Bezpieczny rowerzysta - w kasku czy bez?
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 23, luty 2014 09:56
- Poprawiono: niedziela, 23, luty 2014 10:15
- Opublikowano: niedziela, 23, luty 2014 09:56
- matołek
- Odsłony: 2128
Bezpieczny rowerzysta
-w kasku czy bez?-
Dość często ostatnio bywam świadkiem dyskusji na temat noszenia rowerowych kasków, ich wartości dla bezpieczeństwa oraz potrzeby wprowadzenia go do obowiązkowego wyposażenia rowerzysty. Różne są zdania, podzielone są opinie, a temat ciągle wywołuje sporo emocji. Spróbuję więc spojrzeć na temat nieco ?na zimno? i postawić się po obu stronach dyskusyjnej barykady.
Kilka rzeczy jest pewnych i chyba nikt ich nie zaneguje:
Głowę warto chronić, nie tylko kaskiem, ale również jej zawartością :silly:
Dobrze dobrany kask warto mieć na głowie, kiedy się nim uderza,
Nigdy nie wiadomo, kiedy, czym i w co się uderzy.
Skąd więc biorą się przeciwnicy noszenia kasków na rowerach, a zwłaszcza wprowadzenia takiego obowiązku? Jest kilka argumentów, które ciężko odeprzeć:
Badania ankietowe wśród rowerzystów wykazują, że wielu z nich zakładając kask, czuje się o wiele pewniej na drodze, więc pozwala sobie na więcej ryzykownych zachowań w czasie jazdy. Stąd powstała teza, że pośrednio posiadanie kasku może być przyczyną wielu zagrożeń w ruchu drogowym z udziałem rowerzystów.
Badania ankietowe wśród kierowców wykazują, że jest ich grupa, która wobec rowerzystów w kaskach zachowuje się bardziej ryzykownie, niż wobec tych z gołą głową. Są to intuicyjne zachowania, biorące się ze złudnego poczucia mniejszego zagrożenia uszkodzeniem rowerzysty chronionego kaskiem.
Statystyki pokazują, że w krajach (np. Nowa Zelandia czy Australia), w których wprowadzono bezwzględny zakaz poruszania się bez kasku, drastycznie spadł udział rowerzystów w ruchu miejskim. Jest bowiem cała rzesza ludzi, która z wielu powodów kasku nosić nie chce. Poczucie dyskomfortu, pocenie, ugniatanie, fryzura, wygląd itp. powodują, że rowerzyści wybierają inne niż rower środki transportu do pracy czy na zakupy.
Tak więc jak wiele osób uważam, że posiadanie kasku przez dorosłych rowerzystów powinno być wynikiem wewnętrznych rozważań każdego z osobna i nikt na nikogo naciskać nie powinien.
Inaczej rzecz ma się (o czym pisałem w poprzednim artykule z cyklu ?Bezpieczny rowerzysta?) np. z oświetleniem - tu dyskusji nie ma. Jadąc po zmroku każdy ma prawo widzieć, że zbliża się rowerzysta, z którym mógłby się zderzyć, ponosząc obrażenia.
A wahającym się w sprawie kasku warto przypomnieć że:
Jeśli kask ma poprawić Twoje bezpieczeństwo, to musi być dopasowany do Twojej głowy. Jeśli masz wątpliwości, poradź się przed zakupem u doświadczonego sprzedawcy.
Zapomnij o wstydzie. Kask to obecnie bardzo modny dodatek rowerzysty, a wybór modeli jest spory.
Jeśli boisz się przegrzania głowy, zwróć uwagę, że w nowoczesnych kaskach są bardzo dobrze rozwinięte systemy wentylacji.
A Wy co sądzicie?
Z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Jak Jan III Sobieski wynalazł KH -> Koń Hill
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 10, luty 2014 19:52
- Poprawiono: wtorek, 11, luty 2014 10:35
- Opublikowano: poniedziałek, 10, luty 2014 19:52
- .:t IMO n:.
- Odsłony: 2219
Jak Jan III Sobieski wynalazł KH -> Koń Hill.
Byłem dziś "zdobyć" Kahlenberg, słynne wzgórze, z którego dwudziesty piąty Król Polski obserwował, jak jego armii idzie siekanie Turków.
Zaplanowałem, że dojadę do Dunaju, przejadę na drugi brzeg po udostępnionym moście - integralnej części elektrowni wodnej, potem wskoczę na ścieżkę rowerową i prosto, jak w mordę strzelił polecę do mostu, którym powrócę na wcześniejszy brzeg i rozpocznę podjazd.
Pogoda postanowiła, że przypomni mi, jak to było jeździć w deszczu. Siąpił deszcz od samego początku, gdzieś w połowie trasy nawet bardziej, a kiedy zacząłem podjazd - śnieg dał mi szansę spróbować się w jeszcze gorszych warunkach.
Przyznam się, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem w siodle. Wstyd, wiem... Dziką czułem więc radość, kiedy na nie wróciłem. Mimo popitalania ścieżką dla matek karmiących, czułem sporo frajdy. Ja się na rowerze po prostu odnajduję. Gadałem sam do siebie po niemiecku, żeby poza przyjemnością śmigania, wdrażać się w język, którym kiedyś posługiwałem się sprawnie. Opowiadałem sobie różne historię, a nawet przećwiczyłem dialog, w którym odrobinkę śmieję się z kolegi, z forum Grudziądzkiej Strony Rowerowej, który zaplanował sobie przejechać 250km trasy nudnej, jak flaki z olejem, do tego składającej się z dwóch identycznych pętli... I szuka kompanów ;)
W Dżentelmeńskich Okolicach Wrażliwych robiło się nieprzyjemnie mokro, zacząłem więc ponownie rozważać kupienie przełajówki uzbrojonej w błotniki... Potem było już naprawdę mokro i coraz zimniej. A potem, przejeżdżając chodnikiem przez jeden z mostów przy zespole rzecznych tam, jakaś *** w BMW zalała mnie kałużą. Pokazałem jej palec i marzłem dalej... I mocniej.
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 5 ).Cenna wiedza dla rowerzystów
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 07, luty 2014 16:50
- Poprawiono: piątek, 07, luty 2014 16:53
- Opublikowano: piątek, 07, luty 2014 16:50
- Pieter
- Odsłony: 2499
Cenna wiedza dla rowerzystów
W dniach 12.03.2014 (środa) o godz. 17 i 13.03.2014 (czwartek) również o godz. 17 zorganizowaliśmy dla Was, drodzy rowerzyści spotkanie z Panem Kierownikiem grudziądzkiego WORDa (za zgodą Dyrektora WORD w Toruniu) na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mamy ponad miesiąc na zarezerwowanie sobie czasu i wzięcie udziału w tym spotkaniu. W komfortowych warunkach, w WORDzie na ul. Waryńskiego spotkamy się w celu poznania zagadnień związanych z prawami i obowiązkami rowerzysty na drogach i z najnowszymi przepisami obowiązującymi w tym zakresie. Po wystąpieniu kierownika WORD zaplanowana jest dyskusja, w której każdy może zadać pytania związane z nurtującymi go tematami czy zaistniałymi zdarzeniami na drodze. Będziemy mówić nie tylko o przepisach ruchu drogowego, ale też o prawidłowości działań Policji i Straży Miejskiej. My jako Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz już teraz dziękujemy Wordowi za przyjazne podejście do naszej inicjatywy i poparcie oraz przygotowanie powyższego bezpłatnego szkolenia. Zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych, tych zrzeszonych i niezrzeszonych, kolegów z Klubu Kalinka oraz wszystkich innych rowerzystów chcących poruszać się bezpiecznie po naszych drogach.
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 28 ).Stało się!
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 10, styczeń 2014 08:22
- Poprawiono: sobota, 11, styczeń 2014 18:42
- Opublikowano: piątek, 10, styczeń 2014 08:22
- Davis
- Odsłony: 2494
Stało się!
Przebrnęliśmy przez meandry procedury rejestracyjnej i od dziś nasze Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz rusza pełną parą.
Jeszcze raz jako Zarząd chcemy podziękować wszystkim członkom założycielom, bez których ten projekt na pewno by się nie udał, serdeczne dzięki braci rowerowa!
Bierzemy się teraz ostro do pracy, by rowerzystom w naszym mieście ułatwić ich funkcjonowanie. Dołożymy wszelkich starań by nic co związane z "rowerowaniem" nie odbywało się bez nas.
Postaramy się uczestniczyć we wszystkich projektach związanych z planowaniem i budową infrastruktury rowerowej na wszystkich etapach tych projektów, aby w przyszłości uniknąć kompromitujących nasze miasto bubli i niedoróbek.
Jesteśmy w trakcie opracowywania planu działania stowarzyszenia na 2014 rok, by już niedługo zaproponować Państwu kalendarz kilku imprez, które chcielibyśmy zorganizować lub współorganizować. Mamy nadzieję, że umilą one spędzanie wolnego czasu na aktywnym wypoczynku wszystkim dla których rower jest najbliższy sercu.
Szereg z tych działań zależeć będzie od budżetu jakim będziemy dysponowali, dlatego liczymy na pozyskanie środków z dotacji, jak również darowizn od podmiotów gospodarczych. Wszystkie osoby chcące nam pomóc zapraszamy do współpracy.
Tymczasem zasadnicza część środków pochodzić będzie od członków stowarzyszenia, którym przypominamy, że zgodnie z przyjętą uchwałą wysokość składek członkowskich została ustalona w wysokości 5zł miesięcznie (60zł rocznie). Obowiązek opłacania składek istnieje od stycznia 2014 roku. Bardzo prosimy Was o terminowe wpłaty na konto stowarzyszenia. Możliwe jest opłacanie składki miesięcznej, jej wielokrotność lub jednorazowo składki rocznej.
Postaramy się, aby jeszcze zimą nasi członkowie, którzy opłacą składki otrzymali legitymacje członkowskie, które będą potwierdzeniem członkostwa w stowarzyszeniu, a jednocześnie będą dawały specjalne uprawnienia jej posiadaczom, np. prawo do zniżek przy zakupach i serwisie w zaprzyjaźnionych ze stowarzyszeniem sklepach rowerowych na terenie naszego miasta.
Zachęcamy również wszystkich zapalonych rowerzystów, którzy jeszcze nie są naszymi członkami do przyłączenia się do nas. W ilości siła!
Dla chętnych przygotowaliśmy formularz zgłoszeniowy dostępny tu (KLIK).
O wszystkich ważnych sprawach, propozycjach i uchwałach podejmowanych przez Zarząd będziemy na bieżąco Państwa informować na stronie internetowej www.rowerowygrudziadz.pl w specjalnej zakładce.
Z rowerowym pozdrowieniem
Zarząd Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz
nr KRS 0000489600
nr NIP 8762459729
nr Konta bankowego 70 2030 0045 1110 0000 0316 0560
Zdrowych i Rowerowych Świąt ((o:
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 22, grudzień 2013 09:46
- Poprawiono: niedziela, 22, grudzień 2013 09:52
- Opublikowano: niedziela, 22, grudzień 2013 09:46
- Matołek
- Odsłony: 2056
Bezpieczny rowerzysta - bądź widoczny
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 28, listopad 2013 23:18
- Poprawiono: czwartek, 28, listopad 2013 23:40
- Opublikowano: czwartek, 28, listopad 2013 23:18
- Matołek
- Odsłony: 3112
Bezpieczny rowerzysta
-bądź widoczny-
Jest późna jesień, ale pogoda sprzyja rowerzystom. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wcześnie zapada zmrok, a nieoświetlony rowerzysta stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie.
W ostatnim czasie coraz więcej rowerzystów dokłada starań do bycia widocznym na drodze, ale z niepokojem obserwuję dość popularne jeszcze zjawisko jazdy rowerem po zmroku bez oświetlenia. Z przerażeniem patrzę na jadące po chodnikach ciemne dwukołowe sylwetki, pędzących jak duchy po jezdniach, czy wpadających chyłkiem na przejścia czy przejazdy.
Skąd bierze się ta maniera lekceważenia własnego i innych bezpieczeństwa? Skąd przekonanie, że skoro rowerzysta widzi wszystkich, to wszyscy muszą widzieć rowerzystę?
Daleko nie sięgając, bo zaledwie wczoraj, wracając z rowerowej przejażdżki, dwóch naszych kolegów miało nieprzyjemność prawie zderzyć się czołowo z nieoświetlonym rowerzystą, który mknął sobie beztrosko nie patrząc przed siebie.
Co mówią przepisy:
od zmierzchu do świtu oraz w warunkach pogorszonej widoczności rowerzysta ma obowiązek posiadać włączone oświetlenie,
rowerzysta musi posiadać białe lub żółte światło z przodu, czerwone światło z tyłu oraz czerwone światło odblaskowe z tyłu ? inne niż trójkątne,
światła zarówno przednie jak i tylne mogą być ciągłe lub migające,
można posiadać więcej niż jedno światło z przodu i/lub z tyłu,
wszystkie światła powinny być widoczne (w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza) z odległości co najmniej 150 m.
O czym warto pamiętać:
kierowcy samochodów widzą dużo gorzej niż rowerzyści i piesi, a jeżdżą dużo szybciej,
nikt nie zahamuje przed czymś, czego nie widać.
w większości słabsze niż samochodowe oświetlenie rowerowe ginie na tle lamp samochodowych, dlatego warto dla wyróżnienia używać trybów migających, które dodatkowo oszczędzają baterie,
zdarza się sporo kolizji z winy nieoświetlonych rowerzystów, których ofiarami są głównie rowerzyści i piesi.
Życie i zdrowie ludzkie jest bezcenne, a ceny kompletu lampek rowerowych zaczynają się poniżej 5 złotych (to mniej niż dwa bilety na tramwaj). W sprzedaży jest też sporo ciekawych i skutecznych elementów odblaskowych, które sprawią, że będziemy jeszcze bardziej widoczni. Świećmy więc przykładem i namawiajmy do tego innych, dbając o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Między białymi nocami a zorzą polarną
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 23, listopad 2013 20:12
- Poprawiono: sobota, 23, listopad 2013 22:40
- Opublikowano: sobota, 23, listopad 2013 20:12
- Matołek
- Odsłony: 2141
Nordkapp 2013
Między białymi nocami a zorzą polarną
-Zaproszenie-
Niezmiernie miło jest mi przekazać zaproszenie na spotkanie z grudziądzkim podróżnikiem rowerowym ? Markiem Mieczkowskim, który podzieli się wrażeniami ze swoich rowerowych wojaży, a w szczególności z tegorocznej wyprawy na Nordkapp (Przylądek Północny). Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 1 grudnia 2013 r. o godzinie 16.00 w Klubie Akcent przy ul. Wybickiego 38/40.
Pan Marek serdecznie zaprasza rowerzystów, co czynię i ja w jego imieniu ((o:
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Dzień sto dwudziesty czwarty
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 23, listopad 2013 08:31
- Poprawiono: sobota, 23, listopad 2013 09:04
- Opublikowano: sobota, 23, listopad 2013 08:31
- .:t IMO n:.
- Odsłony: 2459
Sukosan, 27 wrzesień 2013.
Dzień sto dwudziesty czwarty.
Pora wszystko sobie poukładać...
Życie ma swój bieg, jak rzeka i choć czasem udaje się nam ten bieg uregulować, to wiele razy bywa tak, że świetnie zapowiadająca się konstrukcja poddaje się nurtowi i zupełnie nie działa. Wszyscy moczymy się w tej rzece na całego. Mijamy się, znajdujemy w niej coś, rzadko jednak możemy sobie powiedzieć, że coś spotka nas na pewno.
Trzy tygodnie temu płynąłem sobie zupełnie nie walcząc z prądem, aż znalazłem się w sklepie rowerowym. Spotkałem w nim znajomego, którego poznałem w zeszłym roku na wycieczce rowerowej w Velebicie, którą Wam zresztą z przyjemnością opisałem. Część z Was być może dała się namówić na kliknięcie linku do blogu ze zdjęciami Aleksandra ? to właśnie tego fotografa spotkałem.
Aleksandar powiedział mi o maratonie, który miał odbyć się 21 września: Velebit MTB Marathon 2013. Na swoim smartfonie odszukał info i chwilę później wiedziałem, że nie będzie lekko: dystans ultra, ten najbardziej prestiżowy, liczył 85 km trasy, która uzbierała łączną sumę podjazdów na wysokość 2500 metrów. Zostałem zarażony...
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 2 ).Kamieniec Suski - Pruski Wersal po przejściach...
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 18, listopad 2013 21:29
- Poprawiono: poniedziałek, 18, listopad 2013 21:51
- Opublikowano: poniedziałek, 18, listopad 2013 21:29
- sldtwa
- Odsłony: 2360
Kamieniec Suski - Pruski Wersal po przejściach...
Wypad do Kamieńca Suskiego (od Susza) chodził mi po głowie od jakiegoś czasu. Nie byłem tam kilka lat, a dochodziły mnie słuchy, że coś wokół tego miejsca się zmienia, jakiś nowy właściciel, jakieś plany.
Po skalkulowaniu drogi doszedłem jednak do wniosku, że połowa października to już trochę za późno na taką 130-140 km wyprawę.
Połowa października za późno, ale połowa listopada ... w sam raz
Rzuciłem pomysł. Chwycił. Zapisało się paru "zwariowanych". Dobra nasza.
Plan był dosyć prosty.
Szybki przejazd do Prabut, po drodze zajrzenie do remontowanego właśnie pałacu w Klecewie (to autorski wkład Bartka, który choć sam nie mógł jechać, polecił nam zalety pałacu) i dalej do głównego celu naszej podróży, czyli ruin pałacu Finkensteinów w Kamieńcu Suskim.
Ten potężny pałac zwany dość powszechnie Pruskim Wersalem, należał do architektonicznych pereł dawnych Prus Wschodnich. Była to ulubiona rezydencja cesarza Fryderyka Wielkiego, który wielokrotnie spędzał w niej wakacje, polował i zatrzymywał się zawsze w drodze z Berlina do Królewca.
W 1807 roku pałac zajęli Francuzi i przez dwa miesiące rezydował w nim Napoleon Bonaparte w towarzystwie Marii Walewskiej.
Każdy z kolejnych władców Prus bywał gościem Kamieńca.
I wojna światowa, choć przetaczała się kilkakrotnie po okolicy, nie zaszkodziła pałacowi.
Dopiero rok 1945 i najście niezwyciężonej Armii Czerwonej przyniosły zagładę posiadłości Finkensteinów, podobnie zresztą jak wielu innym, o podobnej klasie i urodzie obiektom (jak choćby wspaniałym pałacom rodziny zu Dohne w Słobitach i Gładyszach nieopodal Pasłęka).
Scenariusz był zawsze podobny: najpierw powszechne mordy i gwałty na ludności cywilnej, dzika grabież, podpalenie i wysadzenie w powietrze. Nie inaczej było w Kamieńcu.
W drodze powrotnej zamierzaliśmy za namową Marcina zajrzeć do Prabut i zwiedzić unikalny w tym rejonie, pochodzący z 1722 roku miejski wodociąg ciągnący się długimi kanałami 3,5 m pod poziomem prabuckiego rynku.
...
Bladym świtem, o 7.00 na starcie zameldowało się 7 roweromaniaków, w tym... KAMA - nasza jedynaczka i inspiracja
Pogoda, choć pochmurna, nie była zła. Pierwszą część wypadu łyknęliśmy bez większych problemów. Trochę wiało, ale na szczęście w plecy. Najpierw sesja fotograficzna w Klecewie, potem godzinne penetrowanie zakamarków kamienieckiej ruiny i wreszcie rynek w Prabutach, okazała historyczna fontanna sprowadzona tu z samego Berlina i podziemia. Wszystko udokumentowane w Galerii.
Schody były jednak dopiero przed nami. Obiad w cieplutkiej pizzerii nie podziałał niestety mobilizująco. Ponadto dowiedzieliśmy się, że ekipa, która wybierała się na nasze powitanie do Kwidzyna, odpuściła i ... możemy sobie zaszaleć i pobiesiadować
I tak się stało. Uznaliśmy też, że skoro nie musimy jechać do Kwidzyna to pojedziemy... na skróty. Koniec końców skrót wydłużył nam planowany dystans o jakieś 10-12 km
No i widziałem te chytre uśmieszki Pietera i Matołka, którzy mieli ubaw po pachy, kiedy misterny minutowy harmonogram Kierownika, brał w łeb...
Wiatr może i zelżał, ale wiał dokładnie w odwrotnym kierunku niż jechaliśmy. Do tego drobna, niezbyt mocząca, ale uciążliwa mżawka no i ... ciemności. Ale animuszu nie brakowało, humory dopisywały, Hardy koncertował piszczącymi hamulcami, Kama, choć z obolałym barkiem, stanowczo odrzucała propozycje skorzystania z oferty kolei żelaznych...
I tak w okolicach 22.00, z 3,5 godzinnym obsuwem zameldowaliśmy się w Grudziądzu.
Każdy miał na liczniku po 150 - 160 km. W listopadzie to naprawdę zacny wynik.
No i w głowie siedzi już parę nowych tras, które zrobimy w przyszłym roku. Choćby właśnie do Pasłęka, Słobit i Gładysz. Skoro w takiej ekipie można zrobić 160 km w listopadzie, to ile można w czerwcu...?
sldtwa
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 5 ).Grudziądzcy kawalerzyści, czyli jak uczciliśmy Święto Niepodległości
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 12, listopad 2013 17:08
- Poprawiono: wtorek, 12, listopad 2013 17:16
- Opublikowano: wtorek, 12, listopad 2013 17:08
- sldtwa
- Odsłony: 2117
Grudziądzcy kawalerzyści,
czyli jak uczciliśmy Święto Niepodległości
Zainspirowani przez Pietera i Matołka, 25 roweromaniaków stawiło się 11 listopada na Rajdzie Niepodległości. Po udekorowaniu swoich rowerów narodowymi flagami ruszyliśmy do ? koszar, czyli na grudziądzką Cytadelę, w której stacjonował niegdyś słynny 18 Pułk Ułanów Pomorskich, którzy jak powszechnie wiadomo ?dupy mieli jak z mosiądza? i od razu poczuliśmy się jak kawalerzyści.
Rok 1918, po 123 latach odradza się II Rzeczpospolita. Chociaż istniała zaledwie 20 lat, to była bez wątpienia państwem niebylejakim. Myślę czasem, że w porównaniu z nim nasza III RP ? nie wypada niestety dobrze.
Aby uczcić twórców naszej niepodległości, z Cytadeli ruszyliśmy najpierw pod grudziądzkie pomniki: Żołnierza Polskiego na Rynku i marszałka Józefa Piłsudskiego na Placu Niepodległości, a potem z szumem łopoczących flag popędziliśmy na groby hallerczyków i żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej w Grupie.
Wrażenie robiliśmy piorunujące. Na DK 16 utworzył się dłuuugi korek podziwiających nas i oczarowanych kierowców
Pięknie wyglądaliśmy na naszych rowerach z rozwianymi narodowymi flagami. Byliśmy jak prawdziwa rowerowa kawaleria ,o której wielki Polak, wspaniały żołnierz, dyplomata, poeta i wielki patriota generał Wieniawa ? Długoszowski mówił: ?serce ułana, gdy je położysz na dłoń: na pierwszym miejscu panna ? przed panną, tylko koń?
Widzicie dziewczyny, jak pięknie mówił o kobietach?
Jedynie czego należy żałować to, że nie zaśpiewaliśmy wspólnie w koszarach 18 Pułku Ułanów słynnej grudziądzkiej żurawiejki:
?Mają dupy jak z mosiądza, to ułani są z Grudziądza.
Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń??.
Czy nie sądzicie, że lepszego hymnu dla grudziądzkich roweromaniaków nie znajdziemy?
Myślę, że ani nasze tyłki, ani nasza fantazja nie ustępują tamtej ułańskiej... W tym przynajmniej dorównujemy II Rzeczpospolitej
Kiedy żegnaliśmy się pod Alfą dla wszystkich było jasne, że taka forma świętowania narodowych świąt stanie się naszą rowerową tradycją. Jesteśmy już umówieni na 3 maja.
sldtwa
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 0 ).Rowerowy Rajd Niepodległości
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 10, listopad 2013 11:27
- Poprawiono: niedziela, 10, listopad 2013 11:50
- Opublikowano: niedziela, 10, listopad 2013 11:27
- Matołek
- Odsłony: 2219
Rowerowy Rajd Niepodległości
Rower kojarzy nam się z wolnością, dlatego pragniemy połączyć jazdę na rowerze z pamięcią o tych, którzy o naszą wolność walczyli i za nią oddawali życie.
Z okazji Święta Niepodległości, grupa grudziądzkich rowerzystów zamierza oddać hołd walczącym za nas patriotom, przejeżdżając przez miasto i demonstrując swą Polskość i umiłowanie wolności.
Nasza manifestacja jest przejazdem spontanicznym do którego może dołączyć każdy rowerzysta, stawiając się na miejscu zbiórki. Mile widziane są flagi narodowe przymocowane do roweru. Jeśli ktoś nie posiada flagi, mamy kilka w zapasie :)
Przejazd jest spontaniczny, ale ogólny zarys jest następujący:
zbiórka o 10.30 pod Alfą,
montaż flag i wyjazd na Cytadelę, gdzie będziemy gośćmi Stowarzyszenia Rawelin,
uroczyste rozpoczęcie Święta Niepodległości,
runda honorowa wokół placu na Cytadeli,
przejazd przez miasto i złożenie kwiatów pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego,
odwiedzenie cmentarza w Grupie i zapalenie symbolicznej świeczki na mogile Hallerczyków.
Nad całością czuwa nasz kolega Pieter :)
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Nowy parking przy Lidlu
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 02, listopad 2013 21:35
- Poprawiono: sobota, 02, listopad 2013 22:53
- Opublikowano: sobota, 02, listopad 2013 21:35
- Matołek
- Odsłony: 1857
Zapraszamy na zakupy
do marketu Lidl
Nie, nie, nie, to nie jest żadna reklama sklepu, lecz w pełni zasłużona pochwała za przyjazny rowerzystom gest
Nowy parking rowerowy, który postawiono podczas październikowego remontu frontu sklepu przy ulicy Kraszewskiego w pełni zasługuje na miano przyjaznego rowerzystom, za co dziękujemy Administracji Lidla
Już na pierwszy rzut oka widać, że właściwie odrobiono lekcje. Przed wejściem do sklepu stanęło 6 stojaków rowerowych w kształcie odwróconej litery ?U? solidnie wbetonowanych w podłoże. Są one wykonane z porządnej rury ze stali nierdzewnej i wyposażone w tabliczki, które nie budzą wątpliwości co do przeznaczenia zamontowanych konstrukcji. Stojaki ustawiono w szpaler pod skosem do frontu budynku, dzięki czemu dobrze zagospodarowano wyznaczoną powierzchnię i ułatwiono dostęp do parkingu. 6 stojaków, to 12 miejsc parkingowych, na których rower można wygodnie oprzeć i przypiąć całą ramę za pomocą linki lub zalecanych zamknięć typu u-lock (kłódka szelkowa). Bardzo ważne jest też usytuowanie parkingu w widocznym miejscu, tuż przy wyjściu ze sklepu, co zniechęca potencjalnych złodziei.
Cieszy nas, że postanowiono odejść od bezużytecznych, niszczących rower stojaków-sprężynek, które mamy nadzieję już niedługo znikną spod innych marketów tej sieci. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że to obecnie najsolidniejszy parking rowerowy w Grudziądzu i oby takich powstawało jak najwięcej.
Panie i Panowie, Zarządcy placówek handlowych i usługowych oraz urzędów, jak również Włodarze naszego miasta. Ten przykład należy naśladować!
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz na start
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 31, październik 2013 16:46
- Poprawiono: piątek, 10, styczeń 2014 08:06
- Opublikowano: czwartek, 31, październik 2013 16:46
- Matołek
- Odsłony: 3787
Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz
na start
Niezmiernie miło jest nam poinformować, że w dniu wczorajszym około godziny 22, grudziądzcy rowerzyści powołali do życia Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz. Obecnie trwa procedura rejestracyjna, która zajmuje zazwyczaj około trzech miesięcy. Po zakończeniu rejestracji w Krajowym Rejestrze Sądowym nasze Stowarzyszenie będzie mogło rozpocząć swoją działalność, która mamy nadzieję przyniesie naszemu miastu wiele rowerowych korzyści.
Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz to grupa zaangażowanych w rowerowe sprawy Grudziądza pasjonatów, która wspólnymi siłami pragnie wpłynąć na rowerową rzeczywistość, obecnie niezbyt przyjazną rowerzystom. Liczymy, że nasze Władze zaczną się z nami w końcu liczyć i zauważą, że rower jest najbardziej przyjaznym dla mieszkańców środkiem transportu.
Serdecznie gratulujemy wszystkim Członkom Założycielom podjętej inicjatywy, dziękujemy za wytrwałość w prawie czterogodzinnych obradach i liczymy na harmonijną współpracę oraz rozwój naszego Stowarzyszenia.
Statutowe cele, które SRG zamierza realizować :)
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 22 ).Więcej artykułów…
- Pseudokonsultacje społeczne po grudziądzku
- ZRZESZAMY SIĘ
- XIV Grudziądzka Masa Krytyczna - Świetlna
- Nowa droga przy Chełmińskiej
- XIII Grudziądzka Masa Krytyczna
- Rajd rowerowy Jesień w Borach Tucholskich
- I Wąbrzeska Masa Krytyczna
- Na piwo do Velikiego Rujna.
- 12 MK - Podziękowania
- Ile to się czasem trzeba namęczyć, żeby wyskoczyć na rower!
- Korespondencja z Władzami
- 12 MK - Zaproszenie
- Odkrywcze rowerowanie - Dolina Baryczy
- Grudziądzka Wiślna Trasa Rowerowa - i konsultacje społeczne, których nie ma
- Wójt Gminy Gruta zaprasza na rajd
- Rajd rowerowy Doliną Młyńskiego Potoku
- Prezydent Komorowski w Grudziądzu
- Lipcowa MK - Podziękowania
- XI Masa Krytyczna
- Wyprawa "po drogach i bezdrożach Roztocza"
- Malta... I moja przygoda tam...
- Galeria absurdów cz. 5
- Dookoła Jeziora Sadowo
- Elegancko-europejsko na rowerach ((o:
- X Masa Krytyczna - Elegancka