy wyryp stawiła się drużyna w składzie:

- Meg
- Hardy
- Davis
- Andrzej
oraz
- Qba84

Dziękuję uczestnikom za wyjazd, choć z powodów technicznych nie udało się wykonać żadnego planu...

Dobrze, że Meg miała herbatniki:)

Trzeba będzie wycieczkę powtórzyć. Taką mam koncepcję

pzdr

Wróciłem do domu, pogoda się poprawiła, mam do 19-tej czas... idealnie na przejażdżkę Jadę.

Też się wybiorę zażyć świeżego powietrza

Ponieważ mamy piękne niedzielne popołudnie i czemuś łamie mnie w kościach (hehe), proponuję krótką wycieczkę na rozprostowanie i zażycie świeżego powietrza:

Startuję o 16: 31 spod lidla na Strzęmięcinie.

Trasę planuję na 20- 25 km rekreacyjnym tempem.

Celem jezioro Brunatne lub okolice.

Zapraszam

Za dzisiejszego "Wariata" wokół Jeziora Rudnickiego dziękuję Ekipie w składzie:

Kasia
Monika
Qba84
Davis
Matołek

Pozdrawiam i do następnego

Qba84 napisał:
Poczekamy

A tak przy okazji wstawiłem kilka fotek z "Wariata", na którym nie udało nam się objechać Rudnika Dlaczego? - Myślę, że przyczynę widać ze zdjęć

Z pozdrowieniami dla obecnych:

Kasi,
Icemana150
Qby84

KLIK

Chyba też będę, poczekajcie chwilę jakby co;)

chętnie się wybiorę

Ma ktoś może chęć na bardzo lajtowo-relaksacyjny rowerowy spacer?

Może być kolejna rundka dookoła Rudnika - 20-25 km

Proponuję odjazd o 17.45 spod strzemięcińskiego Lidla

Tempo lajtowe, nawierzchnie mieszane

Ruszy ktoś?

rowerowygrudziadz.pl/index.php/forum/21-umawialnia/8463-6-09-2015-a-moze-ogniskowa-niedziela

Niestety żwawe tempo Kuby było dla mnie zbyt żwawe i do tego jeszcze pod wiatr Ale towarzyszyłam Panom chociaż 4 km zanim odłączyłam się na relaksującą samotną krótką wycieczkę

Do zobaczenia innym razem na bardziej lajtowym wyjeździe

Za dzisiejszy, wczesnojesienny już wypad do Chełmna wraz z objazdem Jeziora Starogrodzkiego dziękuję drużynie w składzie:

- Leszek, któremu mogliśmy pokazać nasze okolice z perspektywy rowerowego siodła

- Andrzej

Specjalne podziękowania dla Moniki za dobre chęci:)
Nie taki wiatr straszny jak go malują