Wróciliśmy z Podkarpacia! Wczoraj o 3:30
Pełni wrażeń, opaleni przez słońce, po przejechaniu 285 km różnymi drogami - w tym serpentynami w kształcie agrafki. Jechaliśmy w deszcz, w słońce, we mgle i w nocy. Piliśmy u sąsiadów na południu kofolę i inne równie smaczne
napitki!
No i aby dojechać i wrócić pokonaliśmy ponad 1000 km samochodem. Niestety, teraz na kilka tygodni nie będzie mnie na miejscu. A rower też trochę sobie ode mnie odpocznie.
W sobotę wyjeżdżam na kilka tygodni z Grudziądza.