TEMAT: Na wariata, czyli zapowiedzi w ostatniej chwili

Również się melduję

super to o 18.15 pod Lidlem

Chętnie się przejadę. Do zobaczenia pod lidlem.

Znajdzie się. Chętnie wybiorę się na rower.

Znajdzie się dziś ktoś chętny na rower? tak o 18.00-18.15 koło Lidla

Za późno zaglądnąłem, Ainak. Po drugie, powrót byłby zbyt późny, dzisiaj mam czas tylko do 18-tej. Ale może na kolejną Twoją propozycję się załapię

Jak napisałem wyżej, mam czas do 18-tej. Wyskoczę więc na 2 godziny o g.16-tej. Pogoda się letnia wreszcie zrobiła. Jadę na dwie godziny naokoło Rudnika, z ew. chwilowym opalaniem na Plaży Dzikiej w Mniszku. Ruszam spod Lidla pod Strzemykiem.

Coś mi w nazwie się pokręciło, jeszcze raz proponuję ŁASIN dziś zbiórka koło Olimpii od kauflandu o 15.

Hej, wybieram się do Łasina, może ktoś dołączy. Trasa najpierw przez Szembruk, droga powrotna przez Grutę. Nie znam dobrze tych tras, dlatego mogą nastąpić jakieś zmiany w trakcie. Tempo ok. 18-20 km. Zbiórka dziś koło Olimpii, główne wejście od strony Kauflandu o godz. 15.

Takie przejażdżki lubię - dyscyplina czasowa, kilometrowa i prędkościowa

Dzięki Hnacik za wspólną przejażdżkę

Wpadnę miałem podobny zamiar gdzieś wyskoczyć

Wyskakuję na tylko godzinną przejażdżkę, dla zwykłego rozruszania nóg po zbyt długim siedzeniu. Lajtowo, po płaskim: Biały Bór - Hanowo - Piaski - os.Lotnisko. Może też być inna.
Ruszam spod Lidla pod Strzemykiem, godz.18:15. Kto ma podobnie, to zapraszam

Również DZIĘKI za dzisiejszego wariata tego mi brakowało

Rego mi brakowało
Hardy fakt nie spadła na mnie żadna kropla deszczu
do następnego
Z rowerowym pozdrowerkem
Maly

spoko wypadzik w dobrym towarzystwie Pogoda nas nie wystraszyła !!
a kolano mnie przestało boleć pod Gogolinem Pozdrawiam

Fajną rundkę zrobiliśmy na wariata Tzn.:
- Mały,
- Adi,
- Hardy, czyli ja

Pieńki Królewskie, Gogolin, Wielkie Łunawy, Podwiesk, Szynych i powrót. Akurat na prawie dwie godzinki Za Pieńkami aż do W. Łunaw pokropiło nas, ale jak się wkurzyłem i popatrzyłem groźnie we właściwym kierunku, to od razu przestało padać. Nawet szosa dalej była sucha. No! Tak trzeba, twardo, po męsku, bez próśb.

No to i Ja się przyłącze
wrazie jakby mnie nie było o 17.30 To poczekaj/cie pare minut na mnie Ok

... Marcina i Citasa trochę deszczyk zmoczył, ale już przestał.
Burza już była, brudy zmyła...

Mam nadzieję, że już nie będzie deszczu. Wskakuję na rower o g.17:30, na przejażdżkę 1 - 2 godziny. Czekam na parkingu "Lidla" pod Strzemykiem. Gdzie - gdzie oczy i chęć poniesie Odpadają piachy, bo błotne teraz są. Asfalty powinny podeschnąć

na wstępie sorry za spam.... ale dzięki Citas za wyprawę troszkę w deszczu, troszkę pod wiatr, ogólnie super... i spokojna 100 zrobiona do następnego

oki

Będę o 9:30.

dzisiaj około 9.15-9.30 rano oczywiście planuję wyjazd w kierunku Chełmna....a może Kwidzyna? w sumie trasa do ustalenia.... wiem że to dość mało czasu na decyzję.... ale może się ktoś zdecyduje? będę czekał na parkingu LIDL'a pod Strzemięcinem myślę że wyjazd na jakieś 3-4 godziny....z opcją przedłużenia lub skrócenia.... tempo spokojne

Dzięki wszystkim uczestnikom za miłą przejażdżkę w promieniach zachodzącego słońca. Warto czasem wrócić na stare trasy i przypomnieć sobie okoliczne urokliwe tereny.

Dziękuję Panowie za dotrzymanie towarzystwa w dzisiejszym wietrzeniu rowerów.
Trasa, z uwagi na to, że już dawno tamtędy nie jechałam, była standardowa przez Gogolin i Podwiesk. Dzięki czujności Krzysia nie przegapiliśmy zjazdu na mostek w Szynychu (Także Tomku, nagroda odebrana ) W czasie jak podziwialiśmy piękne widoki i zachód słońca dołączył do nas Davis.
W dzisiejszym 'wariacie' udział wzięli:

ŁukaszN
Krzys 80
Davis
Kasia

Chętnie też się przejadę

Pięknie słońce świeci, więc szkoda przesiedzieć całe popołudnie w domu.
Ruszam o 18.00 spod Lidla na Strzemięcinie przewietrzyć trochę rower i siebie Jeśli znajdą się chętni potowarzyszyć. Zapraszam

Ja też dziękuję Z mego wariata musiałem zrezygnować,. ale wyszedł icemanowski. Nie ma to jak nowoczesne środki komunikacji
W czwórkę na przystanku mieliśmy dużo czasu na pogawędki, dzięki deszczykowi. Na drugi weźmiemy karty, zdążymy rozegrać partyjkę