Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Pożegnanie jesieni - Niebanalna "setka" na zakończenie jesieni z ogniskiem

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Pożegnanie jesieni - Niebanalna "setka" na zakończenie jesieni z ogniskiem

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2013/11/12 14:20 #12357

piowini

piowini Avatar

Oczywiście chodzi o TARKI lub CIARKI zerwane z TARNINY. Za błąd przepraszam.
2013/11/12 14:18 #12356

piowini

piowini Avatar

Cześć!
Odnośnie pokłosia tej wyprawy: stoi już i dojrzewa nalewka na takach. Za rok będzie jak znalazł. :P
Niestety nie znalazłem rosnącej po drodze rajskiej jabłoni. Była taka przy torowisku, po prawej stronie. Ale coś źle zapamiętałem lokalizację. No i nie znalazłem. A nie mogłem ponownie przejechać całej trasy po torowisku. Moze ktoś zapamiętał lepiej ode mnie gdzie ona rosła?
Chociaż teraz to już na niej jabłuszek nie będzie. :(
2013/10/29 12:12 #11961

Bartek

Bartek Avatar

Marysia O. napisał:
Jeszcze pytanie do Pawła1669? Kiedy odrabiasz lekcje skoro wciąż jeździsz rowerem? :) Może podczas kolejnej wspólnej wyprawy będzie okazja zapytać Cię o to osobiście. :)
Na rowerze - a jak inaczej:)?
2013/10/29 09:04 #11953

Marysia O.

Marysia O. Avatar

"Pożegnanie jesieni - Niebanalna "setka" na zakończenie jesieni z ogniskiem" to już historia, ale dopiszę jeszcze kilka zdań do tego tematu. Nie mogłam tego zrobić wcześniej z powodu bardzo ograniczonego dostępu do internetu. Dopiero wczoraj wieczorem dotarłam do domu i do swojego laptopa :) Dziękuję wszystkim za miłe towarzystwo. Cieszę się, że mogłam poznać grudziądzkich roweromaniaków :) I cieszę się, że mogłam pojeździć wspólnie z Wami po drogach w moich rodzinnych stronach, w tym po drogach i miejscach szczególnie mi bliskich. Pozdrowienia dla wszystkich :) Może jeszcze kiedyś uda mi się "porowerować" z Wami.
Jeszcze pytanie do Pawła1669? Kiedy odrabiasz lekcje skoro wciąż jeździsz rowerem? :) Może podczas kolejnej wspólnej wyprawy będzie okazja zapytać Cię o to osobiście. :)
2013/10/27 20:07 #11929

paweł1669

paweł1669 Avatar

ja też dziękuje za wyjazd no i u babci odwiedziny zaliczone :) :) :) :) a fotki super
2013/10/27 18:52 #11928

Matołek

Matołek Avatar

Przyłączam się do podziękowań za bardzo przyjemnie spędzoną sobotę. Było wielce sympatycznie i malowniczo, a jazda po błotkach bezcenna ((o:

Co do pogody, to było całkiem sympatycznie. W odniesieniu do podziękowań o które dopomina się Hardy, to rzeczywiście się należą za to, że zabrał deszcz ze sobą, kiedy się od nas odłączył ;) :P

Dziękuję organizatorowi i całej sympatycznej Ekipie :lol:
Do zobaczenia na kolejnych wypadach :silly:

Ps. Szczególne pozdrowienia dla przesympatycznej babci naszego Piotrusia :woohoo:

A do pozdrówek dołączam FOTKI. Mam nadzieję, że się komuś spodobją :)
2013/10/27 14:27 #11926

Hardy

Hardy Avatar

Świetna wyprawa. Podziękowania dla organizatorów i gospodarza w Szarnosiu.

Specjalne podziękowania dla Wojtino, dzięki któremu mało nie urwałem łańcucha w moim rowerze ;)

Bartek i ja, z powodów osobistych, musieliśmy urwać się wcześniej. W nagrodę mieliśmy ciągły wiatr w oczy, trochę lawirowania nowymi trasami i półgodzinne opóźnienie ;)

PS. Dlaczego nikt mi nie podziękował, że załatwiłem grupie słoneczną pogodę na drogę powrotną, hę? :whistle:
2013/10/27 00:34 #11922

Anonim

 Avatar

Zupełnie zapomniałem podziękować Monice za duchowe wsparcie. Oj, przydawało się, przydawało. Tylko Pieter i Pawełek tego wsparcia nie potrzebowali, bo oni bardzo lubią błotne kąpiele.
Wiesiek
2013/10/26 23:41 #11921

Anonim

 Avatar

Dzięki wszystkim za udany wypad. Specjalne podziękowania dla Marysi O. (pomysł jazdy śladem zlikwidowanej kolei - genialny) i dla gospodarza stacji Szarnoś za interesujące opowieści, anegdoty, grochówkę i.... może na tym skończę wychwalanie gospodarza choć wszyscy wiemy, że powodów jest więcej.
Nie chcę popisywać się swoją legendarną, w pewnych kręgach, pamięcią do dupereli, ale jednak pozwolę sobie na jedną korektę. Nie chodziło o krowy "nieprawomyślne" a o krowy "anarchistki".
Mam nadzieję, że ktoś zrobił zdjęcia urokliwych jeziorek widocznych po prawej stronie po wyjeździe ze stacyjki Szarnoś.
PS I wreszcie podziękowania dla tych, z którymi miałem przyjemność pokonać ekstra kilometry na trasie G-dz - Grupa - G-dz i zaliczyć mycie rowerów w Dragaczu.
Wiesiek
2013/10/26 22:54 #11920

iceman150

iceman150 Avatar

Widzę, że w Gubinach to macie niezłe szczęście do tych ślubów a z tego co wiem to nie ma ich tam za wiele :)
2013/10/26 22:39 #11919

Elvis

Elvis Avatar

Wyprawa rewelacyjna i nawet deszcz nie przeszkadzał.
Marysia zrobiła nam niezły test puszczając nas na trase byłej lini kolejowej :evil: A działo się sporo co widać po rowerach i samych rowerzystach.
Grochówka, kiełbaski i niezły napitek pozwoliły naładować akumulatory. Stacja kolejowa wspaniała a sam gospodarz bardzo sympatyczny i gościnny. Mógłbym się już dziś tam przeprowadzić.
Ciuchy w pralce a rower umyty i gotowy na kolejną przygodę B)
2013/10/26 22:17 #11918

sldtwa

sldtwa Avatar

Za nami kolejna wyprawa. Czy i jak bardzo udana niech wypowiedzą się raczej pozostali uczestnicy. Dla mnie bomba. Na starcie stanęło 15 roweromaniaków. Drobny deszcz nas nie wystraszył, szybko przelecieliśmy trasę do Orla, Świecia i Buku Pomorskiego. Na tym skończyły się asfalty i zaczęło prawdziwe rowerowanie. Śladem nieczynnej i rozebranej linii kolejowej z Jabłonowa do Prabut dojechaliśmy do Szarnosia, po drodze znajdując nikomu nieznany solidny wiadukt kolejowy nad Osą. Tam gospodarz stacyjki oprowadził nas po zakamarkach stacji kolejowej z końca XIX wieku, opowiedział o sztuce malowania na szkle i wykonywania drzeworytów, zaprezentował rodzime i bałkańskie tradycje pędzenia godziwych trunków (z degustacją włącznie), poruszył kwestie krów kwotowych i nieprawomyślnych i ok. 100 innych tematów. Tam zjedliśmy kociołek grochówki, rozpaliliśmy ognisko, upiekliśmy kiełbaski. Śladem tej samej linni dojechaliśmy do Zawdzkiej Woli. Potem do Zawdy, gdzie nagłym nalotem nawiedziliśmy babcię jednego z najmłodszych uczestników naszej wyprawy. Potem Szynwałd, Nogat, Kuchnia... W Gubinach wpadliśmy na chwilę do miejscowego kościoła na uroczystość ślubną tworząc rowerową bramę i inkasując worek cukierków i buteleczkę z godziwym napitkiem z rąk samej panny młodej. Potem Rogóźno, Kłódka... i do domu.
Jak powiedziałem: dla mnie bomba. Dziękuję wszystkim uczestnikom dzisiejszej wyprawy, a szczegółowo:
:laugh: Naszej jedynaczce MARYSI O., która aż z Gliwic pospieszyła wspomóc nas w dzisiejszym rowerowaniu i która, co mogę już chyba ujawnić, ułożyła plan dzisiejszej wycieczki,
:laugh: MARKOWI MIECZKOWSKIEMU, który dzielił się z nami wrażeniami z odbytej dopiero co wyprawu na NordKapp,
:laugh: księdzu TOMKOWI TRZEBIATOWSKIEMU
:laugh: MATEUSZOWI, który pojechał z nami po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni :)
:laugh: PAWŁOWI 1669 zwanemu PIOTRUSIEM,
:laugh: ELVISOWI
:laugh: MATOŁKOWI
:laugh: WIESIOWI, ukrywającemu się wciąż pod ksywką ANONIM
:laugh: BARTKOWI i jego żonie Izie za użyczenie roweru :)
:laugh: WOJTINOWI za niebanalne korygowanie pierwotnej trasy,
:laugh: HARDEMU za załatwienie nam deszczu, który skutecznie nas schładzał,
:laugh: MARCINOWI HD
:laugh: PIETEROWI
:laugh: PIOTROWI PIOWINI

Dzięki :)
2013/10/26 21:45 #11917

MARCINHD

MARCINHD Avatar

powiem tak......... może nie jest to grzeczne wpisywać się przed organizatorem......... ale idę spać a zdjęciami się pragnę podzielić:
plus.google.com/photos/104684748472709649788/albums/5939138281803949937?banner=pwa
oraz bardzo podziekować za super wypad :) dziekuje i do następnego :)
2013/10/26 10:23 #11908

Monika

Monika Avatar

Ja niestety jestem w stanie wspierać Waszą wyprawę jedynie duchowo i to właśnie robię od rana :) Z opisów wynika, że zapowiada się niezwykle ciekawie i tak na pewno będzie.

Życzę niezapomnianych wrażeń i bezpiecznego powrotu do domów :)

Oczywiście, fotki mile widziane :lol:
2013/10/25 22:46 #11880

sldtwa

sldtwa Avatar

Oczywiście na Elimelka poczekamy. Niezdecydowani, zbierać się. Coś mi mówi, że będzie to dobry wypad. Dziewczyny! Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje! Wstawać! Nie wylegiwać się do południa :)
Czas generowania strony: 0.194 s.