Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 25.06.2016 - Klub Kibica powraca ((o:

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 25.06.2016 - Klub Kibica powraca ((o:

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2016/06/28 23:56 #28809

Davis

Davis Avatar

Kilka fotek z maratonu KLIK

Załączniki:
2016/06/27 07:29 #28797

iceman150

iceman150 Avatar

Ja zacznę od podziękowań:
Dziękuję naszej niezawodnej ekipie za doping i butelkę zimnej wody dla ochłody, szczerze mówiąc nie widziałem wiele po za małym stojącym z butelką wody :P, naprawdę była mi wtedy bardzo potrzebna.
Osobne podziękowania dla pietera, który bez ogródek załatwił buziaka od Pani wręczającej medale :), ja nawet w tamtej chwili nie bardzo kontaktowałem.
Co do samego przebiegu wyścigu, no cóż był to chyba jeden z ,moich gorszych, nie podołałem wyzwaniu jakie postawiła przede mną pogoda. Ze startu poszedłem ostro, potem niestety szybko poczułem przypływ strasznego gorąca i nie potrafiłem się wychłodzić, do tego ciepłe żele energetyczne, czy napoje nie poprawiały mojego samopoczucia. Pod bardziej strome góry nie byłem w stanie podjechać, a jak zsiadałem z roweru czułem jak spływający pot piecze mnie w twarz. Nie byłem w stanie nawet utrzymać na dłużej koła innych zawodników, a jedynymi miejscami gdzie byłem w stanie gonić osoby jadące przede mną były zjazdy.
Najmilej z całej trasy wspominam drugi bufet gdzie zlałem się zimną wodą i nasz klub kibica gdzie drugi raz miałem okazję do takiej formy ochłody. Ostatnie kilometry było to istne odliczanie do mety i szczerze byłem niezwykle szczęśliwy, że do niej dotarłem.

Podsumowując: z perspektywy czasu sukcesem jest dla mnie meta, no i w sumie byłem dość daleko od ostatniej pozycji. Niestety z tempa nie mogę być zadowolony, po raz pierwszy nie udało mi się wypełnić swojego założenia co do tempa... no ale co nas nie zabije to nas wzmnocni :P

Rafale gratuluję megadebiutu, ja o takich wynikach mogę pomarzyć, a ty przy takim tempie i znajomości Grudziądzkiej trasy możesz mieć przyzwoity wynik.

Dziękuję jeszcze raz klubowi kibica i liczę na Was przy kolejnych startach.
2016/06/26 22:12 #28795

maly

maly Avatar

:) No To i Ja wpiszę dwa słowa Przed kierownikiem :)

:woohoo: Cieszę się że moglem po raz drugi dopingować na trasie swoich znajomych męczących się w rywalizacji tym razem nie tylko z zawodnikami ale również z żarem lejącym się z nieba :ok:

:evil: Dojazd do celu Hmm Lasy pola piachy :dry: Ale Spoko w takim towarzystwie spokojnym tempie nie zrobiło to problemu :ok:

Dotarliśmy pokibicowaliśmy :cheer:

:whistle: Powrot w samotności ale po asfalcie z wiatrem w Twarz dość Mocno bo czas już gonił ale to bulka z maslem w porównaniu do wyścigu jaki przejechali Icek i Jaca
Szacuneczek Koledzy :ok: :ok: :ok:

Pozdrower
B) Maly B)
2016/06/26 22:04 #28794

Bartek

Bartek Avatar

Jak czytam relacje to troche zaluje ze mnie tam nie bylo - chociaz uwazam ze bylby ze mnie zaledwie plankton i cien dla innych,swoistego rodzaju odskocznia i gosc do mijania na zakretach :) Reasumujac Rafal - masz moj ogromny szacunek i podziw,jezdze z Toba od poczatku Twojej przygody z rowerem i od startu wiedzialem ,ze drzemie w Tobie ogromny potencjal :) Ciesze sie ,ze zaszczepilismy w Tobie milosc do MTB i roweru a rowerowa turystyka w naszym wykonaniu nie znuzyla Cie za bardzo :) Za tydzien 160-180km ,potem dwusetka i dla mnie jestes murowanym uczestnikiem tegorocznego 300 harpagan tour :) Szacun :)
2016/06/26 21:42 #28793

Jaca

Jaca Avatar

Stojąc na linii startu widziałem odczyt pulsometru zawodnika (doświadczonego) stojącego przede mną. Na minutę przed strzałem oscylowało wokół 105-108 uderzeń/min. Wyobraźcie sobie jakie ja musiałem mieć startując po raz pierwszy. Stałem tam wśród ludzi w przepięknych strojach rowerowych i wypasionych butach z ich rowerami za kilkanaście tysięcy. Sam założyłem najtańszą z moich trzech koszulek i buty trekkingowe, bo takich do mtb jeszcze nie posiadam. Całe szczęście na moim poziomie jak widać sprzęt nie jest tak ważny, chociaż zastanawiam się ile bym zyskał dysponując tym czym oni...
Trasa była o wiele trudniejsza niż ta w Koronowie (widać to po średnich czasach czołówki). Gorzej oznaczona i nie znana dla większości startujących, jednak ani to, ani temperatura nie odebrała serca do walki zawodnikom... przynajmniej na początku dystansu ;) Dostałem kilka cennych wskazówek od DamianWheelBrothers, bez czego jechałbym o wiele bardziej zachowawczo i z pewnością nie zdołał odrobić strat. Najbardziej rozgoryczony byłem nieznajomością trasy. Z drugiej strony dobrze, że nie pytałem ile jest do mety. Nasi kibice skutecznie eliminowali konkurencję podając im błędne dane, co dla psychiki przeciętnego startującego w takim upale było nie do przebrnięcia. Na jednym z zakrętów, kiedy skutecznie uciekałem grupce zaliczyłem glebę tak niespodziewanie i w tak spektakularny sposób, że na bank Bartek miałby swoje wymarzone ujęcie, do relacji filmowej BART Wyprawy GSR Company. Najgorsze było to, że leciałem przez kierownicę na ogromny głaz... jednak udało mi się szczęśliwie złożyć lądując przed nim a jednocześnie na tyle daleko, by bezwładnie lecący rower mnie nie dosięgnął. Pierwszy start to przede wszystkim I część nowych doświadczeń, wiedzy nie tylko o samym wyścigu ale i o sobie. Było niesamowicie :)

iceman150 - gratulacje!
LEF - dziękuję za bodziec motywacyjny.
Kibicom: Kasi, Matołkowi, Pieterowi, Davisowi, Małemu i Krzysiowi za cenny doping na trasie.
Pieterowi za prysznic i wodę.
Davis - jestem zaskoczony, że zrobiłeś tam zdjęcie... jechałem totalnie wyłączony. Brawa za błyskawiczną reakcję :)
Qba84 - brakowało tu Ciebie :)
Sylwia - dziękuję za cierpliwość ;)
2016/06/25 21:58 #28792

Monika

Monika Avatar

Wielkie gratulacje, Rafale i Kamilu! Ukończyć maraton w taki upał i z takimi wynikami, to ogromny wyczyn. Wyrazy uznania z mojej strony :ok:
2016/06/25 20:06 #28791

Davis

Davis Avatar

Brawo chłopaki :ok: :)


Załączniki:
2016/06/25 06:54 #28790

Bartek

Bartek Avatar

Z przyczyn zdrowotnych odpadam dzisiaj. Powodzenia panowie :-)
2016/06/24 23:09 #28789

Matołek

Matołek Avatar

Klub kibica rośnie w siłę :woohoo: :silly:

Krzysiu, weźmiesz winder?
2016/06/24 22:27 #28788

maly

maly Avatar

iceman150 napisał:
A ja mam do Was prośbę, ponieważ zapowiada się upalny dzień jeśli możecie w miejscu którym będziecie stać, zorganizujcie dużą butelkę wody, może być kranowa lub z rzeki, ważne aby była w miarę czysta i zimna. W momencie kiedy będę nadjezdzal podacie mi ją otwarta a ja będę miał dzięki niej możliwość się schłodzić.

;) Postaramy się Icek :)

1.Matolek :ok:
2. Maly :ok:
3. pieter :ok: (Powrót we własnym zakresie :laugh:
4. Kasia :ok:
5. Davis :ok:
6. krzys80 :ok:

Start 8.00 z Mariny :woohoo:

Do zobaczenia :silly:
2016/06/24 21:42 #28787

krzys80

krzys80 Avatar

6. krzys80

Dopisuje się do klubu kibica :) w przedburzowych klimatach. Oj bedzie się działo!!! Powrót pewnie we własnym zakresie na dalsze kibicowanie :)
2016/06/24 20:54 #28785

Matołek

Matołek Avatar

1.Matolek :ok:
2. Maly :ok: (Dojazd we własnym zakresie)
3. pieter :ok: (Powrót we własnym zakresie :laugh:
4. Kasia :ok:
5. Davis :ok:

Start 8.00 z Mariny :woohoo:

Do zobaczenia :silly:
2016/06/24 15:44 #28783

pieter

pieter Avatar

maly napisał:
Klub Kibica

1.Matolek :ok:
2. Maly :ok: (Dojazd we własnym zakresie)
3. pieter :ok: (Powrót we własnym zakresie :laugh:)
2016/06/24 07:46 #28780

maly

maly Avatar

Klub Kibica

1.Matolek :ok:
2. Maly :ok: (Dojazd we własnym zakresie)
2016/06/23 22:03 #28779

iceman150

iceman150 Avatar

A tak wygląda trasa, pokonywana będzie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Np przy wiadukcie w okolicy Leosi pokonujemy ostry podjazd, ja pewnie będę prowadził w tym miejscu :P
Załączniki:
Czas generowania strony: 0.186 s.