Potwierdzam słowa Ainak - to był prawdziwy wariat
![:D :D](/media/kunena/emoticons/laughing.png)
Jeszcze przed wyjazdem miałem drobne problemy ze sprzętem, co spowodowało moje pięciominutowe spóźnienie, znaczy w normie
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
Ruszyliśmy w trójkę: Asiuua, Mały i ja. W Piaskach pod Basieńką zwinęliśmy MaciejaPH, który nie wiedzieć czemu zawsze jeździ w przeciwną stronę niż ja, znaczy niewłaściwą (jak wszem wobec wiadomo, może być tylko jedna właściwa
![:P :P](/media/kunena/emoticons/tongue.png)
). Biedak nie wiedział, co ze sobą sam na sam na rowerze począć, więc, po demokratycznym przegłosowaniu, jednogłośnie pozwoliliśmy mu łaskawie dołączyć do naszej doborowej ekipy
![:whistle: :whistle:](/media/kunena/emoticons/whistling.png)
Dokładnie 5 sekund przed planowanym spotkaniem o g.13:00 byliśmy na Bema przy Ogrodzie Botanicznym (to się nazywa precyzyjne wyliczenie czasu dojazdu!
![:ok: :ok:](/media/kunena/emoticons/thumbs_up.gif)
) gdzie czekali już na nas Ainak i Krzyś80 (pewnie śpiochy z nich wielkie
![:whistle: :whistle:](/media/kunena/emoticons/whistling.png)
). No i już w szóstkę ruszyliśmy na prawdziwego wariata. Za Kłódką jeździliśmy, gdzie chcieliśmy i gdzie nas nos prowadził
![:lol: :lol:](/media/kunena/emoticons/grin.png)
Po drodze mignęło mi Rogóźno, jakaś Buda (rozglądałem się z obawą za Pesztem, ale na szczęście nie było), potem jakiś Szembruczek itd. W międzyczasie chyba dobudziła się Meg i zaczęła telefonicznie nas ścigać, aby dołączyć. Ponieważ w rejon naszego aktualnego przebywania prowadzi wiele dróg, po wielokrotnych doprecyzowaniach spotkaliśmy się w Mokrem
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
Meg, o cudo, była z godzinę wcześniej niż my, więc w ramach rekompensaty miała prawo odwiedzać sklep spożywczy, ile jej dusza zapragnęła. Natomiast za karę (jak można tak późno się dołączać!
![:P :P](/media/kunena/emoticons/tongue.png)
) otrzymała domiar kręcenia kółek naokoło miejscowości (przekazałem to łagodniej, jako troskę, aby nie wychłodziła organizmu od zwykłego stania
![;) ;)](/media/kunena/emoticons/wink.png)
). No! Wreszcie pełnoosobowy, trzykrotnie łączony,
składankowy wariat wrócił spokojnym tempem do domu
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
Przy okazji Asiuua pobiła swój dzienny rekord na rowerze, co umili jej ewentualne zwalczanie zakwasów rano. Nic za darmo, per aspera ad astra
To był dobry... co ja mówię! - bardzo dobry wariat! Prawie 8o kilosów nawinąłem na liczniku, więc... pełne zadowolenie
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
O braku deszczu nie wspomnę, wiadomo, jak mi się chce, to z Szefem załatwię
Dziękuję Wam wszystkim
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
Do następnego