Nasze wypady rowerowe
Rowerzyści z KTK KALINKA przebywali w OSIU.
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 18, sierpień 2007 11:48
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 21:53
- Opublikowano: sobota, 18, sierpień 2007 02:00
- zbigniew
- Odsłony: 3330
Rowerzyści z KTK KALINKA przebywali w OSIU.
Klub KALINKA z Grudziądza zorganizował dla swoich członków wielodniową imprezę rowerową w Osiu. Miejscowość Osie ? to piękna i duża wieś w Borach Tucholskich. Ta wieś kociewska jest przez nas ? klubowiczów z Kalinki ? miejscem szczególnie ulubionym i odwiedzanym bardzo chętnie od kilku lat. Dla nas miejsce to jest bazą wypadową do dalszych zakątków regionu. Dzięki uprzejmości dyrektora miejscowej szkoły mogliśmy korzystać, jak zwykle z noclegów w szkole w Osiu.
Impreza odbywała się od 10 sierpnia do 15 sierpnia 2007. Przybyło nas bardzo dużo, bo aż 39 uczestników. Przedział wiekowy biorących udział w imprezie był bardzo szeroki, dlatego proponowane trasy były o różnym stopniu trudności ? do wyboru. Celem naszego spotkania w Osiu jest aktywny wypoczynek i poznawaniem otaczającej rzeczywistości (miejscowości, zabytki, przyrodę ?) Chodzi przede wszystkim o zwiedzenie ojczyzny Kociewiaków i Borowiaków zamieszkujących okolice Borów Tucholskich oraz o wspólne pokonywanie różnych odległości na rowerach po drogach asfaltowych i leśnych. Czasem trudno było pokonać drogi piaszczyste, a również trafiła nam się w urokliwej dolince przeprawa przez wodę (dosłownie).
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).Wszystko się może zdarzyć
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 11, maj 2007 02:35
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 21:57
- Opublikowano: piątek, 11, maj 2007 02:00
- piobak
- Odsłony: 2207
Wszystko się może zdarzyć
Nasza wyprawa zaczęła się dość niesamowicie
Grawis nam pokiwał - pewnie nie uwierzycie.
Ewuta bardzo się spiesząc od nas odjechała,
bo jakaś Magda M. na nią w domu czekała.
Potem nagle zaczęły dziać się cuda
Carol złapał gumę, bo opona była za chuda.
Krzysia ruchome piaski wciągnąć chciały,
ale się wybronił, bo jest silny i wytrzymały.
Od stycznia do stycznia wśród przyjaciół
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 02, marzec 2007 21:55
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:02
- Opublikowano: piątek, 02, marzec 2007 01:00
- zbigniew
- Odsłony: 2431
Od stycznia do stycznia wśród przyjaciół
Są zwolennicy wyjazdów rowerowych indywidualnych. Można wówczas samotnie dotrzeć tam, gdzie się chce, pokonywać duże odległości w czasie bardzo krótkim i ?zaliczać? kilometry dla poprawy kondycji.. Można również traktować rower jako sprzęt sportowy (wyścigowy lub ekstremalny).
Ja osobiście wolę jazdę turystyczną i to grupową. Traktuję rower jako sprzęt do poznawania otaczającego środowiska, zwiedzania ciekawych miejsc, a przede wszystkim przebywania wśród przyjaciół. Dlatego uczestniczę w spacerach, wycieczkach i rajdach rowerowych. Decydując się na wyjazd grupowy, trzeba się przygotować na pewne ograniczenia.. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na możliwości kondycyjne i doświadczenie w jeździe rowerowej wszystkich wyjeżdżających na imprezę. Dobrze jest uwzględnić możliwości najsłabszych uczestników, jeśli ma być to przyjemność, a nie wyścig kolarski (chociaż rywalizacji w grupie nie uniknie się).
Ostatnio postrzegam Rowerowy Grudziądz w kolorowych barwach.. Kiedyś nie było możliwości łatwo się zorganizować i namówić do wspólnych wyjazdów. W ostatnim czasie dzięki stronie rowerowej ?rowerki.oz.pl? środowisko rowerzystów Grudziądz zintegrowało się. To na tej stronie internetowej były zawsze informacje o rajdach organizowanych przez MORiW, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Myślę, że spora ilość rowerzystów będących na rajdach organizowanych przez Miasto świadczy o potrzebach wspólnych wyjazdów rowerowych.
W ubiegłym roku pogoda dopisywała i kusiła do wyjazdów. Pozwoliłem sobie dołączyć fotki ?Od stycznia 2006 r. do stycznia 2007r.? z imprez rowerowych. Przyjemnego oglądania. Może niektórzy siebie odnajdą.
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).
Wyprawa do Wielkich Łunaw po wiatr
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 16, styczeń 2007 09:55
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:06
- Opublikowano: wtorek, 16, styczeń 2007 01:00
- zbigniew
- Odsłony: 1802
Planując wycieczkę, byłem pewny, że zimy (choć na nią pora!) 13 stycznia jeszcze nie będzie. Prognozy przewidywały tylko niskie bezdeszczowe chmury i huraganowe porywy wiatru. Zaproszenie do sobotniej wycieczki rowerowej nie pozostało więc bez odpowiedzi. Byli chętni do wspólnego spędzenia czasu na rowerach. Pod samolotem w Parku Miejskim stawili się: 4 rowerzystki i 8 rowerzystów. Chcę zwrócić uwagę , że nasze panie ? Ziutuchna, Lucyna, Ania i Mariola ? to nie żadne nowicjuszki, a trasa wynosząca 45 km nawet w trudnych warunkach to dla nich zwykła przejażdżka (chciałoby się powiedzieć małe piwo). Ale tym razem warunki (z uwagi na bardzo silny wiatr) były dość trudne. Odcinek drogi w kotlinie w kierunku Wałdowa przez Piaski i Hanowo był jeszcze do zniesienia, bo to niezbyt duże przewyższenia i teren na szczęście osłonięty. Humory dopisywały, tym bardziej że dołączył do nas na góralu kolega Leszek (Lef). Po krótkim odpoczynku w Wałdowie zaczął się odcinek górski przez Sarnowo, Robakowo i ... pod wiatr. Grupa rowerzystów została rozbita przez żywioł. A na wysoczyźnie, gdy droga skręciła w kierunku zachodnim, dostaliśmy wiatr z boku. Teraz na szczęście nie było pod górę, ale można było zostać zepchniętym na pobocze. Po przekroczeniu drogi nr 55 (Grudziądz-Stolno) już było dobrze, bo za chwilę zjazd do Wielkich Łunaw w okolicy Gogolina. Na mecie - pod sklepem- dłuższy odpoczynek. Ile razy jestem w Wlk. Łunawach zatrzymuję się w tym miejscu. Jest tam pięknie urządzony ogród (mostek, figurki zwierząt, ławeczki, itp.). Powrót do Grudziądza już tylko z wiatrem i to na terenie płaskim przez Sosnówkę i Szynych. Mocno dotlenieni (może przewietrzeni) wróciliśmy do swoich domów.
Trochę wiosny jesienią
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 07, grudzień 2006 17:07
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:08
- Opublikowano: czwartek, 07, grudzień 2006 01:00
- timon
- Odsłony: 1846
Trochę wiosny jesienią
Kalendarz zapisany terminami, świadomość kolokwium z matmy na przyszłym zjeździe...
Siedziałem przed ekranem komputera i łudziłem się, że znajdę nowy, ciekawy wpis na forum naszej strony i nagle dostałem błyskiem jasnego światła po oczach. Okazało się, że jakiś lokator w bloku naprzeciwko mojego otworzył okno i to ono odbiło światło słoneczne wprost w moje oczy. I dobrze się stało...
Wstałem, spojrzałem na świat na zewnątrz i uświadomiłem sobie, że tam jest po prostu pięknie. Słońce grzeje, kolory jakby ożyły po tej szarości, jak nas prześladowała, a powietrze po prostu stało się takie, jakieś rześkie. Idę do kuchni, a tam termometr pokazał 15 stopni kolegi Celsjusza. Idealnie!
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).Polska złota jesień na rowerach
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 29, październik 2006 15:16
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:12
- Opublikowano: niedziela, 29, październik 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 1962
Trzy dziewczyny, trzech chłopaków, sześć rowerów i słoneczna pogoda - tak niewiele potrzeba, by miło spędzić jesienne popołudnie. Kolejna wspólna wyprawa przepełniona była sympatycznymi potyczkami słownymi, drobnymi rywalizacjami, wymianą rowerów i wzajemnym wsparciem w krytycznych sytuacjach. A wszystko to w towarzystwie polskiej złotej jesieni, która przepięknie ubarwiła przyrodę Borów Tucholskich. I pomimo drobnych awarii, niegroźnych przewrotek i niewielkich siniaków, do domów wróciliśmy uśmiechnięci, dotlenieni oraz pełni energii i siły do walki z drugim obliczem jesieni - nastającą pluchą.
Rajd integracyjno-przyrodniczy
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 17, październik 2006 11:39
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:21
- Opublikowano: wtorek, 17, październik 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 2258
Rajd integracyjno-przyrodniczy
W głuszy lasu z oddali słychać było tylko skwierczące szczapy drewna ogrzewające nasze zmarznięte na trasie dłonie oraz cichy głos komandora opowiadającego o ścieżce przyrodniczo-leśnej. Wszyscy w milczeniu wpatrywali się w żar płonącego ogniska. A niech to szlag ? rozległ się nagle przeraźliwy krzyk ? to jedna z kiełbasek wpadła prosto do ogniska. To był sygnał, że posiłek jest już gotowy i czas otwierać zieloną herbatę, która smakowała wyśmienicie. Dokładając do paleniska zaczęliśmy wspominać oglądane po drodze przepiękne nadwiślańskie widoki oraz uroczą przyrodę Leśnictwa Białochowo ubraną w jesienne barwy.
Po raz kolejny okazało się, że integracja z przyrodą jest wspaniałą sprawą a ogień od zarania dziejów zbliża do siebie ludzi.
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).
Bayer Plaża ?!?
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 11, wrzesień 2006 20:11
- Poprawiono: sobota, 27, kwiecień 2013 22:29
- Opublikowano: poniedziałek, 11, wrzesień 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 2099
Bayer Plaża ?!?
W piękne sobotnie popołudnie wybraliśmy się na rowerowy spacer nad jezioro Stelchno. Trasa prowadziła nas przez zielony las do samego Jeżewa. Potem kawałek asfaltem i ... ku naszemu zdziwieniu plaża nad jeziorem w Stelchnie - całkowicie ogrodzona - niedostępna jest po okresie wypoczynkowym dla przygodnych miłośników przyrody. Tak więc przyszło nam podziwiać ulubione (do tej pory) jeziorko z za metalowych krat :-( Jednak ten bayerancki widok nie zepsuł nam dobrego humoru i super przejażdżki. Uśmiechnięci i dotlenieni do domu wróciliśmy wytyczoną przez światło z naszych rowerowych lampek drogą.
Dzięki za mile spędzony popołudniowy wieczór :-))
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).
Pięciu wspaniałych
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 18, sierpień 2006 12:12
- Poprawiono: niedziela, 21, kwiecień 2019 08:02
- Opublikowano: piątek, 18, sierpień 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 2258
więc kto nie pojechał niech teraz pęka.
Wybraliśmy się do Deczna nad jezioro
jechaliśmy lasem a było nas pięcioro.
bo ratownik uparł się - tyle wam powiem.
Nie pływaliśmy bo zimna w porcie woda była
no i niebieska boja wszystkich wystraszyła.
Crazyfrog założył magiczny kask i okulary
od razu stało się bezpieczniej i to nie czary.
Bezpieczną jazdę na rowerze teraz promuję
niestety nie wszystkim kask do twarzy pasuje.
na lody do Chełmna skoczyliśmy przez Świecie.
Tak więc na rowerkach dzień upłynął nam cały
z czego się cieszymy i Was do jazdy zachęcamy.
jesteś naprawdę super dzielna dziewczynka.
Samowolne oddalenie ;-)
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 01, lipiec 2006 03:23
- Poprawiono: niedziela, 28, kwiecień 2013 08:08
- Opublikowano: sobota, 01, lipiec 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 1708
Ze spuszczoną głową przyznaję się, że to ja byłem prowodyrem samowolnego oddalenia naszej grupy bez Pana opieki. To piękne słońce na niebie i piękne dziewczyny na rowerach spowodowały, iż podjąłem tę decyzję bez konsultacji. Melduję, iż z nad jeziorka w Wieldządzu wróciliśmy cali, uśmiechnięci i opaleni. Pomimo upierdliwych mrówek i krótkiej wizyty w Robakowie wyjazd możemy zaliczyć do super udanych.
Niestety ilość osób po powrocie nie zgadzała się z liczbą wyjeżdżających bo chyba po drodze zgubiliśmy jednego z kolegów ? albo on nas zgubił ? dokładnie nie wiem ;-)
W związku z powyższym za mój występek najmocniej żałując i poprawę obiecując proszę o łagodny wymiar kary.
Pocztówka z wakacji
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 15, czerwiec 2006 12:12
- Poprawiono: niedziela, 28, kwiecień 2013 08:12
- Opublikowano: czwartek, 15, czerwiec 2006 02:00
- piobak
- Odsłony: 2028
Piotruś