Bezpieczny rowerzysta - w kasku czy bez?
- Szczegóły
- Kategoria: Bezpieczeństwo Rowerzysty
- Utworzono: niedziela, 23, luty 2014 09:56
- Poprawiono: niedziela, 23, luty 2014 10:15
- Opublikowano: niedziela, 23, luty 2014 09:56
- matołek
- Odsłony: 2129
Bezpieczny rowerzysta
-w kasku czy bez?-
Dość często ostatnio bywam świadkiem dyskusji na temat noszenia rowerowych kasków, ich wartości dla bezpieczeństwa oraz potrzeby wprowadzenia go do obowiązkowego wyposażenia rowerzysty. Różne są zdania, podzielone są opinie, a temat ciągle wywołuje sporo emocji. Spróbuję więc spojrzeć na temat nieco ?na zimno? i postawić się po obu stronach dyskusyjnej barykady.
Kilka rzeczy jest pewnych i chyba nikt ich nie zaneguje:
Głowę warto chronić, nie tylko kaskiem, ale również jej zawartością :silly:
Dobrze dobrany kask warto mieć na głowie, kiedy się nim uderza,
Nigdy nie wiadomo, kiedy, czym i w co się uderzy.
Skąd więc biorą się przeciwnicy noszenia kasków na rowerach, a zwłaszcza wprowadzenia takiego obowiązku? Jest kilka argumentów, które ciężko odeprzeć:
Badania ankietowe wśród rowerzystów wykazują, że wielu z nich zakładając kask, czuje się o wiele pewniej na drodze, więc pozwala sobie na więcej ryzykownych zachowań w czasie jazdy. Stąd powstała teza, że pośrednio posiadanie kasku może być przyczyną wielu zagrożeń w ruchu drogowym z udziałem rowerzystów.
Badania ankietowe wśród kierowców wykazują, że jest ich grupa, która wobec rowerzystów w kaskach zachowuje się bardziej ryzykownie, niż wobec tych z gołą głową. Są to intuicyjne zachowania, biorące się ze złudnego poczucia mniejszego zagrożenia uszkodzeniem rowerzysty chronionego kaskiem.
Statystyki pokazują, że w krajach (np. Nowa Zelandia czy Australia), w których wprowadzono bezwzględny zakaz poruszania się bez kasku, drastycznie spadł udział rowerzystów w ruchu miejskim. Jest bowiem cała rzesza ludzi, która z wielu powodów kasku nosić nie chce. Poczucie dyskomfortu, pocenie, ugniatanie, fryzura, wygląd itp. powodują, że rowerzyści wybierają inne niż rower środki transportu do pracy czy na zakupy.
Tak więc jak wiele osób uważam, że posiadanie kasku przez dorosłych rowerzystów powinno być wynikiem wewnętrznych rozważań każdego z osobna i nikt na nikogo naciskać nie powinien.
Inaczej rzecz ma się (o czym pisałem w poprzednim artykule z cyklu ?Bezpieczny rowerzysta?) np. z oświetleniem - tu dyskusji nie ma. Jadąc po zmroku każdy ma prawo widzieć, że zbliża się rowerzysta, z którym mógłby się zderzyć, ponosząc obrażenia.
A wahającym się w sprawie kasku warto przypomnieć że:
Jeśli kask ma poprawić Twoje bezpieczeństwo, to musi być dopasowany do Twojej głowy. Jeśli masz wątpliwości, poradź się przed zakupem u doświadczonego sprzedawcy.
Zapomnij o wstydzie. Kask to obecnie bardzo modny dodatek rowerzysty, a wybór modeli jest spory.
Jeśli boisz się przegrzania głowy, zwróć uwagę, że w nowoczesnych kaskach są bardzo dobrze rozwinięte systemy wentylacji.
A Wy co sądzicie?
Z rowerowym pozdrowieniem
Matołek