Bezpieczny rowerzysta - jazda po chodniku
- Szczegóły
- Kategoria: Bezpieczeństwo Rowerzysty
- Utworzono: środa, 19, czerwiec 2013 07:07
- Poprawiono: niedziela, 09, listopad 2014 15:24
- Opublikowano: środa, 19, czerwiec 2013 18:15
- Matołek
- Odsłony: 2670
Bezpieczny rowerzysta
-jazda po chodniku-
Jazda rowerem po chodniku to w Grudziądzu częsty widok, dla jednych wkurzający i niedopuszczalny, dla innych zrozumiały i usprawiedliwiony ze względu na stan dróg w mieście i kulturę jazdy wielu kierowców.
Czy wolno nam jeździć chodnikiem?
Generalna zasada brzmi: rowerem po chodniku jeździć nie wolno (artykuł 26 Prawa o Ruchu Drogowym), a za jej łamanie przewiduje się mandat w wysokości 50 zł.
Od tej zasady istnieją jednak trzy wyjątki. Rowerzysta może jechać po chodniku gdy:
1. jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu,
2. podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła),
3. są spełnione jednocześnie trzy warunki:
chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości,
ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w terenie zabudowanym),
brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich przeznaczonego.
Czemu rowerzyści jeżdżą chodnikiem?
Powodów może być wiele, ale do najbardziej znanych i słyszanych od rowerzystów zalicza się:
Strach przed potrąceniem przez samochód na jezdni,
Przekonanie o byciu zawalidrogą,
Brak dróg dla rowerów i zakazy jazdy rowerem po jezdni,
Myślenie, iż ostrożnie jadący po chodniku rowerzysta nie stanowi zagrożenia.
Co na to służby?
W większości miast, w tym również w Grudziądzu, Policja i Straż Miejska wychodzą ze słusznego założenia, że ostrożnie jadący rowerzysta krzywdy nikomu nie zrobi. Ze względów bezpieczeństwa (i nie tylko) służby z reguły wolą rowerzystów na chodnikach niż jezdniach. Wiem o tym nie tylko z obserwacji, ale i z rozmów z policjantami. Nie jest to jednak przyzwolenie absolutne, bo kary mogą spodziewać się osoby jadące zbyt szybko lub wykazujące brak kultury. Może zdarzyć się też tak, że jadąc spokojnie i z kulturą trafimy na służbistę, który wyrozumiałości nie okaże...
Jeździć czy nie jeździć?
Osobiście w miarę możliwości unikam mocno uczęszczanych chodników i zachęcam do tego samego, ale wybór należy do Was. Jezdnie są przede wszystkim wygodniejsze i co najważniejsze, mam do nich prawo takie samo jak zmotoryzowani (poza nielicznymi wyjątkami). Trzymając się kilku prostych zasad można czuć się na jezdni bezpieczniej niż na wielu naszych "cudownych" ścieżkach rowerowych.
Jeśli jednak decydujecie się na chodniki, starajcie się przestrzegać ważnych zasad bezpieczeństwa i kultury:
Jedź z prędkością pozwalającą zatrzymać się w każdej nieprzewidzianej sytuacji.
Bezwzględnie ustępuj pierwszeństwa pieszym - to ich teren. Usprawiedliwianie złych zachowań faktem, że piesi też chodzą po ścieżkach jest irracjonalne i prowadzi do niepotrzebnych konfliktów.
Jadąc wzdłuż kamienic i sklepów spodziewajcie się, że ktoś nagle pojawi się na chodniku.
Oddalaj się możliwie od narożników, zza których ktoś może nagle wyjść lub wyjechać.
Szczególnie uważaj na dzieci, które są jak żywe srebro.
Nie dzwoń i nie trąb na pieszych, to Ty jesteś na chodniku. Jeśli chcesz przejechać użyj popularnych zwrotów grzecznościowych, np. "przepraszam".
Pamiętaj, że też bywasz pieszym i spójrz na sprawę z drugiej strony.
W następnym artykule o jeździe po drogach dla rowerów
z rowerowym pozdrowieniem
matołek