TEMAT: Na wariata, czyli zapowiedzi w ostatniej chwili

jak do 16.30 nikt nie potwierdzi chęci wyjazdu..... odwołuję wypadzik.... a tu coś dla oka pogodynka.pl/radary

Myślę że poczekasz nawet 15minut ???

proponuję dzisiaj małe kółeczko..... Lidl pod Strzemięcinem- Pieńki królewskie-Gogolin - Nowa wieś Chełmińska- tu przed pomnikiem w prawo.....Dolne Wymiary-Podwiesk-Brankówka....Grudziądz trasa około 40 km z możliwością modyfikacji.....
zapraszam na godzinę 17.00 na miejsce startu.... w razie opadów deszczu wyjazd odwołam...ale nie przewiduję tego raczej....



czekam 10 minut na spóźnialskich

Mnie tez się udało nie jechać samemu
Dziękuję za współpedałowanie:
- Meg,
- Lefowi,
- sobie nie muszę

Lef "Orbiter" jak zwykle część trasy orbitował wokół układu podwójnego, który tym razem tworzyli Meg i Hardy. Znaczy pędził do przodu, zawracał, jechał naprzeciwko, zawracał, doganiał nas...

Dziękuję za uznanie;-)

...dzisiaj nie dam rady...... ale jutro chętnie bym się przejechał w tamte rejony..... [/quote]

Dziękuję "BOTANIKOWI" za towarzystwo i pokazanie nowych tras;-) Niestety HD jutro w te same tereny nie będę jechała, ale może coś uda się wykombinować w innym kierunku;-)

Podziękowania za miły wspólny wypad
W wycieczce uczestniczyli :
Ainak = inicjatorka i Pani kierownik wycieczki
Krzyś
no i Botanik
Ps. Masz niezłą kondycję pod to Leśniewo !!!

ainak napisał: ...dzisiaj nie dam rady...... ale jutro chętnie bym się przejechał w tamte rejony.....

O, już pojechali? A dopiero wróciłem

Mam wreszcie sprawny rower Muszę go sprawdzić. Jadę więc tylko na godzinę na przejażdżkę, gdzieś przez Hanowo - Piaski. Wyruszam o g.18:30 spod Lidla na Strzemyku. Chętnych na krótki lajtowy wypad zapraszam

dołączy okay !

Wybieram się na lajtową ok. 1.5 godzinną przejażdżkę w kierunku Zakurzewa. Zbiórka przed Botanikiem od strony Bema o godz. 17.15. Może ktoś dołączy;-)

hahahah Było extra
Krzyś fotki ci się udały
czekamy jeszcze na kilka zdjęć Łukasza bo tez coś pstryknął

Również ślicznie Wam dziękuję za ten niezwykle miły wypad w urokliwym towarzystwie .

Pięknie zorganizowany wypad przez Naszą Miłą Kierowniczkę wycieczki - Naszą Kasię !
Pogoda była wspaniała, wrześniowa aura sprawiła nam wspaniały prezent - było przepięknie ciepło, aż człek się zachwycał normalną przyjemną słoneczną i bezchmurną pogódką, tak jakbyśmy byli z krainy Eskimosów.

Jestem bardzo zadowolony z Waszego towarzystwa, dzięki któremu spędziliśmy mile czas pośród leśnej przyrody nad urokliwym jeziorem Głęboczek.
Do ZOBAAAAA wkrótce !!!

Ps. A to dla Ciebie Krzysiu aby nie brało Cię już nigdy przedpołudniowe załamanie Brachu !!!












A to mój stan licznika na 07-09-2014r. już w Grudziądzu po dzisiejszej wycieczce



plus 4,676 km do doliczenia powrotu ,,WTRem Wiślanym", który jeszcze nie jest drożny w połowie drogi, zbrakło im czasu na ułożenie dosłownie 20 metrów kostki /stoi płotek portiernia i stóż/

Wielkie dzięki za bardzo miłe niedzielne popołudnie w pięknych okolicznościach przyrody późnego, ale nadal gorącego lata. Wyjazd ten wyciągnął mnie z fatalnego przedpołudniowego załamania.

Jeszcze raz serdeczne dzięki!!!

Dzięki za wspólne rowerowanie i wypoczynek nad urokliwym jeziorkiem

Dziękuję bardzo dzisiejszej ekipie za leniwy wypad. Pogoda i humory dopisały Plan wykonany został w całości
Wrzosy kwitną, pierwsze liście na drzewach zmieniają kolor, pomimo letniej temperatury jesień powoli widać dookoła.
Nad Głęboczkiem byli:
Meg
ŁukaszN
Krzyś
Krzys80
Adi
Kasia
w Rogóźnie dołączył do Nas Krzysztof

pozdrawiam i do następnego

Nie wiem czy zdążę bo mam bardzo daleko z domu do tego miejsca tj. jakieś 150metrów .
Tylko co z Matołeczkiem ???
Rozumiem że Davis'ek i Łukasz'ek z nami jadą - faaajnie !!! Myślę że zbiorą po drodze jakąś naszą ferajnę
Kaśka ja stawiam się pod Twoje dowództwo
Do ZOBAAAAAA

Ok

ŁukaszN napisał:
Myślałam o ławeczkach po prawej stronie, jak się wjedzie od strony Ratusza.

Pewnie ze sie znajda.z miłą chęcią jadę.zbiorka dokładnie w którym miejscu?

Na wczorajszym Nightskatingu padła propozycja wyjazdu dziś na jakieś pomostowe wygrzewanie się na słońcu, mi Davis narobił 'smaka' na wyjazd nad Głęboczek, a że jedno z drugim świetnie da się połączyć.
Zapraszam na dzisijeszą wyprawę na Głęboczek. W planach:
leniwe wygrzewanie się na słońcu
i dla tych co zgłodnieją ognisko.

Start: 12.15
zbiórka: Góra Zamkowa

Trasa: Nowa Wieś, Leśniewo, lasy... - nasz cel - Rogóźno - Grudziądz


To co ?? znajdą się chętni??

j23 napisał:
Dzięki za pomoc

Wszystko jest do załatwienia zadzwoń do mnie 662 862 316 potrzebna jest informacja o typie (ośki nie Twoim).

Wystarczyło wcześniej spojrzeć, Aja. Załapałabyś się z Davisem, albo ze mną. Z tym, że pojęcie "lajtowo" u Davisa rażąco odbiega od popularnego znaczenia Uczciwie jednak przyznaję, że nie obiecywał "lajtu"

Ja za to obiecywałem "bardzo lajtowo" i słowa wobec siebie dotrzymałem, mimo że nikt nie reflektował. Kto ze mną nie pojechał, niech żałuje. Zwłaszcza ten, kto lubi lajtowe przejażdżki połączone z kąpielą. Tak, była kąpiel! Woda jest jeszcze ciepła, ludzie się kąpali, kąpałem się i ja. Słońce bardzo mocno operowało, opaleniznę utrwalało.

Byłem tak bardzo rozleniwiony, że pod koniec przejazdu Aleją Zdzicha, kiedy nacisnąłem mocno na pedały, aby przebić się przez piach, w pewnym momencie "zdecydowałem się" zsiąść z roweru. Tak się rozleniwiłem, że kiedy zdecydowałem się już wracać z Plaży Miejskiej do domu, moja średnia prędkość wyniosła... sześć z kawałkiem. Znaczy 6 km/h. Znaczy prędkość piechura.

Bo kurde, w tym piachu ośka w tylnym kole mi pękła! A jutro niedziela, sklepy rowerowe zamknięte. Jestem spieszony do poniedziałku co najmniej

Czy mam dalej tłumaczyć, dlaczego tak nie lubię piachów?!

Hardy i Davis już pojechali, ja się nie załapałam. Mam jednak nadzieję, że jakaś propozycja popołudniowa się pojawi, bo szkoda mi w taką pogodę siedzieć w domu.