TEMAT: Konieczne zmiany w oznakowaniu dróg rowerowych i jezdni

mk napisał:
A czemu ty się nie cieszysz tym co masz? Czemu domagasz się nowych dróg? Czemu domagasz się remontów nawierzchni? Czemu narzekasz na korki? Czemu narzekasz na źle odśnieżone drogi? Czemu nie cieszysz się, że są autostrady tylko narzekasz że trzeba godzinę stać na bramkach. Ty wiesz ile twoje fanaberie generują kosztów dla społeczeństwa? Za twoją wygodę na autostradzie społeczeństwo zapłaci 20mln złotych. Wiesz ile kosztów dla społeczeństwa generuje leczenie ofiar wypadków samochodowych?

To po co budować autostrady, stadiony mieszkania - cieszmy się z tego co mamy.
Wg mnie teza godna Pani Minister "Sorry mamy taki klimat".

Jeździjmy dalej po sypiacych się drogach zbierajacych śmiertelne zniwo. Mieszkajmy w molochach z wielkiej płyty i stańmy się cywilizacyjnym zadupiem Europy.


Co do łamania przepisów zgadzam się iz kodeks obowiazzuje wszystkich.

Sorry, ale ja się na to nie piszę.

Zgadzam się z przedmówcą 09158 jego słowa są mocne. Stawiacie żądania macie pretensje o wszystko i do wszystkich zamiast cieszyć się tym, co już jest. Wasz dialog polega na wysyłaniu żądań. A czy ktoś z Was zadał sobie pytanie skąd na wasze fanaberie miasto ma brać pieniądze i nie mówcie, że są rzeczy, które idzie zrobić bez kosztowo, bo to bzdura. Na wszystko są potrzebne pieniądze. Idąc waszym tokiem rozumowania to ja założę sobie stowarzyszenie, które będzie walczyło o prawa biegaczy. Ludzie trochę zrozumienia wy żądacie tego od kierowców a my od was i czas chyba, co niektórym przypomnieć kodeks drogowy.

Tak sobie czytam jeden z poniższych postów i się zastanawiam, co komu przeszkadza uporządkowanie bajzlu w oznakowaniu i przychodzi mi na myśl, że znak B-9 to ulubiony znak wielu kierowców, zwłaszcza ciężarówek...

W kwestii schodzenia z roweru, to właśnie jest problem do rozwiązania, że nasze miasto jest tak skonstruowane, że rowerem się nie jeździ, tylko na przemian jeździ i chodzi, albo łamie przepisy. Ja nie chcę, jak wielu innych łamać prawa, ale chcę swobodnie jeździć rowerem po mieście, tak samo, jak można to robić samochodem. Nie po to wybieram rower jako środek lokomocji, żebym musiał co chwilę iść pieszo. W imię czego mam schodzić z roweru - żeby kierowcy nie musieli zwalniać i mnie przepuszczać? jeśli ktoś bywa w Europie, jak deklarował, to wie, jak tam się dba o rowerzystów...

Kolejna kwestia- owe 20 cm. Odrobina wyobraźni wystarczy, żeby zdać sobie sprawę ze skutków zahaczenia kierownicą o słup choćby z prędkością 20 km/h. Najczęstsze urazy to potłuczenia i złamania, ale można też stracić życie lub stać się warzywem. W przypadku ciężarówki, są to tylko straty materialne. Poza tym owe 20 cm stanowi prawo, więc nie wiem nad czym tu dyskusja...

"Cieszmy się z tego, co jest" - piękny komunistyczny slogan

A uprzejmość na drodze wobec rowerzystów, to rzeczywiście się zdarza i to nawet coraz częściej. Zdarza się nawet szacunek dla życia jadącego drogą rowerzysty...

Dobrej nocy i udanego piątku

Ludzie! Cieszmy się z tego co jest i nie stawiajmy się w roli "świętych krów". Czasami zatrzymanie się i ułatwienie włączenia do ruchu samochodowi (który przecież pojedzie szybciej) skutkuje uśmiechem poprawiającym samopoczucie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę trochę zrozumienia i wyrozumiałości.[/quote]



Zalatuje hipokryzją, oczekujesz od rowerzystów zrozumienia dla swojej wizji porządku na ulicach, spychając ich do roli podrzędnych uczestników, oczekując niemal czołobitności wobec szoferów w zamian za ich łaskawy uśmiech.
Zrozum rowerzyści nie jeżdżą na co dzień dla podziwiania widoków, architektury, oddychania świeżym powietrzem, nie dla ekologii, nie dla ciągłego zeskakiwania z roweru i go przeprowadzania, tylko dla sprawnego poruszania się po mieście. Rowerzyści tak samo jak ty chcą się sprawnie i szybko przemieszczać po ulicach do pracy, do szkoły, na zakupy, czy też załatwić pilne sprawy urzędach. Oni niczym nie różnią się od ciebie, poruszają się tylko innym środkiem transportu. Ty na wąskiej ulicy mijając się z inną ciężarówką ryzykujesz co najwyżej urwanie lusterka. Rowerzysta na w kolizji ze źle postawionym słupkiem od znaku drogowego, ryzykuję złamaniem obojczyka.
Ty się wściekasz na dziurawe drogi, złą organizację ruchu, brak zielonej fali, korki ale odbierasz rowerzystom prawo do dbania o ich komfort sprawnego przemieszczania się po mieście.

09158 napisał:
Jestem wdzięczny kierowcom, że mnie jeszcze nie zabili ( nie staranowali ) wyprzedzając na trzeciego na trasie Grudziądz - Stolno. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania mam się cieszyć że żyję i za każdym razem spieprzać do rowu. Ostatnio podobnego tobie policjant przy Rafpolu skasował za przekroczenie "70" ten debil później nadrabiał stracony czas wyprzedzając na Klęczkowskiej Górze.

Tak sobie śledzę posty na tym forum i się zastanawiam nad niektórymi tematami. Poruszam się po Grudziądzu od ponad 40 lat. Jednocześnie zwiedziłem wiele krajów w Azji, Europie i Afryce. Czy tu się aby nie przesadza?
Awanturowanie się że z parku nie można wjechać do urzędu pracy (szok), czy nie można docenić, jest fajna ścieżka w cieniu drzew oddzielona od samochodów? Czy tak trudno zejść z roweru i przejść kilka kroków? Przecież to nie jest nieekologiczne!
Sam sporo jeżdżę rowerem ale również samochodami tak osobowymi jak ciężarowymi i uważam, że trzeba współistnieć i szanować się nawzajem, a nie tylko egzekwować swoje prawa.
Osobiście polecam niektórym (szczególnie aktywnym tutaj) przejechać się ciężarówką i z tej perspektywy spojrzeć na drogę. Awantura o 20cm "luz" dla kierownicy rowerowej, uważam za absurd kiedy tyle nie mają luzu dwie ciężarówki mijające się na wielu grudziądzkich ulicach.
Ludzie! Cieszmy się z tego co jest i nie stawiajmy się w roli "świętych krów". Czasami zatrzymanie się i ułatwienie włączenia do ruchu samochodowi (który przecież pojedzie szybciej) skutkuje uśmiechem poprawiającym samopoczucie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę trochę zrozumienia i wyrozumiałości.

Od: 'Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz' <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.>
Data: 16 lipca 2014 00:22
Do: Łukasz Rządkowski - ZDM Grudziądz <Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.>
Temat: Lista zmian potrzebnych do wprowadzenia w oznakowaniu

---

Dzień dobry.

Ponieważ widzę, że temat idzie trochę w zapomnienie, a rozdzielanie go na pojedyncze maile powoduje problem z jego ogarnięciem, postaram się następne przesyłki czynić na zasadzie dopisywania do listy, żeby były w jednym kawałku. Nie ukrywam, że liczę na szybką reakcję zwrotną, pozytywne rozpatrzenie i jakiś przybliżony termin realizacji.

Tak więc otwieram listę zmian, które są potrzebne w ruchu rowerowym:

1. Na skrzyżowaniu Kraszewskiego-Chełmińska nie dostosowano oznakowania pionowego do poziomego i teraz pionowe przeczą poziomym. Potrzebne zmiany to:
- zamiana D-6 na D-6b
- usunięcie C-13a i C-16
- zamiana C-13/C-16 na C-13 na ddr biegnącej w stronę ul. Jackowskiego
2. Zdemontować C-13a na plantach od strony Sienkiewicza, ew. zamienić na C-13/C-16 (pozioma) aby był tożsamy z wjazdem na planty od strony Focha
3. Koniecznie zdemontować B-9 na Parkowej. Przecież to droga lokalna, która wręcz się prosi o strefę uspokojonego ruchu. Obecnie rowerzysta nie ma prawa legalnie skręcić w boczne uliczki od strony Budowlanych, ani do posesji, jak Urząd Pracy czy Ośrodek Szkolno-Wychowawczy.
4. Trzeba też zdemontować B-9 na wjeździe w Lotniczą od strony ronda Andersa ze względu na kuriozalny brak odcinka drogi rowerowej lub pieszo-rowerowej aż do zatoki autobusowej.
5. Przesunąć B-9 w ciągu Chełmińskiej na wysokości ul. Jackowskiego w kierunku Kraszewskiego poza pas do lewoskrętu za stacją paliw Orlen. Obecne usytuowanie znaku odcina rowerzystom połączenie ul. Jackowskiego do Kasprowicza.
6. Zdemontować nadmiar znaków C-13 wraz ze wspornikami na ddr w ciągu Chełmińskiej w pobliżu ronda Dmowskiego koło baru Rożen. Pozostałe odsunąć (zwłaszcza te na zakrętach) na co najmniej 50 (dałbym nawet 100) cm od skrajni. Rozmawialiśmy o tym, ale zapadła cisza.
7. P-11 lub czerwona nawierzchnia na wyjazdach z posesji na ul. Chełmińskiej od Kraszewskeigo do Zachodniej. Popełniono tam karygodny błąd polegający na zmianie nawierzchni dla każdego wyjazdu, co czyni zagrożenie bezpieczeństwa poprzez sugerowanie kierowcom pierwszeństawa przy przekraczaniu drogi rowerowej poprzez ciągłość nawierzchni wyjazdu w przeciwieństwie do ddr.
8. P-11 lub czerwona nawierzchnia na wyjazdach z posesji na wszystkich ddr na osiedlu Strzemięcin. Powód jak wyżej. Dochodzi tu często do kolizji rowerzystów z wyjeżdżającymi z posesji i parkingów kierujących samochodami.
9. Naodcinku ddr wzdłuż średnicówki łączącym pasy serwisowe od strony ul. Południowej, należy zamienić znaki C-13/C-16 na C-13 z racji pierwotnego założenia projektu i związanej z tym szerokości 2m.
10. Konieczny jest P-11 w ciągu ddr nad Trynką przez ul. Karabinierów.

Czekam na odzew.
z poważaniem
Tomasz K.

Ok, dzięki. Zobaczymy co się da w tej kwestii zwojować

slimak napisał:
Pisałem o tym w innym wątku.

Ten znak jest w zasadzie dokładnym opisem tego, jak "mile" widziane są rowery w Grudziądzu.

Przydałoby się usunąć znak B-9 na Parkowe przy skrzyżowaniu z Budowlanych. Z jego powodu nie da się skręcić z Budowlanych w Parkową, bo nie ma możliwości wjazdu na (pseudo)DDR na wzniesieniu. Jeden z bardziej bezczelnych i złośliwych znaków w tym mieście.

www.google.pl/maps/@53.474032,18.767713,3a,75y,152.55h,82.83t/data=!3m4!1e1!3m2!1sCdvdHs7lWtl547dMbVQaBQ!2e0

Pomalowane na czerwono czy normalna przerywana biała linia?

Edit: Już trafiłem na zdjęcia w innym temacie więc wszystko jasne "tylko" biała przerywana.

Ludzie! Stało się! Wielkie gratulacje i podziękowania dla Matołka. Pomalowane przejazdy dla rowerzystów na Chełmińskiej i na trasie nad Trynką. Miałem okazję dzisiaj przejeżdżać. Co prawda znaki pionowe jeszcze przeczą temu, co się stało, ale stało się. Nawet na Kraszewskiego. To co było niemożliwe, stało się rzeczywistością. Trochę farby i od razu inaczej. Teraz tylko trzeba przyzwyczaić kierowców samochodów, że nasze prawa wreszcie zostały usankcjonowane. Przyznam się, że poczułem się w tym momencie lepiej: pewniej i bezpieczniej .

Jak to rozumieć?




Może ktoś zna jakieś logiczne wytłumaczenie tego oznakowania
W ścisłości mi chodzi o to że koniec ścieżki z jednej strony czyli trzeba zejść z roweru i przeprowadzić przez pasy a tu przejście pieszo rowerowe?? dodam że po drugiej zaczyna się dopiero ścieżka rowerowa
nie kumam tego oznakowania

Może czas zacząć wzywać policję do pętli indukcyjnych oraz nielegalnych przycisków na przejazdach rowerowych
kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,14825946,Inzynier_ruchu_przed_sadem__Odpowie_za_czerwone_swiatlo.html

Przygladałem się ostatatnio jak wyglądają przejazdy dla rowerów w Bydgoszczy i myślę sobie, że jak by u nas tak wyglądały to by było super.Przejazd z takim oznakowaniem poziomym jest bardzo łatwo odróżnić o przejścia dla pieszych
Zdjęcie zrobione przy ulicy Rekreacyjnej.

Jechałem niedawno nową ścieżką rowerową wzdłuż ul. Chełmińskiej. Nie jest źle. Nawierzchnia jest nieco nierówna, tu wzorem nadal pozostają równe jak stół ścieżki z czerwonego asfaltu na Strzemięcinie. Nie podoba mi się znak stojący na środku ostrego łuku bardzo blisko skrajni ścieżki i brak oznakowania poziomego dla kierowców przecinających ścieżkę rowerową chcących włączyć się do ruchu z parkingów przy budynkach na Chełmińskiej (w pobliżu Czarciego Młyna).

Tak nawiązują do mojej propozycji zmiany znaku D-6b na znak w większym formacie, który w obecnym stanie trudno odróżnić od znaku d-6. Może zamiast powiększania formatu, co mogło by być kłopotliwe, choć jest stosowane w znaku pierwszeństwa przejazdu D-1, zastosować przy każdym przejeździe dla rowerów znak: A-24. Wydaje mi się że ten znak ciężko by było przeoczyć Pozdrawiam.

Szkoda, że "wybitni" projektanci nie zachowali ciągłości asfaltowej drogi rowerowej na wjazdach na posesje. Kierowcy będą błędnie myśleć, że mają pierwszeństwo, a rowerzyści będą musieli uważać przy zmianie nawierzchni.

Właśnie to chciałem napisać. Zgadzam się na 100%

Szkoda, że "wybitni" projektanci nie zachowali ciągłości asfaltowej drogi rowerowej na wjazdach na posesje. Kierowcy będą błędnie myśleć, że mają pierwszeństwo, a rowerzyści będą musieli uważać przy zmianie nawierzchni.

Miałem dziś okazję się przejechać tą "nową" trasą i jest o niebo lepiej niż w wersji z kostką. Nie jest idealnie i są pewne nierówności nawierzchni bitumicznej ale to już pikuś.

"W ramach inwestycji przebudowy torowiska po między Południową-Kraszewskiego została przebudowana także infrastruktura rowerowa(ddr) z masy bitumicznej o którą Grudziądzkie środowisko rowerowe zabiega od lat."


egrudziadz.pl/wiadomosci-grudziadz/warto-wiedziec/24-09-13-przebudowa-odcinka-drogi-poludniowa-kraszewskiego.html

Proponowałbym zmiany znaków d-6b przejściu dla rowerów i pierwszy na dużo większy rozmiar niż te istniejące obecnie, gdyż dla kierowców ten znak jest mało czytelny. Często spotykam się z taką sytuacją, że kierowca "wygraża mi palcem", gdyż uważa że przyjeżdżam po pasach dla pieszych lub co gorsze próbuje wymusić pierwszeństwo. Drugim dobrym sposobem na uświadomienie kierowcom, że jest to przejazd dla rowerów jest uważam namalowanie na jezdni czerwoną farbą pasa dla rowerów tak jak to ma miejsce na rondzie między ulicami Korczaka - Śniadeckich, choć warstwa farby przydałaby się troszkę grubsza, gdyż ta już się troszkę starła W ten sposób kierowca, który przegapił znak pionowy ma jeszcze szanse zobaczyć czerwony pas przejazdu dla rowerów na jezdni.

Proponuję podobne rozwiązanie na ul. Chełmińskiej
www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20130920%2FSLUPSK%2F130929980

szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,14192372,Rowerzysci_sami_wymalowali_pas_dla_rowerow_na_ul_.html

Może u nas też przydałoby się wymalowanie takiego pasa kredą? Macie pomysł jakie miejsce byłoby najwłaściwsze?