Było dokładnie tak, jak lubię

Pogoda wspaniale słoneczna, ale nieupalna, z malowniczymi chmurkami leniwie płynącymi po niebie Do tego niemal absolutnie terenowy dojazd do celu, z urozmaiconymi widokami i elementami zmagania z niesforną, acz piękną przyrodą. Była woda i szuwary, które uwielbiam jak mało co Tak już mam, że jakzobaczę na mapce jakąś niebieską plamkę, to ściąga mnie ona jak magnes, a gęba cieszy się jak u dziecka, które dostało kolorową zabawkę Na dokładkę sympatyczne i zgrane towarzystwo sprawiło, że niedzielne popołudnie dało mi uczucie rowerowego spełnienia

Za to wszystko dziękuję moim wczorajszym towarzyszom:

Kasi
Michałowi MT



Jeszcze kilka fotek TUTAJ

Do zobaczenia na następnych "Wariatach"

tez będę

ja się ruszę

Start: 13.45 z Mariny

Cel: Przydwórz nad jeziorem Wieczno Północne (jest tam bar, gdzie można coś zjeść)

Powrót przez Ryńsk, Zajączkowo, Świętosław, Lipienek, Wierzbowo

Dystans: 80+

Tempo: umiarkowane

Postoje nad jeziorami

Nawierzchnie: Asfalty+polne, bez większego błota i piachów.

Ruszy ktoś?